Zakończyć kiepski rok niespodzianką! Korona gra na niezdobytym terenie w Szczecinie
To nie był udany rok Korony Kielce. Najpierw pod wodzą Gino Lettieriego, teraz z Mirosławem Smyłą na ławce trenerskiej kielczanie wciąż okupują dolne miejsca w ligowej tabeli. Przed tygodniem pokazali jednak charakter i potrafili wygrać grając w osłabieniu dwóch zawodników z mocną Cracovią. Czy dziś uda się to powtórzyć przeciwko Pogoni Szczecin? Okoliczności nie są sprzyjające - Korona jedzie na ten mecz osłabiona brakiem wielu podstawowych zawodników. Co więcej - w Szczecinie jeszcze nigdy w historii nie wygrała. - Każda zdobycz na tym terenie będzie dla nas satysfakcją - mówi trener Mirosław Smyła.
Kielczanie niemal na pewno spędzą zimową przerwę w strefie spadkowej. Aby z niej się wydostać, Korona musi nie tylko pokonać Pogoń, ale liczyć także na porażkę Górnika z Jagiellonią Białystok. Sytuacja w dole tabeli robi się bardzo ciasna, bo w czwartek Wisła wygrała z ostatnim ŁKS. To oznacza, że margines błędu staje się coraz mniejszy, a każda strata punktów może w nowym roku boleć podwójnie.
- W większości naszych meczów przeciwnicy są faworytem. Pogoń gra ciekawie, kombinacyjnie im a swoje pomysły, które dla rywali są trudne do przeczytania. Nie jest tak, że "dotrenowujemy" do końca tej rundy i jedziemy do Szczecina, jak na grę kontrolą. Chcemy się przygotować jak najlepiej. W tym celu jedziemy na ten mecz samolotem, żeby podróż była krótka - mówi opiekun Korony przed piątkowym meczem.
Trener Mirosław Smyła będzie musiał pokusić się w Szczecinie o dokonanie kilku zmian w składzie. Zabraknie pauzujących za kartki Rodrigo Zalazara, Ivana Marqueza i Mateusza Spychały. Do tego wciąż brakuje kontuzjowanych Marcina Cebuli, Piotra Pierzchały i Michala Papadopulosa. W kadrze na mecz będzie za to 15-letni Radosław Seweryś, który będzie miał szansę pierwszy raz uczestniczyć w meczu ekstraklasy.
- Mecz z Pogonią na pewno będzie ciężki. Wszystkie pozytywne elementy ze starcia z Cracovią, musimy zabrać ze sobą do Szczecina i podejść do tego spotkania z optymizmem. Mamy obowiązek wierzyć w to, że możemy tam coś osiągnąć - przekonuje Michael Gardawski.
Ostatni mecz roku: Pogoń Szczecin - Korona Kielce rozpocznie się w piątek o godz. 18.
fot: Paula Duda
PARTNEREM RELACJI JEST DAP KIELCE
Wasze komentarze