Pučko na tę chwilę wygląda bardzo dobrze. Diaw? Mocno się rozwinął. Rok temu nie grał na najwyższym poziomie
Korona Kielce w sobotę powróci do gry na ligowych boiskach po przerwie na mecze reprezentacji narodowych. Rywalem żółto-czerwonych na wyjeździe będzie Lech Poznań. Kielczanie pojadą do stolicy Wielkopolski osłabieni brakiem dwóch piłkarzy zawieszonych za nadmiar żółtych kartek – Bartosza Rymaniaka i Michaela Gardawskiego. - To są ważni zawodnicy, ale zespół składa się z jedenastu, a nawet większej liczby graczy. Jesteśmy w stanie załatać tę dziurę. Zagra pół nowej czwórki z tyłu, ale czy to będzie funkcjonowało? To inne pytanie – mówi trener kieleckiego zespołu, Gino Lettieri.
Naturalnymi zastępcami wspomnianej dwójki wydają się być Łukasz Kosakiewicz i Ken Kallaste, ale pewną opcję na boku defensywy stanowi również Piotr Malarczyk. - Możemy sobie to wyobrazić. Pytanie tylko, czy „Malar” do soboty będzie na sto procent na siłach – zastanawia się szkoleniowiec.
REKLAMA
Za Koroną dwa tygodnie solidnych treningów. - Wykorzystaliśmy ten czas pomimo tego, że dużo zawodników wyjechało na reprezentacje. Trenowaliśmy przede wszystkim rzeczy, na które podczas zwykłego tygodnia nie ma czasu – kwituje Włoch.
I podkreśla w obliczu starcia z „Kolejorzem”: - Mamy różne opcje. Trenowaliśmy już różne możliwości. W najbliższym czasie zadecydujemy, jak ostatecznie wystąpimy.
W obliczu dobrej postawy na środku obrony Djibrila Diawa i Ivana Marqueza, jako pomocnik występuje Adnan Kovacević. - Czy tak zawsze to będzie wyglądało, to nie wiemy. Na tę chwilę tak jednak jest – przedstawia Lettieri.
Na początku pracy Włocha w Kielcach wydawało się, że Diaw odejdzie z zespołu. Zaufanie trenera uzyskał dopiero z czasem. - Potwierdzam. Kiedy tutaj przyszliśmy, to Djibril nie grał na swoim najwyższym poziomie. Przez ostatni rok mocno się jednak rozwinął, a sądzę, że to jeszcze nie koniec tego procesu – uważa szkoleniowiec kielczan.
W ostatnich spotkaniach czwartoligowych rezerw skutecznością błyszczy Maciej Górski. - On zawsze jest dla nas opcją. Teraz na mecz czy dwa odesłaliśmy go do drugiego zespołu, żeby troszkę pograł, ale on zawsze może wystąpić w pierwszej drużynie – odpiera trener Korony.
Najbliższy rywal kielczan, Lech Poznań, po świetnym początku sezonu wpadł w spiralę kiepskich wyników i obecnie plasuje się bliżej środka niż szczytu tabeli. - Nie chcemy włączać się w taką dyskusję. Jesteśmy przekonani, że na koniec sezonu Lech będzie stał w tabeli na pewno bardzo wysoko. Uważam, że zespół z Poznania ma bardzo dużą jakość i jego pomocnicy grają na niezwykle wysokim poziomie. Mają poza tym tak szeroką kadrę, że jakości nie brak nawet na niej – komplementuje „Kolejorza” Lettieri.
Korona spróbuje zwyciężyć w Poznaniu między innymi za sprawą takich graczy jak Matej Pučko, który w ostatnich tygodniach prezentuje wysoką formę. - Na tę chwilę wygląda to bardzo dobrze. Mamy nadzieję, że tak zostanie, a wtedy wszyscy będziemy szczęśliwi – mówi włoski szkoleniowiec Korony.
Początek meczu „Kolejorza” z żółto-czerwonymi zaplanowano na sobotę, 20 października o godzinie 20:30 na stadionie w Poznaniu.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
To jest do gry czy nie?
A Cebul?