Hernani: Trener nas uczulał
– W drugiej połowie zabrakło nam koncentracji. Cracovia zaczęła grać wysoko, postawiła dwóch napastników przez co mieliśmy problemy z kryciem. Szczęście jednak było po naszej stronie, zachowaliśmy czyste konto – zaznaczył Hernani.
Podczas pomeczowej konferencji szkoleniowiec Marcin Sasal pochwalił Hernaniego za dobrą postawę w spotkaniu z „Pasami”. Trener podkreślił, że Brazylijczyk piątkowego wieczoru zagrał bezbłędnie. Sam zainteresowany skromnie odniósł się do tej informacji. – Ja tylko skupiłem się na tym, by zagrać jak najlepiej – skwitował Hernani. – W meczu z Cracovią cała obrona zagrała dobry mecz. Trener uczulał nas, że krakowianie już od pierwszych minut będą nas atakować. Przywiązaliśmy dużo uwagi, żeby nie stracić bramki na początku spotkania. Tym razem zachowaliśmy czyste konto i nie powtórzyliśmy głupich błędów z poprzednich spotkań jakie rozegraliśmy w Kielcach – dodał.
– W drugiej połowie niestety zabrakło nam koncentracji. Cracovia zaczęła grać wysoko, postawiła dwóch napastników przez co mieliśmy problemy z kryciem. Szczęście jednak było po naszej stronie, zachowaliśmy czyste konto – stwierdził obrońca Korony.
Zwycięstwo w czwartej kolejce sezonu 2010/2011 przyszło Koronie stosunkowo łatwo. A mogło być jeszcze lżej… Duże szanse na znokautowanie krakowian mieli Pavol Stano, Edi oraz Andrzej Niedzielan. Do nokautu jednak nie doszło i mecz zakończył się prawie spokojną wygraną gospodarzy. – To nie była ta Cracovia, z którą graliśmy w poprzednim sezonie. Krakowianie stracili kilku piłkarzy i źle rozpoczęli rozgrywki ligowe. To dobry zespół. Oni w najbliższej przyszłości pokażą na co ich stać – zapowiedział 26-latek.
Hernani odniósł się również do wyśmienitej formy Andrzeja Niedzielana, nowego snajpera żółto-czerwonych. – Jeżeli on do końca ligi będzie strzelał bramkę na mecz, możemy wszyscy być spokojni o dalsze losy Korony – powiedział wyraźnie ucieszony „Scotty”.
Fot. Artur Starz/Paula Duda
"Scotty" też próbował zdobyć bramkę