Kaczmarek: Na świętowanie przyjdzie jeszcze czas
– Zwyciężyliśmy z gdańszczanami w dobrym stylu i uważam że z taką dyspozycją spokojnie możemy pograć o wyższą lokatę na koniec sezonu. Zrobimy wszystko, by to osiągnąć – podsumował pomocnik Korony, Paweł Kaczmarek.
Korona będzie miło i bardzo długo wspominać ubiegłą sobotę. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy spotkanie z Lechią i wywalczyliśmy sobie utrzymanie. Oczywiście chcieliśmy osiągnąć ten cel już wcześniej, ale o to było ciężko – powiedział Paweł Kaczmarek.
Ale to jeszcze nie koniec! Obecnie „złocisto-krwiści” zajmują ósmą lokatę w tabeli i wszystko wskazuje na to, że może być jeszcze lepiej. – Zwyciężyliśmy z gdańszczanami w dobrym stylu i uważam że z taką dyspozycją spokojnie możemy pograć o wyższą lokatę na koniec sezonu. Zrobimy wszystko, by to osiągnąć – podsumował „Kaka”.
Podopieczni Marcina Sasala do następnej potyczki przystąpią już bez stresu związanego z walką o utrzymanie. Jaki to będzie miało wpływ na zawodników? – Można powiedzieć, że niekiedy lepiej się gra z nożem na gardle – taka presja mobilizuje do lepszej gry. Ale są też takie mecze, gdzie taki stres po prostu może zespół sparaliżować – stwierdził Kaczmarek.
Czy kieleccy piłkarze w najbliższym czasie uczczą tegoroczny tryumf? – Nie będziemy świętować, bo już w poniedziałek jedziemy do Lubina. Czeka nas długa podróż i ciężki mecz następnego dnia – Zagłębie to bardzo mocny rywal. Na świętowanie jeszcze przyjdzie czas. Osiągnęliśmy sukces… Fakt, że to tylko walka o utrzymanie, ale sukces. W przyszłości będziemy walczyć o wyższe cele – zakończył pomocnik Korony.
Fot. Paula Duda.