Żółtak: Meczów z Barceloną nie traktuję jak sparingów

13-08-2010 11:06,

W czwartek na treningu ciosem z łokcia rozciął mu głowę Paweł Podsiadło, przez co Daniel Żółtak musiał pojechać do szpitala. Co na to Yellow? – Dwa szwy, po robocie i gram – mówi z uśmiechem. – Dostaliśmy lanie od THW Kiel, teraz chcemy zmazać plamę – dodaje już z powagą.

W ubiegły weekend zagraliście w turnieju Heide Cup. Doszliście do finału, gdzie przegraliście z THW Kiel. Jak ocenisz tę imprezę?

- Na pewno dwa pierwsze mecze, tj. z Fuchse i Kadetten, wyglądały nieźle. W tym pierwszym spotkaniu prowadziliśmy wysoko 8 bramkami w pierwszej połowie. W końcówce niepotrzebnie wkradła się nerwowość w nasze szeregi, przez co doprowadziliśmy do karnych. Potem półfinał ze Szwajcarami i znowu 5 bramek przewagi do przerwy. W ostatnich minutach rywale doszli nas na 2-3 bramki, ale utrzymaliśmy prowadzenie. Myślę jednak, że nieźle wyglądaliśmy na tle tych dobrych przecież rywali.

Gorzej wyglądało to w ostatnim dniu zawodów.

- Nie tak to sobie wyobrażaliśmy... Dostaliśmy poważną lekcję minus 16 bramek. Ale przez to zmieniło się nasze podejście do najbliższych meczów z Barceloną. Wiemy, jak podejść do takiego przeciwnika. Trzeba walczyć przez pełne 60 minut, żeby wynik meczu był lepszy niż z Niemcami.

Nie widziałem waszych występów w Niemczech, ale to co rzuca się w oczy, to właśnie wasza słabość w końcówkach meczów. Z czego to się bierze?

- Słusznie zauważyłeś. W tych 5-10 ostatnich minutach czegoś nam zabrakło, może koncentracji? Byliśmy rozkojarzeni i tak nie może być, bo będziemy przegrywać ważne mecze. W pierwszych połowach wyglądało to obiecująco, 5-8 bramek przewagi, poukładana gra w obronie i ataku. Naprawdę można było się cieszyć patrząc na naszą postawę. Niestety, cały obraz burzyliśmy w końcówkach. To groźne, bo przecież często najważniejsze spotkania rozstrzygają się w ostatnich 10 minutach. Musimy nad tym popracować, trzeba to koniecznie poprawić.

W Heide Cup trenowaliście różne ustawienia w obronie. Jak to wyglądało z pozycji obrońcy?

- Przez trzy tygodnie pracowaliśmy nad ustawieniem 3-2-1 i agresywną grą. W starciu z Fuchse wyglądało to bardzo dobrze. Poza tym mamy swoje 6-0, którym graliśmy w ubiegłym sezonie, ale cały czas musimy nad tym pracować. To samo nie przyjdzie, trzeba to wypracować na treningach i ciągle powtarzać. Ale dobrze, że mamy wyćwiczone też 3-2-1, bo możemy tym zaskoczyć przeciwnika.

Do zespołu przybyło kilku nowych graczy – Dzomba, Bult, Adamuszek i Kostrzewa. To już prawdziwi „żółto-biało-niebiescy”?

- To spore wzmocnienia, ale nie chce oceniać poszczególnych graczy. Każdy z nich coś wnosi do zespołu i podnosi rywalizacje. To jest tylko z pożytkiem dla drużyny. Myślę, że ich aklimatyzacja przebiegła prawidłowo. Każdy został dobrze przyjęty, z tego co widzę w Kielcach czują się świetnie. Dogadujemy się, ale ten zespół jeszcze będzie się zazębiał z czasem.

Przed wami dwa sparingi, ale w sumie… ciężko to przyjąć do wiadomości.

- No tak, po liczbie dziennikarzy, która zjawiła się na konferencji, można by przypuszczać, że gramy mecz Ligi Mistrzów. Ale taki rywal nie przyjeżdża często, w Polsce chyba będzie dopiero pierwszy raz. Sama nazwa mówi wiele, to przeciwnik z najwyższej półki. Nie dziwi więc ogromne zainteresowanie meczami, cieszy to, że tyle osób zasiądzie na trybunach. Ale mam satysfakcję, że kibice zobaczą nie tylko jeden dobry klub, lecz dwa. My już też nie jesteśmy anonimową ekipą w Europie. Ciągle jesteśmy gdzieś zapraszani, nawet ostatnio będąc w Niemczech otrzymaliśmy zaproszenie na inny prestiżowy turniej. To nas bardzo cieszy.

A jak ty do tego pochodzisz – to tylko sparingi, czy jednak coś więcej?

- Oj, raczej nie tylko sparingi. Gramy z takim mocnym rywalem, nasza koncentracja musi być na najwyższym poziomie. Jeśli będzie inaczej, dostaniemy takie lanie jak z Kiel, a nie możemy sobie na to pozwolić. Barcelona, dużo kibiców – na luzie nie wolno nam podchodzić do tego spotkania.

Po raz kolejny  w twojej wypowiedzi przewija się wątek THW Kiel. Ta porażka naprawdę mocno nas zabolała.

- To było duże lanie, ale musimy wyciągnąć wnioski. Może lepiej, że przegraliśmy teraz, niż gdybyśmy mieli tak przegrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów? Mamy dobrą nauczkę przed sezonem. I lekcję, że Niemcy nawet przed sezonem wszystkich rywali traktują poważnie. Druga sprawa to umiejętności. Bo nie mam pewności, że nawet grając na 120 procent moglibyśmy wygrać to spotkanie. Jednak w ubiegłym sezonie cechowała nas walka do końca i teraz musimy do tego wrócić.

A ty po raz kolejny pokazujesz, jak twardym gościem jest Daniel Żółtak.

- Nie ma o czym mówić. Paweł Podsiadło w zderzeniu na treningu uderzył mnie przypadkowo łokciem, przez co miałem rozciętą głowę. Ale pojechałem do szpitala, założono mi tylko dwa szwy. Nic się nie dzieje, mogę wyjść na boisko i grać.

Rozmawiał Tomasz Porębski.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group