Wenta: Nie byliśmy agresywni
Na pomeczowej konferencji prasowej Bogdan Wenta przyznał, że z gry swojego zespołu nie może być zadowolony. – W ataku jeszcze jakoś to wyglądało, ale obrona pozostawia wiele do życzenia. I powrót do defensywy też, bo Zagłębie nas skutecznie kontrowało – przyznał.
Jerzy Szafraniec (trener Zagłębia): Gratuluję zwycięstwa gospodarzom. Wynik mówi sam za siebie... Druga połowa była już toczona pod dyktando rywali, ale myślę, że mój zespół zaprezentował się z dobrej strony. Zawodnicy pokazali, że drzemią w nich możliwości i pewien potencjał, który można wykorzystać. To będzie zespół, który będzie walczył z każdym przeciwnikiem. Na pewno nie będziemy outsiderem tych rozgrywek.
Bogdan Wenta (trener Vive Targów): Pierwsze koty za płoty, wygraliśmy. Jeśli chodzi o grę to jest sporo do poprawy. Jesteśmy nastawieni ofensywnie, ale brakuje nam agresji w ataku. Brakowało tego w grze skrzydłowych, dopiero w końcówce pierwszej połowie się przebudzili. Trzeba iść z walką na ludzi. Na pewno lepiej radziliśmy sobie w obronie 6-0, ale transfer „Dzidziusia” daje nam więcej możliwości gry w strefie środkowej. Musimy nad tym pracować, bo za kilka tygodni napotkamy na zespoły, które będą potrafiły to wykorzystać. Mam trochę pretensji do zawodników o brak agresji. Nie chodzi tylko o bramki. Generalnie w ataku nie było wielkich problemów, ale obrona pozostawia wiele do życzenia. I powrót do obrony też, bo lubinianie kilka razy nas skontrowali.
Brak agresji to zdecydowanie największy problem. Zespół musi sam przeanalizować tę sytuację. Myślę, że samo to, że graliśmy mecz ligowy, z Zagłębiem, przy tylu kibicach jest dostateczną motywacją i drużyna nie potrzebuje mocniejszych słów w szatni.
Jurecki to ogromne wzmocnienie naszego zespołu. Ale też trzeba na to inaczej spojrzeć. Dla przykładu, gratuluję Bartkowi Tomczakowi świetnego występu, życzę kolejnych, ale już jestem pytany o jego powołanie do kadry. A ja myślę, że najważniejsze jest dobro drużyny. „Dzidziuś” to ważny czynnik zespołu, ale jest jego tylko jednym z jego elementów. Oczywiście bardzo się cieszę się z tego, że gra u nas. Tym bardziej, że Michał w Bundeslidze zrobił znaczny postęp w grze ofensywnej.
Wasze komentarze