Radość przemieniona w smutek. Kovacević strzelił "swojaka" w reprezentacji
Adnan Kovacević znów mógł mieć duże powody do radości, bo wybiegł w pierwszym składzie reprezentacji Bośni i Hercegowiny na mecz eliminacji mistrzostw Europy. Sama końcówka meczu przemieniła jednak tę radość w smutek. Kapitan Korony strzelił gola samobójczego, który przesądził o wygranej Grecji.
Piłkarze z Hellady wygrywali 1:0 od 30. minuty, kiedy gola zdobył Vangelis Pavlidis, ale z prowadzenia cieszyli się tylko chwilę. Pięć minut później minucie był już remis.
REKLAMA
Rezultat spotkania na 2:1 dla gospodarzy rozstrzygnął się na dwie minuty przed końcem. To właśnie wtedy niefortunną interwencją piłkę do własnej siatki wpakował kapitan Korony. Obrońca źle przeciął piłkę dośrodkowaną przez Dimitriosa Siovasa, a ta po chwili zatrzepotała w siatce, przesądzając o porażce Bośni i Hercegowiny.
Kovacević zagrał w tym meczu pełne 90 minut.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
A tak przy okazji to Malarczyk pewnie niedługo w Piaście pierwsze skrzypce będzie odgrywał, bo chłopak ma warunki i za dobrych czasów, przed wyjazdem do Anglii wszystko z pola karnego czyścił,
Z Pogonią, z Lechią