Superliga na start – rozpoczynamy bój o kolejne mistrzostwo
Szczypiorniści Vive Targów czekali na ten moment ponad trzy długie miesiące. W sobotę o godzinie 14.45 podopieczni Bogdana Wenty rozpoczną bój o dziewiąte w historii Mistrzostwo Polski. Pierwszym przeciwnikiem kielczan w PGNiG Superlidze będzie Zagłębie Lubin.
Cel w rozgrywkach ligi polskiej „żółto-biało-niebiescy” mają jasny. Liczy się tylko i wyłącznie trzecie z rzędu, a dziewiąte w historii Mistrzostwo Polski. Aby powtórzyć sukces z poprzedniego roku (wszystkie wygrane mecze w ekstraklasie – przyp. red.) kielecki klub dokonał wzmocnień kadry, już i tak potężnej jak na polskie warunki. I tak do Vive trafili utytułowany Chorwat Mirza Dzomba, Michał Jurecki, Damian Kostrzewa, Michał Adamuszek i Mark Bult. Dwaj ostatni jednak przekonali się, że przebicie do ścisłego składu Mistrzów Polski wcale nie jest takie łatwe. Adamuszek więc na rok powrócił do MMTS-u Kwidzyn, a słabo spisujący się Holender rozwiązał dopiero co podpisany kontrakt i szuka nowego klubu w Bundeslidze. Przed sezonem z zespołu odeszli także Marek Kubiszewski, Paweł Piwko, Damian Moszczyński oraz Bartosz Konitz.
O tym jak poważnie kielczanie traktują nadchodzący sezon świadczą ich sparingpartnerzy w okresie przygotowawczym. THW Kiel, FC Barcelona, Fuechse Berlin, SC Magdeburg to m.in. z nimi rywalizowali podopieczni Bogdana Wenty. I co najważniejsze w większości spotkań „żółto-biało-nibiescy” na tle mocnych rywali prezentowali się bardzo dobrze. - W zeszłym roku trochę namieszaliśmy w Lidze Mistrzów, dlatego też wszyscy traktują nas poważnie. Gdyby tak nie było, to nie mielibyśmy możliwości mierzyć się z tak mocnymi ekipami już w okresie przygotowawczym – stwierdził szkoleniowiec Vive.
W sobotę jednak nie Liga Mistrzów będzie interesowała kieleckich kibiców szczypiorniaka. W Hali Legionów bowiem Mistrzowie Polski zainaugurują rozgrywki Superligi potyczką z Zagłębiem Lubin. Zespołem nieco innym od ekipy, która ponad trzy miesiące temu zajęła 5. miejsce w ekstraklasie. W Lubinie nie ma już bowiem Michała Nowaka, Konstantina Jakowlewa, Adriana Niedośpiała, Łukasza Jarowicza. Karierę sportową zakończył także Adam Steczek. W ich miejsce klub pozyskał Mikołaja Szymyślika z Chrobrego Głogów oraz Wojciecha Klimczaka z AZS-u AWF Gorzów Wielkopolski.
- Zmiany, które zaszły w Lubinie też są dla nas pewną niewiadomą. Oczywiste jest, że to nieco inny zespół niż wcześniej. Śledziliśmy jednak ich wyniki w przygotowaniach, także trochę mamy o nich materiałów – przyznał Wenta. A rezultaty „Miedziowych” w sparingach były przeróżne. Warto wspomnieć o dwóch turniejach międzynarodowych, w których lubinianie wzięli udział. W połowie sierpnia Zagłębie wystąpiło w zawodach w Hamburgu. Wyniki meczów bardzo zaostrzyły apetyty szczypiornistów, trenerów oraz kibiców z Lubina. Zaczęło się od zwycięstwa z przedstawicielem II Bundesligi, SV Post Schwerin. Następnie „Miedziowi” pokonali zespół z najwyższej ligi niemieckiej DHC Rheinland. W finale natomiast musieli już uznać wyższość VfL Gummersbach. Hurraoptymizm prysł jednak po kolejnym turnieju, tym razem w Czechach, gdzie lubinianie przegrali kolejno z Branik Maribor, HC Zubří oraz MSK Povazka Bystrzyca.
Trzeba przyznać, że los nie oszczędził podopiecznych Jerzego Szafrańca. Już w pierwszej kolejce Superligi muszą przyjechać do jaskini lwa, czyli Hali Legionów. - Wiemy jak trudne czeka nas zadanie, bo Vive w tamtym sezonie nie przegrało żadnego spotkania w lidze. Także w europejskich pucharach kielczanie pokazali się z bardzo dobrej strony. Jedziemy do Kielc dać z siebie wszystko, choć wiemy, że w tym sezonie wygrana jakiejkolwiek drużyny w Hali Legionów będzie wielką sensacją – mówił dla oficjalnej strony Zagłebia były gracz Vive, Michał Stankiewicz.
Co na to kielecki obóz? - Jest to nasz pierwszy mecz o stawkę, dlatego pragniemy się dobrze zaprezentować przed kielecką publicznością. Zagłębie też będzie chciało postawić ciężkie warunki, ale my musimy zagrać swoje. Czy obroną 3-2-1, czy 6-0 – na pewno damy radę – powiedział Kamil Krieger, który w przedsezonowych sparingach pokazał się z bardzo dobrej strony. - Dobrze, że już w sobotę zaczynamy ligę z dosyć mocnym przeciwnikiem. Mecz z Zagłębiem będzie dla nas dużym wyzwaniem, bo zaczynamy sezon na własnym parkiecie. Dlatego nie będzie można uniknąć nerwowości. W końcu w czasie spotkania czeka nas kilka oficjalnych debiutów – stwierdził z kolei Bogdan Wenta.
Początek spotkania z Zagłębiem Lubin w Hali Legionów o godzinie 14.45. Bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport. Na naszej stronie natomiast będzie można znaleźć tekstową relację live, zapis konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe oraz oczywiście obszerną fotogalerię.
Czy po zakończeniu sezonu znowu bedziemy świętować Mistrzostwo Polski?
Wasze komentarze