Operację: Azoty Puławy czas zacząć
Walkę o awans do finału fazy play-off rozpoczynają w sobotę i niedzielę szczypiorniści Vive Targów Kielce. Plany podopiecznym Bogdana Wenty spróbują pokrzyżować zawodnicy Azotów Puławy. Czy rewelacja tego sezonu sprosta niepokonanym w lidze kielczanom?
Nie meczami ligowymi, ale wielkimi transferami żyli w ostatnich dniach kibice Vive Targów Kielce. Informacje o pozyskaniu dwóch uznanych postaci światowej piłki ręcznej, Sławomira Szmala i Michała Jureckiego, wywołały prawdziwą euforię oraz rozbudziły dyskusję na temat przyszłego sezonu. Gorączka transferowa już się zaczęła, co jednak nie pozwala zapomnieć, że póki co najważniejsze pozostają obecnie trwające rozgrywki, które powoli zaczynają wkraczać w decydującą i najbardziej emocjonującą fazę. W sobotę i niedzielę podopiecznych Bogdana Wenty czekają pierwsze mecze półfinałowe, w których ich rywalami będą szczypiorniści puławskich Azotów. Przepustkę do finału zagwarantują kielczanom trzy zwycięstwa. Czy dwa z nich uda się już wywalczyć w ten weekend?
Czasu na przygotowanie się do tych potyczek „żółto-biało-niebiescy” mieli dużo, bo aż trzy tygodnie. Przełożony finał Pucharu Polski w Lublinie, a także odwołany turniej reprezentacji na Węgrzech, przyczyniły się do tego, że po raz pierwszy od wielu tygodni zdecydowana większość zawodników Vive mogła odpocząć od meczowego maratonu i skupić się wyłącznie na treningach. Na zgrupowania kadr narodowych musiała udać się jedynie niewielka część „stranierich”. Niektórzy z nich – ze względu na zamkniętą przestrzeń powietrzną w Europie – do Kielc wrócili z lekkim opóźnieniem.
Dłuższa przerwa w rozgrywkach pozwala z jednej strony zregenerować siły, z drugiej z kolei stwarza zagrożenie wypadnięcia z rytmu meczowego. Aby zażegnać niebezpieczeństwo utraty ciągłości w grze, kielczanie w środę rozegrali spotkanie kontrolne z liderem I ligi, mielecką Stalą. Sparing wypadł okazale, bowiem Mistrzowie Polski wygrali aż 40:27. Nie o wynik jednak tutaj chodziło, a o przećwiczenie w warunkach meczowych wcześniej wytrenowanych schematów.
Nie trudno wskazać faworyta sobotnio-niedzielnej rywalizacji. Kielczanie walczą o obronę tytułu, natomiast dla Azotów już sam fakt dotarcia do fazy półfinałowej stanowi największy sukces w historii klubu. Drużyna, która w poprzednim sezonie broniła się przed spadkiem, zajmując ostatecznie dziewiąte miejsce w tabeli, w obecnych rozgrywkach dosyć nieoczekiwanie włączyła się do walki o medale. Zajęcie czwartej lokaty po rundzie zasadniczej nie było przypadkiem, co puławianie udowodnili w ćwierćfinale fazy play-off, w której po bardzo dramatycznych pojedynkach udało im się wyeliminować ekipę lubińskiego Zagłębia. Podopieczni Bogdana Kowalczyka do konfrontacji z drużyną z Kielc mogą przystąpić na dużym luzie, bowiem bez względu na wynik półfinałowej rywalizacji, i tak osiągnęli już dużo, zapisując się na stałe w kartach historii klubu.
O korzystny wynik puławianom będzie tym ciężej, że do Kielc przyjadą znacząco osłabieni. Na pewno w weekendowej potyczce nie zagra jeden z najważniejszych zawodników drużyny, rozgrywający Remigiusz Lasoń. Pod bardzo dużym znakiem zapytania stoi z kolei występ najlepszego strzelca całych rozgrywek i jednocześnie największej gwiazdy Azotów, Wojciecha Zydronia, który boryka się z urazem stawu skokowego. - Lekarze odradzają mi udział w tych spotkaniach, bo zdrowie jest najważniejsze. Tym bardziej, że na meczach z Vive wcale nie kończy się rywalizacja o medale – mówi popularny „Zyga” na łamach oficjalnej strony klubu. Pocieszeniem dla kibiców z Puław jest za to powrót do zdrowia innych rekonwalescentów, Grzegorza Gowina oraz Dmytro Zinczuka.
Kielczanie mają znacznie mniej problemów personalnych. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego są niemal wszyscy zawodnicy. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Pawła Piwki, który już normalnie trenuje, ale zgodę na jego grę muszą wyrazić jeszcze lekarze. Już dawno sytuacja kadrowa w klubie ze stolicy Świętokrzyskiego nie była tak dobra.
Zarówno sobotnie, jak i niedzielne spotkanie, rozpocznie się o godzinie 17.30 w kieleckiej Hali Legionów. Relacje live z obu tych pojedynków, a także pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodników – to wszystko znajdziecie na naszym portalu.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze