Wilk: Jeszcze nie wszystko stracone
– Liczyłem na to, że w takich trudnych momentach kibice będą z nami. Oczywiście to jest ich przywilej i to oni płacą za bilety. Oni mogą wyrażać swoje emocje w dowolny sposób. My musimy to uszanować – stwierdził Cezary Wilk.
W ostatnim spotkaniu ligowym Korona Kielce nie potrafiła dobić słabego Bełchatowa i ostatecznie musiała się pogodzić z mało zadowalającym remisem. – To jest kolejny mecz, w którym straciliśmy dwa punkty. Ciężko mi powiedzieć dlaczego tak się stało. Mieliśmy mnóstwo niewykorzystanych sytuacji. Zespół GKS-u miał praktycznie tylko jedną i przypadkową akcję, która dała im pechowy dla nas remis – powiedział Cezary Wilk.
Niestety przyszłe spotkanie w Gdyni będzie kolejnym z serii „o wszystko”. – Zgadza się. Jednak mamy jeszcze kilka meczów do rozegrania… Między innymi zagramy z Legią u nas. Tak więc spokojnie – nie pompujmy sztucznie tej atmosfery – ocenił „Wilczek”.
Czy piłkarzy Korony zaskoczyła stanowcza postawa kibiców po meczu? – Mnie osobiście tak, bo liczyłem na to, że w takich trudnych momentach kibice będą z nami. Oczywiście to jest ich przywilej i to oni płacą za bilety. Oni mogą wyrażać swoje emocje w jaki tylko chcą sposób. My musimy to uszanować. Jednak zdziwiło mnie ich zachowanie – zakończył Wilk.
"Wilczek" nie zagra w piątek z Arką Gdynia, bo musi pauzować za żółte kartki.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Ten klient jest całkiem pozbawiony jaj i myśli chyba tylko o fryzjerze a nie treningu,więc powinien się szybko pożegnać z Koroną.
Pozdro dla Ciebie Wilczek
Tak wiem, znowu poruszam ten temat, ale nie mogę dojść do siebie po "niesprawiedliwości" (czyli jawnej cenzurze!) jaka mnie spotkała na oficjalnym forum. Można pisać dobrze i chwalić, ale słowa krytyki nie są tam mile widziane... To się chyba nazywa "zamiataniem brudów pod dywan"?