Ekstraklasa: zespoły, które w tym sezonie zaskoczyły i rozczarowały
Kilkanaście kolejek PKO Ekstraklasy mamy już za sobą. Jakie niespodzianki do tej pory zgotowały nam zespoły?
Jak na sytuację w tabeli reagują bukmacherzy?
Polska liga stanowi dziś najchętniej typowaną w ofercie bukmacherów. Typowany na zwycięzcę Lech Poznań na razie nie rozczarowuje, ale ci, którzy wykorzystali swój pzbuk bonus, aby obstawić warszawski klub, zapewne przeżyli spore niezadowolenie. W pierwszej piątce najsilniejszych faworytów znajduje się oprócz Lecha i Legii także Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin i gdańska Lechia – wszystkie te zespoły poza Legią trzymają się konsekwentnie w górze tabeli. Osoby typujące TOP 3 czy TOP 8 mogą jednak przeżyć sporo emocji, ponieważ Ekstraklasa przyzwyczaiła wszystkich do nieprzewidywalnych wydarzeń.
Ma to oczywiście swoje dobre strony – bukmacherzy sami borykają się z problemem właściwego wytypowania zwycięzcy spotkania, co prowadzi do wyższych kursów 1X2 niż w przypadku rozgrywek ligowych w innych krajach. Taki to już nasz nadwiślański boiskowy klimat.
Niespodzianki i rozczarowania
Zaczynamy od największego rozczarowania. Rzut okiem na końcówkę tabeli, w której ogonie niemal od początku znajduje się warszawski klub z Łazienkowskiej. Kolejne mecze przynoszą coraz większe zdumienie – porażka 1-3 ze Stalą Mielec byłą szóstym meczem z rzędu przegranym przez Legionistów. Jak do tej pory schodzili do szatni na tarczy aż dziewięć razy z 12 meczów rozegranych w tym sezonie. To najgorszy wynik w całej lidze!
Jednocześnie w ostatnim spotkaniu świetnie poradziła sobie Stal, dla której był to szósty wygrany mecz z rzędu – Mielczanie zatrzymali w 13. kolejce pędzącego do przodu Lecha i pomimo dziewiątej lokaty robią bardzo dobre wrażenie. Dla Legii jest to jednak prawdziwy dramat, jeśli doliczyć do tego porażki na meczach wyjazdowych z Napoli w ramach rozgrywek Ligi Europy. Mecz o Puchar Polski jest zdecydowanie poza ich zasięgiem.
À propos porażek – nie najlepiej radzi sobie także Warta Poznań, która – choć wyprzedza o dwa punkty Legię Warszawa – nadal plasuje się na dnie tabeli, którą zamyka Górnik Łęczna z zaledwie ośmioma punktami. Pomimo to Poznaniacy sprawili kibicom dużą niespodziankę, przerywając złą passę siedmiu bezbramkowych spotkań. Ich pojedynek z silnym Piastem Gliwice, w którym po dwumiesięcznej przerwie pojawił się wreszcie Kuba Czerwiński, być może nie zasługuje na miano najlepszego ligowego meczu, jednak przysporzył zgromadzonym na trybunach sporo frajdy.
Dalsze niespodzianki w polskiej lidze?
Jak już pisaliśmy, w PKO Ekstraklasie wszystko jest możliwe. Najwięksi z największych marnują stuprocentowe okazje (patrz zmarnowany karny w październikowym spotkaniu Rakowa Częstochowa z Górnikiem Łęczna). Legia w strefie spadkowej? Czemu nie! Drużyna z końca tabeli wygrywa z liderem z pierwszej trójki? Jak najbardziej.
Wszystkie te niespodzianki i rozczarowania powodują, że wytypowanie zwycięzcy na początku sezonu jest praktycznie niemożliwe. Większe szanse na zwycięstwo mamy w spotkaniach wyrównanych drużyn, które od lat mają podobny przebieg. Dobrym przykładem są tutaj krakowskie derby. Jednak większość meczów ma charakter nieprzewidywalny. W ocenie przebiegu spotkań mogą co najwyżej pomóc statystyki – goli pada na polskich murawach niewiele. Wszystko inne wygląda, jakby było dziełem przypadku.
Cokolwiek by się nie działo, dalszy przebieg rozgrywek ligowych może przynieść zaskakujące wydarzenia. Kibice szczególnie czekają na sparring Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze, który będzie miał miejsce 21 listopada. Od tego spotkania może zależeć obecność Warszawiaków w tabeli.