Sernas załatwił Koronę
Zapowiadało się bardzo dobrze – po bramce Andrzeja Niedzielana wszyscy oczekiwali łatwego zwycięstwa. Niestety, łodzianie skutecznie się bronili i mieli w swoich szeregach Darvydasa Sernasa, który dwa razy znalazł drogę do siatki gospodarzy. W efekcie Korona przegrała z Widzewem 1:2.
Mimo że większość kibiców spodziewała się, że trener Marcin Sasal postawi na taką samą jedenastkę, jak w meczu z Zagłębiem, szkoleniowiec postanowił dokonać jednej zmiany. Na ławce rezerwowych usiadł Maciej Tataj, a w jego miejsce wskoczył Krzysztof Gajtkowski.
Od pierwszych minut lepiej prezentowali się kielczanie, którzy częściej utrzymywali się przy piłce. Ale całkiem dobrze radzili sobie także Widzewiacy, którzy na pewno prezentowali się korzystniej niż tydzień wcześniej gracze Zagłębia Lubin. Łodzianie atakowali na bramkę Korony, ale między słupkami bardzo pewnie grał Zbigniew Małkowski. Kielecki bramkarz wprowadzał dużo spokoju w szeregach obronnych swojej drużyny.
„Złocisto-krwiści” atakowali, lecz do dogodnych okazji dochodzili rzadko. Ale gdy już doszli, to od razu zdobyli gola. W 18. minucie Paweł Sobolewski zagrał na czyste pole do Andrzeja Niedzielana, a ten mając przed sobą już tylko Macieja Mielcarza zachował zimną krew i posłał piłkę w krótki róg, tuż obok nóg golkipera Widzewa.
Zdobyta bramka, niestety tak jak w meczu z Zagłębiem, uśpiła gospodarzy. Ale nie od razu, bo gracze Sasala mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Najlepszą okazję zmarnował jednak Gajtkowski, który najpierw znakomicie odebrał piłkę Ukahowi Ugochukwu, lecz później oddał niemrawy strzał. Choć właściwie nie było to uderzenie – futbolówka nie leciała w stronę bramki, ale gdyby nie interwencja Mielcarza, to na pewno do siatki skierowałby ją Niedzielan.
Tymczasem łodzianie zaczęli atakować coraz śmielej. Dwa celne strzały oddał m.in. Velibor Durić, ale oba w dobrym stylu wybronił Małkowski. Niestety, chwilę później i on nie miał nic do powiedzenia. W 34. minucie z prawej strony precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Adrian Budka, piłkę głową uderzył w polu karnym Darvydas Sernas, ta odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. I to był właściwie koniec emocji podbramkowych w pierwszej połowie.
W przerwie trener Sasal zdecydował się jednak na boisko wpuścić Tataja. Były snajper Dolcana Ząbki wprowadził trochę orzeźwienia w szeregi gospodarzy, ale nie przełożyło się to na okazję bramkowe. Korona atakowała, Widzew postawił na kontry. W 60. minucie ławka rezerwowa łodzian wyskoczyła do góry, bo drugiego gola zdobył Sernas. Litwin w niegroźnej sytuacji zdecydował się na strzał zza linii pola karnego, futbolówka odbiła się od nóg Pavola Stano i Małkowski nawet nie drgnął.
To zezłościło gospodarzy, którzy zaczęli dążyć do wyrównania. Ale albo łodzianie bardzo dobrze się bronili, albo po prostu „złocisto-krwiści” nie potrafili rozpracować defensywy Widzewa. Gracze Sasala mieli swoje sytuacje, ale nie na tyle stuprocentowe, by złościć się na nieskuteczność. Najlepszą zmarnował Grzegorz Lech, którego strzał wybronił z problemami Mielcarz, ale przecież on uderzał zza pola karnego.
Tymczasem Widzewiacy kontratakowali – bramkę Małkowskiego ostrzelał Panka, ale bez powodzenia. Później uderzali także inni, m.in. Prejuce Nakoulma, ale nie były to na tyle udane strzały, by mogły zakończyć się golem dla gości. W samej końcówce trudne uderzenie Servasa wybronił jeszcze Małkowski i zwycięstwo Widzewa stało się faktem.
W trzeciej kolejce Koronę czeka wyjazd – kielczanie zagrają w sobotę w Bytomiu z miejscową Polonią (początek o godz. 17).
Zobacz tabelę i komplet wyników 2. kolejki!
Galerie zdjęć z tego meczu naszych fotografów
vs.
Korona Kielce - Widzew Łódź 1:2 (1:1)
Bramki: Niedzielan (18') - Sernas (34' i 60')
Korona: Małkowski - Kuzera, Hernani, Stano, Mijailović - Sobolewski (65' Kaczmarek), Vuković, Lech (86' Edi), Korzym - Niedzielan, Gajtkowski (46' Tataj).
Widzew: Mielcarz - Lisowski (90' Grzelczak), Broź, Szymanek, Pinheiro - Paraiba, Ukah, Budka (79' Kuklis), Panka - Durić (56' Nakoulma), Sernas.
Żółte kartki: Stano, Mijailović, Lech, Kuzera (Korona) - Pinheiro, Szymanek, Ukah, Kuklis (Widzew)
Widzów: 10328
Najważniejsze wydarzenia:
II połowa:
90. min - Koniec meczu.
90. min - Dobrze strzela Sernas, ale broni Małkowski.
90. min - Kaczmarek do Stano, lekki strzał głową i broni Mielcarz.
88. min - Strzał Kuklisa z dystansu, ale obok bramki.
83. min - Kolejny strzał Panki, ale prosto w ręce bramkarza gospodarzy. Zaraz po tym kontra Nakoulmy, ale jego uderzenie też obronił Małkowski.
81. min - Odpowiedź Korony - zza szesnatego metra strzelał Lech, ale z dużymi problemami jego uderzenie zdołał sparować Mielcarz.
80. min - Z dystansu uderzał Panka, ale w sam środek bramki - broni Małkowski.
70. min - Z linii szesnastego metra uderza Mijailović, piłka odbija się od słupka i wychodzi na róg.
68. min - Kontrowersyjna dcyzja - sędzia odgwizduje rzut wolny, choć kielczanie domagają się karnego.
67. min - Vuković dośrodkowuje z rzutu wolnego, ale skutecznie piąstkuje Mielcarz.
62. min - Vuković z rzutu wolnego, ale na wiwat.
60. min - GOL DLA WIDZEWA. W sumie w niegroźnej sytuacji Sernas decyduje się na strzał zza pola karnego - piłka odbija się od nóg Stano i Małkowski nie miał nic do powiedzenia.
56. min - Dobre podanie do Sernasa, ale dalekim wyjściem z bramki Małkowski zażegnuje sytuację.
55. min - Fatalna strata piłki przez Sobolewskiego, kontra Widzewa, ale zakończona strzałem Lisowskiego w... jednego ze swoich kolegów. Piłka wychodzi na aut.
53. min - Kuzera do Niedzielana, ten odgrywa - wydaje się, że piłka trafia w rękę jednego z Widzewiaków, ale sędzia nie reaguje. Telewizyjne powtórki wykazały jednak, że futbolówka trafiła w klatkę piersiową obrońcy z Łodzi.
46. min - Początek drugiej połowy.
I połowa:
45. min - Koniec pierwszej połowy.
43. min - W polu karnym, mimo asysty Stano, Sernas oddaje strzał, ale bardzo niecelny.
34. min - GOL DLA WIDZEWA. Precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony Budki, piłkę głową uderza Sernas, ta odbija się od słupka i wpada do bramki Korony.
32. min - Dośrodkowanie w pole karne, wybija piłkę głową Mijailović, ale prosto pod nogi Duricia - strzał z woleja, lecz broni go ponownie Małkowski.
31. min - Dalekie podanie do Duricia, nie nadążył za nim Mijailović, ale uderzenie łodzianina pewnie złapał Małkowski.
30. min - Gajtkowski w dziecinny sposób odbiera piłkę Ukahowi, mija go, ale jego strzał (a właściwie podanie do Niedzielana) broni Mielcarz.
23. min - Wrzutka w pole karne Widzewa, wybijają obrońcy, z dystansu uderza Lech, ale bardzo niemrawo i niecelnie.
18. min - GOL DLA KORONY. Znakomite podanie Sobolewskiego na czystą pozycję do Niedzielana, a ten trafia tuż przy krótkim rogu obok nóg Mielcarza.
17. min - Dobra akcja Korzyma w polu karnym, ale 22-latek nie zdecydował się na strzał, a podał niedokładnie.
16. min - W polu karnym po starciu z Ukahem pada na murawę Gajtkowski, ale sędzia pokazuje, że faulu nie było.
14. min - Dobre dośrodkowanie Lisowskiego z lewej flanki, ale w polu karnym Małkowski ubiegł Sernasa.
10. min - Lisowski zagrał do Duricia, ten uderzył z woleja, ale jego strzał dobrze wybronił Małkowski.
9. min - Przed dobrą okazją mógł stanąć Gajtkowski, ale nie zdołał opanować piłki zagranej przez Korzyma.
2. min - Pierwsza okazja w meczu - po ziemi uderzył Panka, ale pewnie jego strzał obronił Małkowski.
1. min - Początek spotkania.
Przed meczem:
19.15 - Przed rozpoczęciem meczu odegrano Mazurka Dąbrowskiego.
19.10 - W składzie kieleckiej drużyny jedna zmiana - trener Marcin Sasal postanowił wystawić w ataku Krzysztofa Gajtkowskiego, a nie Macieja Tataja.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
60 min - Sernas nie posłał piłki precyzyjnie - trafił nią w Stano i ta rykoszetem trafiła do bramki
60 min - Sernas nie posłał piłki precyzyjnie - trafił nią w Stano i ta rykoszetem trafiła do bramki
60 min - Sernas nie posłał piłki precyzyjnie - trafił nią w Stano i ta rykoszetem trafiła do bramki
60 min - Sernas nie posłał piłki precyzyjnie - trafił nią w Stano i ta rykoszetem trafiła do bramki
60 min - Sernas nie posłał piłki precyzyjnie - trafił nią w Stano i ta rykoszetem trafiła do bramki
Pozdrawiam
Po stracie piłki przez Lecha,padła pierwsza bramka,za chwilę po jego stracie kontra i prawie znów gol-a Sasalek co??? jajco-nic,bo to jego pupil.
Druga połowa,znów dwie "lipy" Lecha,a nasz "Kołcz" co robi???-zdejmuje Sobolka????
Kurtka szok.Panowie znów niestety walka o utrzymanie.
trzeba nam właściciela...............
Po stracie piłki przez Lecha,padła pierwsza bramka,za chwilę po jego stracie kontra i prawie znów gol-a Sasalek co??? jajco-nic,bo to jego pupil.
Druga połowa,znów dwie "lipy" Lecha,a nasz "Kołcz" co robi???-zdejmuje Sobolka????
Kurtka szok.Panowie znów niestety walka o utrzymanie.
trzeba nam właściciela...............
PS: Jak można w ciągu 7 dni zagrać jeden mecz ŚWIETNY a drugi ŻAŁOSNY NA CAŁEJ LINII (i nie chodzi mi tu o wynik!) ??? Chyba piłkarze myśleli, że jak zagrali dobrze z Zagłębiem to teraz Widzew też sobie pykną bez walki o każdą piłkę i bez ambitnej gry. Widzew walczył a my się patrzyliśmy i to najbardziej boli.
miałeś dobrego,uniwersalnego zawodnika na ławce(Markiewicz),który potrafi walczyć i strzelać mocno(co przy mokrej murawie mogło dać wynik)
a trzymasz cały mecz Lecha,który jest bez formy.Czy Ty jesteś ślepy,czy też Lech jest Twoim ulubieńcem ???
On nawet na kacu był 3 razy lepszy niż jakiś Lech chłopie.Trzeba nam menadźera,a nie nauczyciela wf
póki się sponsor strategiczny nie znajdzie,ten burdel będzie trwał
"zdiąć,czapke,wode,powarznych,potęcjalne,troche,z powarzaniem"