Sasal: Znów ta nieskuteczność

15-07-2010 01:06,

- Gdy przegrywaliśmy 0:2, w mojej głowie pojawiły się już czarne myśli. Przed nami silni sparingparnetrzy, a ja nie chcę przegrać siedmiu, czy ośmiu meczów z rzędu. Taka seria groziłaby reanimacją zespołu – mówi szkoleniowiec Korony Kielce, Marcin Sasal.

4 razy 30 minut – w takim, nietypowym, wymiarze czasowym przyszło grać piłkarzom kieleckiej Korony w trakcie środowego spotkania towarzyskiego z Łódzkim Klubem Sportowym. Jak przyznawał po meczu opiekun „żółto-czerwonych”, Marcin Sasal, dwugodzinny maraton miał swój ściśle określony cel. -  Chcieliśmy, aby zawodnicy otrzymali możliwość dłuższego grania. Ci, którzy są lepiej przygotowani – tak jak Pavol Stano, czy Hernani – zagrali po 90 minut, inni przebywali na boisku nieco krócej. Graliśmy 120 minut, ale widać było, że wyglądaliśmy lepiej od naszych przeciwników pod względem kondycyjnym – stwierdził trener kieleckiej ekipy.

Piłkarze Korony, po trzech sparingowych porażkach z rzędu, wreszcie – przynajmniej połowicznie – dzięki remisowi z ŁKS-em, przerwali niechlubną serię. Nie wyzbyli się jednak wcześniejszych problemów... - Niestety skuteczność dalej stanowi nasz problem. Niektórzy napastnicy wykorzystują mało sytuacji bramkowych, chociaż w środę tych dogodnych okazji strzeleckich było naprawdę dużo. Brakuje nam trochę swobody ruchu. Obóz dał zawodnikom w kość, przez co są oni zmęczeni zarówno fizycznie, jak i psychicznie – zauważył Sasal.

- Przy wyniku 0:2 pojawiły się u mnie już czarne myśli. Teraz czekają nas silni sparingparnetrzy, a nie chciałem, żebyśmy zrobili sobie serię siedmiu, czy ośmiu porażek z rzędu.  W takiej sytuacji trzeba by było zespół reanimować pod względem mentalnym. Myślę jednak, że to nie o to chodzi, aby wybrać sobie chłopców do bicia i wygrywać mecz za meczem, a później mieć w lidze jakieś problemy – zauważył.

Opiekun Korony przyznał również, że – oprócz słabej skuteczności – problemem kieleckiego zespołu jest także brak zgrania, zwłaszcza pomiędzy nowymi, a „starszymi” zawodnikami. - Cały czas szukam różnych rozwiązań w naszej grze. Istotne w tym momencie jest zwłaszcza zgrywanie się nowych zawodników z resztą zespołu. Andrzej Niedzielan jest - na przykład - zawodnikiem bardzo specyficznym, pozostali piłkarze muszą się nauczyć tego, jak wykorzystać jego szybkość, w jaki sposób podać mu piłkę. Na razie Andrzej nie pokazał w pełni swoich możliwości, ale trenuje bardzo solidnie i jak przyjdzie świeżość, to ujrzymy chociażby jego umiejętności sprinterskie. Podobna sytuacja dotyczy Maćka Korzyma. Nad tym zgraniem właśnie będziemy pracować w trakcie drugiego zgrupowania – przyznał.

Ból głowy opiekuna Korony związany jest również z kontuzją czołowego obrońcy kieleckiej drużyny, Nikoli Mijajlovica. - Odezwał się jego uraz przeciążeniowy z zeszłego sezonu. Nikola był ostatnio na konsultacji lekarskiej i wprawdzie mógłby jechać z nami na obóz, ale groziłoby to pogłębieniem kontuzji w trakcie sezonu. Nie może grać przecież cały czas na środkach przeciwbólowych, więc musi teraz zrobić wszystko, aby dojść do zdrowia. Na pierwszym zgrupowaniu wykonał solidną pracę, a na drugim aż tak dużo nie straci, bo to, że w piłkę grać potrafi, to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Teraz czeka go dziesięciodniowa rehabilitacja, po której powinien być gotowy na pierwszy mecz sezonu – powiedział Sasal.

W kieleckim zespole w sparingu z ŁKS-em wystąpił nowy, testowany zawodnik, grający na pozycji środkowego pomocnika. Szkoleniowiec Korony nie chciał jednak zdradzać żadnych informacji na temat tajemniczego piłkarza. - Na razie mogę powiedzieć tyle, że jest to zawodnik testowany. Nie zdradzę jego nazwiska. Nie wiem jeszcze, czy pojedzie z nami na obóz, czy też nie, na razie dajemy sobie kilka dni na ocenę jego umiejętności. Szukamy jakiejś alternatywy w zespole. Wiadomo, że jest potrzeba sprowadzenia prawego obrońcy. W sparingu z ŁKS-em nie wystąpił Mijajlović, w związku z czym graliśmy bez podstawowego prawego i lewego defensora. Swoją szansę dostał Paweł Kal, który jednak musi jeszcze sporo pracować, aby dojść do poziomu, jaki prezentuje Nikola. Na lewej stronie obrony wystąpił nawet Hernani. Zawsze coś może się wydarzyć, w związku z czym trzeba brać pod uwagę różne ewentualności. Raczej wątpliwe jest to, że w jednym momencie pozyskamy klasowego lewego i prawego obrońcę oraz rozgrywającego, dlatego też jakoś muszę sobie radzić – zakończył Sasal.

fot. Tomasz Fąfara

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

xinus2010-07-15 06:30:33
alternatywą jest Nowak, a nie jakiś testowany
a2010-07-15 11:56:51
bylo sie pozbywac Mojty??
koel2010-07-15 12:36:39
Nowak, Mójta? Skoro są tacy dobrzy, to dlaczego nikt ich nie chce? Zaraz ktoś będzie płakał po Szyndrowskim.
herr Nosie2010-07-15 17:34:13
Szyndrowski to cienki bolek.W swojej przygodzie z piłką strzelił tylko jednego gola.......do własnej bramki w meczu Korona-Odra(0:1) i gdyby nie ta bramka Korona miałaby 50pkt,trzecie miejsce w tabeli i grę w Europejskich pucharach

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group