Słynna Barcelona już w Kielcach. Czy gracze Wenty są bez szans?
Długo nam przyjdzie czekać na to, aż na Arenę Kielc zawita FC Barcelona z Leo Messim w składzie... Ale w piątek będziemy mogli zobaczyć nie mniej słynną Barcę Borges z najjaśniejszymi gwiazdami światowego szczypiorniaka. – Mamy się ich bać? Gramy w Kielcach, niech oni się nas boją – mówi odważnie skrzydłowy Vive Targów Kielce, Mateusz Jachlewski.
Sukcesy hiszpańskiego klubu można by wyliczać długo. Ale skupmy się na teraźniejszości. A ta też jest oszałamiająca. – Barcelona to drugi klub Europy – mówi Bogdan Wenta i ma świętą rację, bo Hiszpanie w ostatnim sezonie doszli do finału Ligi Mistrzów. Tam przegrali z THW Kiel, ale raptem dwoma bramkami. I warto podkreślić, że po pierwszej połowie gracze z Katalonii prowadzili, i to trzema golami!
Barcelona przyjechała do Kielc (w najsilniejszym składzie) rozegrać dwa mecze sparingowe z mistrzami Polski. Pierwotnie tylko jeden z nich miał się odbyć w Hali Legionów, drugi zaś w katowickim Spodku (cel jasny – popularyzacja dyscypliny). Niestety – albo i stety – działacze Vive Targów nie doszli do porozumienia z administratorami katowickiego obiektu. Narzekać nie ma na co – więcej dobrego dla nas.
A ma być tego sporo, bo walkę i emocję zapowiadają wszyscy gracze Wenty. To tylko sparing? Nic na to nie wskazuje. – Chcemy się pokazać z dobrej strony, choć wiemy że nie będzie to łatwe. Podejmiemy walkę i będziemy starali się zagrać jak najlepszy mecz – zapowiada Jachlewski. – Nie przestraszymy się. Przecież gramy w Kielcach! Niech oni się nas boją. Wyjdziemy na boisko bez kompleksów, choć na pewno udział w takim meczu jest wyróżnieniem dla każdego z nas. Niecodziennie do Polski przyjeżdża Barcelona i z tego powodu cieszą się nie tylko kibice, ale również zawodnicy – dodaje „Siwy”.
O tym, że nie są to zwykłe mecze towarzyskie, świadczy kilka faktów. Pierwszy taki, że o tych meczach było wiadomo już od kilku miesięcy. Wszak ściągnięcie Hiszpanów do Polski nie było łatwym zadaniem, a swój udział miał w tym m.in. Wenta, który kilka lat spędził w Barcelonie jako zawodnik. Drugi, że choć to sparing, to impreza jest całkowicie biletowana (ale kwota 30 zł za oba mecze nie jest ceną wygórowaną). Trzeci, że klub w przeddzień pierwszego starcia zorganizował specjalną konferencję prasową, na której stawiło się więcej mediów, niż zazwyczaj zjawia się przed meczami o punkty.
W kieleckim klubie czuć wzrost adrenaliny i przedmeczowych emocji. A w rozmowach z zawodnikami widać, jak bardzo mocno ambicjonalnie podchodzą oni do tego pojedynku. Wszystko przez... Niemców, a właściwie przez porażkę z THW Kiel. – Przegraliśmy w niedzielę aż 16 bramkami, co nie zdarza się nam często. To było bolesne przeżycie – mówi Daniel Żółtak. – Teraz gramy z rywalem podobnej klasy i zrobimy wszystko, by pozostawić po sobie lepsze wrażenie. Choć wiemy, że czasami nawet grając na 120 procent normy, możemy przegrać taki mecz.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że Barcelona, podobnie zresztą jak Kiel, będzie rywalem Vive Targów w Lidze Mistrzów w bardzo mocnej grupie A. Także ta Barcelona i tak by do Kielc niebawem przyjechała, ale... póki co cieszmy się tym co jest!
Początek piątkowego meczu o godz. 20, sobotniego o 17. Oba spotkania pokaże na żywo stacja Polsat Sport, a z trybun obejrzy je komplet publiczności.
Wasze komentarze
a kto to jest Leon Messi???
Wszyscy na żółto!