Grad bramek w Masłowie. Politechnika znowu remisuje
Bardzo emocjonujący mecz obejrzeli kibice w podkieleckim Masłowie. W pojedynku Politechniki oraz miejscowej Klonówki sytuacja na boisku co chwilę zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie jednak obie ekipy po remisie 4:4 podzieliły się punktami.
- Przy padającym deszczu i słabym boisku w Masłowie naprawdę trudno było rozgrywać piłkę. To właściwie było kartoflisko, bo trudno tamtą płytę nazwać było murawą – mówił trener Piotr Gil. Nic więc dziwnego, że w meczu z Klonówką kibice oglądali więcej przypadkowych zagrań niż składnych akcji. Na emocje jednak nie można było narzekać, gdyż obie ekipy zaprezentowały bardzo wysoką skuteczność.
Szczególnie ciekawa była pierwsza połowa. Wynik meczu już w 4. minucie otworzył Grzegorz Janicki. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Tuż po kwadransie gry było już bowiem 1:1. Studenci jednak nie zrazili się niepowodzeniem i już 21. minucie po raz kolejny wyszli na prowadzenie. Gola dla „Akademików” zdobył najskuteczniejszy strzelec zespołu Grzegorz Pacholczak. Niestety końcówka pierwszej odsłony należała do Klonówki, która najpierw wyrównała wynik meczu, a potem w 40. minucie doprowadziła do stanu 3:2.
Podopieczni Gila jednak po przewie nie dali za wygraną i w 55. minucie po strzale Erwina Zdziechowicza było 3:3. Ale było jeszcze lepiej, bo 20 minut później swoją drugą bramkę zdobył Janicki. Jednak i w tym meczu nie dane było Politechnice cieszyć się ze zwycięstwa, bo końcówce meczu gospodarze wyrównali stan rywalizacji.
Studenci zaliczyli trzeci remis z rzędu. Nie wpłynęło to jednak na pozycje w tabeli klasy B. Politechnika nadal zajmuje 4. miejsce i ma na tyle dużą przewagę nad kolejnymi zespołami, że może być już pewna lokaty tuż za podium.
Klonówka Masłów – Politechnika Świętokrzyska 4:4 (3:2)
Bramki: rywale (17’, 36’, 40’, 86’) – Janicki (4’, 75’), Pacholczak (21’), Zdziechowicz (55’)
Politechnika: Dygas – Foks, Biela, Kotwica, Zagniński – Janicki, Lewandowski, Dulnik, Janus (82’ Kumór) – Zdziechowicz, Pacholczak.
Fot. Grzegorz Sojka (kieleckapilka.pl)
Wasze komentarze