Daszkiewicz: Takiego meczu w Kielcach jeszcze nie było

07-05-2010 02:34,

– Trener Jadaru Radom, Jan Such powiedział, że wolałby grać w barażach z Fartem. Wspomniał również, że jest zaskoczony zwycięstwem kielczan w Gdańsku, bo liczył na gładkie zwycięstwo Trefla. Nie mam nic przeciwko, by trener Such był jeszcze bardziej zaskoczony po tym weekendzie – powiedział Dariusz Daszkiewicz.

Jak ocenia pan zeszłotygodniowe spotkania Farta z Treflem?

Dariusz Daszkiewicz: – Jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa w Gdańsku. Jak dotąd jesteśmy drugą drużyną, która w tym sezonie wygrała z Treflem na ich terenie. Wcześniej dokonał tego tylko Pronar Parkiet Hajnówka. Gdańszczanie w sezonie potwierdzili, że są głównym faworytem do awansu, tym bardziej cieszymy się z tej wygranej. Zagraliśmy dwa niezłe mecze z tym, że ten drugi wyszedł nam o wiele lepiej. W sobotnim spotkaniu już na początku dostaliśmy 4:0 co troszeczkę ustawiło tego seta. Dwa następne były wyrównane, ale zabrakło nam odrobiny szczęścia… Chyba sparaliżowała nas stawka o jaką gramy. Dużo rozmawiamy na ten temat z zawodnikami i staramy się zachować spokój. Dzień później jednak to do nas szczęście się uśmiechnęło.

Były to bardzo wyrównanie potyczki…

– Cały czas goniliśmy, udało się rywala dogonić i w końcu przegonić.

Czy przed wyjazdem nad morze kalkulował pan, ile Fart jest w stanie ugrać w Gdańsku?

– Niczego nie kalkulowaliśmy. Do Gdańska pojechaliśmy po maksymalną stawkę – chcieliśmy wygrać dwa spotkania. Ale z takim samym nastawieniem do meczu podszedł Trefl… Oni wręcz musieli zagrać o wszystko, bo grali we własnej hali. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa.

Czy jedno zwycięstwo z Treflem w pełni pana zadowoliło?

– Oczywiście pozostał pewien niedosyt… Te dwa sety były wyrównane i gdyby udało nam się chociaż w jednym z nich przełamać i wygrać to losy sobotniego meczu mogły się różnie potoczyć. Z drugiej strony cieszę się, że po porażce 0:3 zespół zachował mobilizację i zwyciężył w drugim spotkaniu 3:1. Ta wygrana pomogła nam uwierzyć, że jesteśmy w stanie pokonać zespół z Gdańska.

Można powiedzieć, że znacie się z Treflem doskonale.

– Dokładnie tak. Myślę, że wiemy o sobie wszystko. Jeszcze przed weekendem na podstawie nagrań wideo przeprowadzimy na przypomnienie analizę przeciwnika. Myślę, że niczym się raczej nie zaskoczymy. 

Ostatnio na parkiecie coraz częściej w akcji możemy zobaczyć Kacpra Bielickiego. Co wpłynęło na tę zmianę w zespole?

– Szykowaliśmy z nim zmianę na play-off. Kacper dysponuje bardzo dobrą zagrywką. Z Jokerem zaczynał w pierwszej szóstce, niedługo potem pod siatką zmienił go Krzysiek Makaryk i w końcówce Kacper znowu wracał na zagrywkę. W najważniejszych momentach meczu ta zmiana wypaliła – wypadł bardzo dobrze. W Gdańsku rozegrał całe dwa mecze i myślę, że pokazał się z dobrej strony w ataku, w bloku też coś tam złapał. Krzysiek jest po kontuzji kostki i na pewno jeszcze nie jest w takiej formie w jakiej był. Ale mamy ten komfort, że dysponujemy trójką środkowych, z których każdy może zagrać.

Kacper aż do niedawna był dla rywali wielką niewiadomą…

– No na pewno, ponieważ grał dużo mniej. Kacper brał udział głównie w Pucharze Polski. Natomiast w ligowych grał mniej i stąd też taki pomysł, by czymś zaskoczyć przede wszystkim Jokera. Trefl już nie był tym zaskoczony – drugi trener Gdańska był na naszym meczu w Pile i widział tę zmianę. 

Jak wyglądały przygotowania do spotkania z Treflem?

– W poniedziałek rano wróciliśmy z Gdańska, byliśmy w Kielcach przed godziną czwartą więc cały dzień był wolny. We wtorek spotkaliśmy się na krótkim rozruchu, trochę pograliśmy dosłownie dziesięć, piętnaście minut piłką, by mieć jakiś kontakt z piłką. Potem byliśmy na siłowni i odnowie biologicznej. W środę rano odbył się około półtorej godzinny trening, na którym skupiliśmy się na zagrywce i przyjęciu. Wieczorem zrobiliśmy troszkę ataku, ale główny akcent postawiliśmy na blok. W czwartek do południa siłownia, a potem ustawienie pod kątem spotkania, wideo przed treningiem. W piątek będzie podobnie – wideo i trening pod kątem meczu. W sobotę będziemy mieli około godzinny rozruch.

Z pewnością Fart Kielce w najbliższy weekend chciałby pewnie i spokojnie awansować na najwyższy szczebel rozgrywek.

– Ja powiem tak: chcielibyśmy wygrać dwa najbliższe mecze i móc się cieszyć z awansu do PlusLigi, ale nie zapominajmy, że z podobnym nastawieniem przyjeżdża Trefl, a mimo wszystko to oni są głównym faworytem. Trener Jadaru Radom, Jan Such powiedział, że wolałby grać w barażach z Fartem. Wspomniał również, że jest zaskoczony zwycięstwem kielczan w Gdańsku. Liczył na gładkie zwycięstwo gdańszczan, którzy w najbliższy weekend tylko dopełniliby formalności. Nie mam nic przeciwko, by trener Such był jeszcze bardziej zaskoczony po tym weekendzie.

Usytuowanie Farta na pozycji drużyny przegranej i nie będącej faworytem powinno tylko pomóc, ponieważ cała presja wyniku spada na drużynę Trefla. Zgadza się pan?

– Z jednej strony tak, bo teoretycznie nie powinniśmy odczuwać takiego stresu jak nasi rywale. Z drugiej strony gramy o tę samą stawkę. Do tego dochodzi nasze niedoświadczenie… Chyba tylko Krzysiek Makaryk wywalczył awans do PlusLigi i grał o coś. Dla większości chłopaków to są chyba najważniejsze mecze w ich dotychczasowej karierze. Cieszę się, że potrafili wytrzymać to ciśnienie w Gdańsku. Mam nadzieję, że w Kielcach będzie podobnie.  

Na zakończenie może chciałby pan jakoś zachęcić kibiców, do przybycia na najbliższe spotkania między Fartem, a Treflem?

– Mam nadzieję, że tę pracę wykonają media (śmiech). Meczu siatkarskiego o taką stawkę w Kielcach jeszcze nie było. Z pewnością będą to spotkania na wysokim poziomie – takie były z Jokerem i Treflem w Gdańsku. Każdy kibic, niekoniecznie siatkówki, może przyjść i spokojnie pooglądać. Może się zarazi, zaszczepi w sobie tę dyscyplinę i dzięki temu grono kibiców Farta powiększy się. Chociaż patrząc na to, co było w Gdańsku, gdzie na pierwszym meczu było dwieście osób, a na drugim stu pięćdziesięciu to my i tak mamy od nich lepszą frekwencję. Ale mamy również większą halę i żeby wyglądało, że jest pełna musi na rywalizację te trzy tysiące przyjść. 

Rozmawiał Maciej Urban.

Fot. Tomasz Fąfara.

Trener Daszkiewicz z pewnością i tym razem znajdzie sposób na gdańszczan.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bernadri2010-05-07 09:09:24
W weekend wygrywamy i awansujemy. Tyle.
judyta2010-05-07 11:19:23
Fajne skarpetki...;p

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group