Koniec problemów z prawą obroną Korony? (video)
Prawa flanka defensywy jest wciąż piętą achillesową drużyny Korony Kielce. Testowani wcześniej Mateusz Żytko i Łukasz Kowalski nie zdołali przekonać do siebie trenera Marcina Sasala. Czy lekarstwem na ból głowy szkoleniowca okaże się Risto Lakić?
Lakić występuje najczęściej na prawej obronie, ale może grać również na lewej stronie. Lubi włączać się do akcji ofensywnych, dysponuje niezłą szybkością i dobrym dośrodkowaniem. Fachowy serwis transfermarkt.de wycenia jego wartość na 300 tysięcy euro.
Lakić na świat przyszedł 27 lat temu w Podgoricy - dzisiejszej stolicy Czarnogóry. Pierwsze kroki jako profesjonalny piłkarz stawiał w tamtejszym Budućnoscie. W barwach stołecznego klubu zdobył mistrzostwo kraju oraz miał okazję zaprezentować się w europejskich pucharach. Przez pięć sezonów gry w pierwszym zespole zaliczył blisko sto występów i zdobył jedną bramkę.
W styczniu 2008 roku transfer Lakicia do silniejszej ligi był z góry przesądzony. Do walki o Czarnogórca przystąpiły serbskie potęgi - Partizan i Crvena Zvezda. Pojawił się też temat gry dla Sportingu Lizbona. Agent zawodnika w jednym z wówczas udzielonych wywiadów powiedział, że najlepszą opcją będzie Partizan, z którego po roku lub dwóch latach Risto ruszy na podbój Europy.
Kontrakt został podpisany, ale potem zaczęły się schody. W rundzie wiosennej serbskiej ekstraklasy Lakić rozegrał jedynie cztery spotkania. Działacze Partizana rozstali się z nim po zaledwie pół roku współpracy.
Latem 2008 roku za darmo trafił do Vojvodiny Novy Sad. Tam również nie dane mu było przebić się do pierwszej jedenastki. Przez dwa lata gry wystąpił w zaledwie trzynastu meczach. Wraz z końcem zeszłego sezonu został wolnym zawodnikiem.
Lakić miał także swoje pięć minut w narodowej kadrze Czarnogóry. W 2007 roku otrzymał powołanie na turniej Kirin Cup, organizowany przez reprezentację Japonii. Zadebiutował wchodząc z ławki rezerwowych w przegranym 0:2 meczu z gospodarzami. Ostatni mecz w narodowym trykocie zaliczył w wygranym 3:1 spotkaniu towarzyskim z reprezentacją Norwegii.
W Internecie odnaleźliśmy „filmowe CV” zawodnika i umieściliśmy na platformie YouTube.
Wasze komentarze
a w Polsce trzeba mimo to szukac dalej