Wenta: Mamy zobowiązania przed naszymi kibicami
- To są wprawdzie tylko sparingi, ale gramy przed własną publicznością i mamy swoje zobowiązania. Kibice czekają na tego handballa przez duże H i nie możemy ich zawieść. Pokażemy walkę! Chcemy wygrać z Barceloną – zapowiada trener Vive Targów Kielce, Bogdan Wenta.
Przed kieleckimi sympatykami szczypiorniaka dwa mecze na najwyższym poziomie – mistrzowie Polski zagrają ze słynną FC Barcelona Borges, która doszła do finału rozgrywek Ligi Mistrzów (tam przegrała z niemieckim THW Kiel). Dla Wenty to także powrót sentymentalny – selekcjoner reprezentacji Polski był kiedyś zawodnikiem tej drużyny. – Oj, dawno to było – śmieje się Wenta. – Z niektórymi ludźmi grałem, oni teraz są we władzach klubu. Niestety, nie wiem nawet kto przyjedzie do Kielc, bo nie widziałem żadnych list. Ale ta drużyna przeszła ogromną metamorfozę. Bardziej niż przez sentyment patrzę na nich teraz przez pryzmat tego, że są naszymi rywalami w Lidze Mistrzów. A jaka jest klasa tego zespołu, pokazał nasz ostatni sparing z THW Kiel (kielczanie przegrali 16 golami – przyp. red.) – podkreśla trener Vive Targów.
Jednocześnie Wenta zapowiada walkę. – Jesteśmy zobowiązani, bo gramy przed własnymi kibicami. Trzeba zrobić wszystko, by wygrać. Nie zaprosiliśmy Hiszpanów tutaj tylko na wizytę towarzyską. Na pewno fajnie, że Barcelona przyjeżdża do Polski po raz pierwszy poza oficjalnymi terminami, ale łatwo się nie poddamy. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że nasi rywale też są w okresie przygotowawczym i to dopiero na początku, bo liga hiszpańska gra nieco innym systemem. Chcemy jednak pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie, ale wiemy, że poprzeczka będzie postawiona bardzo wysoko. W końcu to drugi zespół Europy – mówi popularny „Wentyl”.
Mimo że kielczanie z Barcą zmierzą się w kolejnym sezonie dwukrotnie, to trener nie przewiduje żadnej zasłony dymnej. – Nie mamy nic do ukrycia. W ostatnim turnieju próbowaliśmy różnych ustawień w obronie. W meczu z Fuchse i Kadetten obrona wyglądała ciekawie, z atakiem było różnie. Słabo wypadła nam druga połowa meczu z Niemcami, oprócz dobrych występów bramkarzy – Kazia i Markusa. Jesteśmy w okresie przygotowawczym, dlatego próbujemy różnych rozwiązań. To nasz czwarty tydzień treningu, widać lekkie zmęczenie, również w głowach. Dlatego wkrótce zmienimy nieco rodzaj zajęć – będzie ich mniej, ale intensywność pozostanie – zapowiada Wenta.
Wasze komentarze