Kiełb idzie do Lecha
Jacek Kiełb jest już jedną nogą w Lechu Poznań. Wiadomość tę potwierdzają sam zawodnik, a także jego menedżer. Poznański klub będzie musiał zapłacić za 22-letniego zawodnika 1 mln złotych.
Kolejorz szuka wzmocnień przed Ligą Mistrzów. Tymczasem z drużyny mistrza Polski odszedł już Robert Lewandowski, który zasili szeregi Borussi Dortmund. Do Niemiec ma trafić także prawoskrzydłowy Sławomir Peszko i to właśnie tego zawodnika ma w Poznaniu zastąpić „Ryba”.
Osuch w dalszym ciągu prowadzi jednak negocjacje z Lechem. W tych rozmowach nie musi brać udziału zarząd Korony, gdyż zawodnik ma zapis w kontrakcie, że może odejść z Kielc, jeśli znajdzie się klub, który wyłoży za niego 250 tys. euro. Lecha stać na takie pieniądze, nie będzie też problemu z atrakcyjną gażą dla Kiełba. Ten w Poznaniu będzie zarabiał dużo więcej niż w Koronie.
Według naszych nieoficjalnych informacji, Osuch próbuje na poznaniakach wymusić zapis w kontrakcie o sumie odstępnego. Kiełb traktuje bowiem Lecha jako szansę wybicia się do lepszego klubu zagranicznego. Lech na razie nie chce się na to zgodzić, by nie popełnić błędu, który zrobił w przypadku Peszki.
Ten pomocnik może bowiem odejść z Poznania, jeśli ktoś wyłoży za niego 500 tys. euro. Ta kwota nie odstrasza żadnego zagranicznego klubu. Dla porównania Borussia za Lewandowskiego będzie musiała zapłacić aż 4,5 mln euro!
Przypomnijmy, że najdroższy transfer w historii Korony to przejście Pawła Golańskiego do Steauy Bukareszt. Rumuni za reprezentacyjnego obrońcę zapłacili 950 tys. euro.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
Tyle w temacie
Skad takie info, dali za niego 1,3 miliona