Zwycięstwo Korony w Gdyni!
Udało się, tym razem szczęście uśmiechnęło się do "złocisto-krwistych"! Piłkarze Korony Kielce pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia 2:1 i zdobyli bardzo cenne trzy punkty w meczu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
To nie był piękny, porywający mecz. Tego spotkania nie zapamiętamy na długo, bo ładnych akcji, zjawiskowych zagrań czy cudownych interwencji bramkarskich było w nim jak na lekarstwo. Chyba że… Chyba że po sezonie stwierdzimy, że te trzy punkty były bezcenne dla skutecznej walki o utrzymanie Korony w ekstraklasie. Oby!
Trener Marcin Sasal postawił na żelazny skład. Szkoleniowiec był jednak zmuszony dokonać jednej zmiany, bo z kadry wypadł mu Cezary Wilk, który musiał pauzować za żółte kartki. Tu Sasal nieco zaskoczył, bo do gry wypuścił Jacka Markiewicza, choć zdecydowanie więcej osób spodziewało się, że partnerem Aleksandra Vukovicia w środku pola będzie Grzegorz Lech.
Wariant defensywny zakończył się… błyskawicznym golem. Już w 3. minucie Korona wyszła na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Paweł Sobolewski, a w polu karnym z obrońcami gospodarzy „zatańczył” Jacek Kiełb. W końcu „Ryba” uderzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od jednego z rywali i wpadła do bramki ponad bezradnym Norbertem Witkowskim.
Spotkanie ułożyło się fantastycznie, a wobec beznadziejnej postawy Arki w pierwszych minutach można było przypuszczać, że kolejne trafienia Korony są tylko kwestią czasu. Niestety, kielczanie nie potrafili pójść za ciosem, a gdynianie z czasem zaczęli grać coraz śmielej.
I już w 17. minucie zakończyło się to wyrównującym golem. Tym razem po fatalnym zachowaniu całego bloku obronnego Korony z lewej strony podał Adrian Mrowiec, a zupełnie niepilnowany w polu karnym Przemysław Trytko umieścił piłkę w bramce.
Potem mecz był bardzo wyrównany. Swoje okazje mieli zarówno gospodarze, jak i goście pojedynku, ale nie były to też okazje stuprocentowe. Niepokoi to, że prawie każda akcja Korony kończyła się dośrodkowaniem tuż przed bramkę, gdzie piłkę bez przeszkód łapał Witkowski.
Mimo to, dla Korony gola mógł zdobyć między innymi Krzysztof Gajtkowski, ale też… Robert Bednarek, od którego głowy piłka odbiła się tak niefortunnie, że leciała tuż pod poprzeczkę bramki. Najlepszą okazję zmarnował jednak Hernani, który tuż przed przerwą znalazł się w wybornej sytuacji. Brazylijczyk udowodnił jednak, że jest stoperem, a nie napastnikiem i fatalnie spudłował.
W drugiej połowie z boiska długo wiało prawdziwą nudą. Aż do 59. minuty, gdy kielczanie zdobyli drugiego gola. „Złocisto-krwiści” przeprowadzili znakomity kontratak, dzięki któremu przed osamotnionym Witkowskim znalazło się aż trzech zawodników Korony. Sobolewski podał do Ediego Andradiny, a ten spokojnie umieścił piłkę w siatce. Co ciekawe, Brazylijczyk dosłownie chwilę później miał opuścić boisko. I rzeczywiście zszedł z murawy, a Sasal zdecydował się na ciekawy manewr, przesuwając do linii ataku Kiełba.
Później Korona się cofnęła, Arka zaczęła atakować. Gdynianie niewiele jednak mogli zrobić, choć swoje okazje miał Joel Tshibamba. Gospodarze bardziej jednak niż na grze skupili się na pyskówkach i zaczepkach swoich rywali, przez co kilka razy niepotrzebnie „zagotowało” się na murawie. Koroniarze zresztą też nie odpuszczali, czego skutkiem były cztery żółte kartki (dostał ją nawet… Radosław Cierzniak, rezerwowy bramkarz). Niestety, jedna z nich jest szczególnie bolesna – Vuković nie pomoże zespołowi w meczu z Legią.
Bo to właśnie zespół ze stolicy będzie najbliższym rywalem Korony. Mecz z Legią rozpocznie się w poniedziałek o godz. 20, oczywiście na Arenie Kielc.
vs.
Arka Gdynia - Korona Kielce 1:2 (1:1)
Bramki: Trytko (17') - Kiełb (3'), Edi (59')
Arka: Witkowski - Kowalski, Szmatiuk, Ulanowski, Bednarek - Labukas (69' Tshibamba), Mrowiec (80' Burkhardt), Ława (63' Budziński), Bożok - Trytko, Mawaye.
Korona: Małkowski - Jędrzejczyk, Hernani, Stano, Mijailović - Kiełb (78' Tataj), Vuković, Markiewicz, Sobolewski (90' Kaczmarek) - Gajtkowski, Edi (60' Maliszewski).
Żółte kartki: Kowalski, Tshibamba, Ulanowski (Arka) - Vuković, Cierzniak, Małkowski, Maliszewski (Korona)
Najważniejsze wydarzenia:
II połowa:
90. min - Koniec spotkania.
88. min - Bardzo groźnie pod naszą bramką, ale wybijają obrońcy.
87. min - Potężne uderzenie Tshibamby, ale świetnie broni Małkowski!
81. min - Z kilkudziesięciu metrów strzela Ulanowski, ale bardzo niecelnie.
73. min - Nieporozumienie między Małkowskim a Stano, ale nie potrafił tego wykorzystać Trytko.
71 min. - Rzut rożny, strzelał głową Tshibamba, ale pewnie broni Małkowski.
70. min - Uderzał Tshibamba, ale był blokowany.
69. min - Markiewicz z dystansu, ale nad poprzeczką.
66. min - Kiełba uprzedza Witkowski, który daleko wybiegł z bramki.
64. min - Zza linii pola karnego strzela Budziński, ale ponad bramką.
59. min - Bardzo szybka kontra Korony, trzech piłkarzy praktycznie na samego bramkarza. Sobolewski podał z lewej strony, a Ediemu nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do bramki.
57. min - Sobolewski z lewego skrzydła, dośrodkowanie, ale broni Witkowski.
54. min - Ładna akcja "z klepki" Gajtkowskiego z Ediego, ale przerwali ją obrońcy z Gdyni.
46. min - Początek drugiej połowy.
I połowa:
45. min - Koniec pierwszej połowy.
45. min - Sobolewski z lewego skrzydła, odegrał głową Jędrzejczyk, niepilnowany Hernani huknął z woleja, ale bardzo wysoko ponad bramką...
45. min - Z prawej flanki dośrodkował Kiełb, piłka odbiła się od głowy Bednarka i leciała tuż pod poprzeczką bramki, ale bardzo dobrze wybił ją golkiper gospodarzy.
45. min - Po dograniu Labukasa, Mawaye dobrze wystawił sobie piłkę, ale Małkowski uprzedził napastnika Arki.
38. min - Bożok z rzutu wolnego, głową strzelał Szmatiuk, ale prosto w Małkowskiego.
37. min - Szybka akcja Labukasa, odegrał piłkę do środka, ale wybił ją Stano.
36. min - Tym razem zamieszanie pod bramką gospodarzy, kielczanie sygnalizowali zagranie ręką jednego z obrońców, ale sędzia kazał grać dalej. Po chwili uderzał Gajtkowski, ale bardzo dobrze między słupkami spisał się Witkowski.
29. min - Wrzutka Ediego, Witkowski strąca piłkę z głowy Gajtkowskiemu, ale zostawia pustą bramkę. Vuković próbuje lobować, ale uderza nieczysto i wybijają obrońcy.
27. min - Po dośrodkowaniu Bednarka głową uderzał Mawaye, ale bardzo niecelnie.
17. min - Rzut rożny, dośrodkowanie, małe zamieszanie przed polem karnym, piłka trafiła do Mrowca, ten dograł wzdłuż bramki i zupełnie niepilnowany Trytko wpakował futbolówkę do siatki.
15. min - Indywidualna akcja Labukasa zakończona uderzeniem, ale bardzo pewnie broni Małkowski.
14. min - Dośrodkowanie Kiełba, ale bez żadnych problemów łapie piłkę Witkowski.
9. min - Zgrabna akcja Arki zakończona uderzeniem Bożoka, ale bardzo niemrawym i niecelnym.
7. min - Wrzutka Sobolewskiego z lewej strony, ale prosto w ręce Witkowskiego.
3. min - Dośrodkowanie w pole karne Sobolewskiego, jest tam Kiełb, jedna kiwka, druga, w końcu uderzył, piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do siatki.
1. min - Początek spotkania.
Przed meczem:
17.30 - Znamy już składy. Trener Sasal zaskoczył wystawieniem Markiewicza w środku pola, gdzie "Jaca" będzie partnerował Vukoviciowi. Wobec absencji kartkowej Wilka szkoleniowiec zdecydował się wpuścić jednak innego defensywnego pomocnika (a właściwie stopera), mimo że wszyscy spodziewali się występu Lecha.
fot. www.arka.gdynia.pl
Wasze komentarze
No nie, jak z tak słabą Arką oni nie są w stanie wygrać to już nie ma z kim w tej lidze...