Wenta: Przesadziliśmy z tą gościnnością
- Vive to dobra drużyna, która wie czego chce. Gospodarze pokazali, że są twardym zespołem – powiedział trener Barcelony, Xavi Pascual. – Hiszpanie byli lepsi. Zostaliśmy przez nich ukarani za proste błędy. Ale z podejścia drużyny do walki jestem zadowolony – stwierdził szkoleniowiec Vive Targów, Bogdan Wenta.
Xavi Pascual (trener Barcelony): Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie do Polski. To naprawdę duża przyjemność grać przy komplecie publiczności, tak jak dzisiaj. Dla mojego zespołu był to pierwszy mecz w tym okresie przygotowawczym. Użyłem wszystkich zawodników i biorąc pod uwagę to, że zaczęliśmy treningi 2 sierpnia, jestem zadowolony z ich postawy. Wiem, że w Kielcach bardzo trudno wygrywać, dlatego cieszy mnie to zwycięstwo. Ale oczywiście głównym celem nie była wygrana. Koncentrowałem się bardziej na tym, by wykorzystać wszystkich zawodników.
Jak ocenię drużynę gospodarzy? Widać dobrą pracę wykonaną w Kielcach, oni wiedzą czego chcą. Zawodnicy grają na dobrym poziomie. To twarda drużyna, tym bardziej cieszę się z tej wygranej.
Bogdan Wenta (trener Vive Targów): Z przebiegu meczu Barcelona była lepszym zespołem. Przed meczem uczulałem zawodników, że tutaj każdy błąd, każda głupota, skończy się źle. W pierwszej połowie kilka razy źle zagraliśmy piłkę i zostaliśmy za to ukarani. Jeśli za wolno schodzisz do zmiany, to rywale mogą to wykorzystać szybkim środkiem. Dzisiaj to było ewidentne. Próbowaliśmy walczyć i przyjąć walkę, ale byliśmy dzisiaj za bardzo gościnni. Cieszę się, że ten mecz doszedł do skutku. Zespół z Katalonii jest bardzo mocny, jeśli będzie w pełni sił, będzie bardzo trudno z nimi wygrać. Zakładam, że w sobotę też podejmiemy walkę i popełnimy mniej prostych błędów. Bo z tą gościnnością naprawdę przesadziliśmy.
Kamil Krieger przełamuje się i powoli zaczyna to funkcjonować, tak jak tego oczekuję. Kamil ma momenty, gdy walczy tylko ambicją, tak jak w ostatniej akcji pierwszej połowy. Ale on ma też ten atut, że jak w ataku nie wyjdzie, to pomoże w obronie. Michał Adamuszek był zagubiony, nogom brakowało świeżości. W Niemczech grał dużo lepiej, dzisiaj mu nie szło. Mark Bult próbował się bić w ataku, trochę niezrozumienia wychodziło w naszych szeregach, szczególnie w przewadze, ale coś tam pokazał. Mam sporo ludzi w kadrze, ale nie będę wykorzystywał już wszystkich, bo teraz niektórzy muszą pograć więcej. Z podejścia do gry drużyny jestem zadowolony. Bo nie możemy tylko padać na kolana, ale musimy się też bić.
fot. Tomasz Kubicki
Wasze komentarze