Koroniarze nie są smutni
W dobrych humorach rozpoczęli w poniedziałek przygotowania do meczu z Piastem Gliwice piłkarze Korony Kielce. Na samopoczucie „złocisto-krwistych” nie wpłynął nawet brak na treningu byłego kapitana drużyny, Ediego Andradiny.
Proszę się nie obawiać - Brazylijczyk jest zdrowy i w pełni sił. Z przyczyn osobistych musiał jednak pojechać dziś do Szczecina. Z zespołem nie trenował też Paweł Kaczmarek, który jest lekko poobijany po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław – „Kaka” tylko truchtał wokół boiska. To jednak uraz, który nie powinien go wykluczyć z gry w Wielką Sobotę - w sobotę w ramach 23. kolejki kielczanie zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice.
Zgodnie z naszymi zapowiedziami, na zajęciach pierwszego zespołu przy ul. Szczepaniaka stawił się za to młody napastnik Marek Nowak, którego gra w Młodej Ekstraklasie spodobała się trenerowi Marcinowi Sasalowi. Z drużyny, która wczoraj grała ze Śląskiem ME Wrocław, w zajęciach wziął jeszcze udział tylko Paweł Kal. Pozostali – m.in. Ernest Konon, Piotr Gawęcki, Dariusz Łatka czy Piotr Malarczyk – biegali w tym czasie w lesie.
Na zawodników, którzy ćwiczyli na boisku, patrzyło się z dużą przyjemnością. Widać wyraźnie, że w zespole panuje naprawdę dobra atmosfera. Piłkarze dużo żartują między sobą, wymieniają drobne „uszczypliwości”, ale przy tym naprawdę rzetelnie pracują. Nad całością czuwa zresztą Sasal, który dba o to, by każde ćwiczenie zostało wykonane prawidłowo. To trener, który wyraźnie nie lubi „fuszerki” na treningach.
„Fuszerki” nie lubi też jego podopieczny Artur Jędrzejczyk, choć dziś… nie walczył na całego. Ze względu na braki kadrowe, trener przygotowania fizycznego, Mariusz Skuta musiał dołączyć do jednej z drużyn grających w popularnego „dziadka”. I mocno obawiał się, że może ucierpieć w walce z prawym obrońcą Korony. – Spokojnie, trenerowi nic nie zrobię – zachęcał zawodnik. – Jędza, ty już wielu przeciwnikom mówiłeś takie rzeczy, a potem widzieliśmy efekty – wtrącił się trener Andrzej Szołowski. – Ale trenerowi nic nie zrobię! – upierał się Jędrzejczyk.
Uspokajamy – trener Skuta trening zakończył bez szwanku. Może dlatego, że ostatecznie „Jędza” wcale… nie był w jednym zespole ze szkoleniowcem?
Zapraszamy do obejrzenia minigalerii zdjęć z dzisiejszego treningu!
Wasze komentarze