Jurasik: Zabrakło nam sił
– Nie tyle popełnialiśmy błędy w obronie, co brakowało nam konsekwencji w ataku. Zabrakło nam tych bramek z odpowiednio przygotowanych, stuprocentowych sytuacji – powiedział po porażce nad HSV Mariusz Jurasik.
W dzisiejszym meczu, mimo walki i determinacji, Vive Targi Kielce uległo gigantowi szczypiorniaka, HSV Hamburg. – Wydaje mi się, że zabrakło nam sił – z tego właśnie powodu wyniknęły nieprzygotowane rzuty i zgubione piłki. Można powiedzieć, że przez 50 minut spotkania pokazaliśmy dobrą grę. Na początku drugiej połowy zamiast zniwelować różnicę bramkową, my od razu straciliśmy trzy bramki. W końcówce natomiast próbowaliśmy szybko odrobić straty, ale niestety nie udało się i przegraliśmy – komentuje Jurasik.
Jednak ta potyczka w niczym nie przypominała pogoni drapieżnika za ofiarą. Vive po raz kolejny pokazało, że może grać z najlepszymi. Dzisiaj jednak się nie udało. Co zaważyło na tej porażce? – Na drugą połowę wyszliśmy troszeczkę zaspani. Później od 35. minuty do 50. cały czas graliśmy wyrównany mecz i nie pozwalaliśmy Hamburgowi odskoczyć. Nie tyle popełnialiśmy błędy w obronie, co brakowało nam konsekwencji w ataku. Zabrakło nam tych bramek z odpowiednio przygotowanych, stuprocentowych sytuacji – twierdzi „Józek”.
Na nierówną dyspozycję w ataku duży wpływ miała kontuzja kołowego kieleckiego klubu, Rastko Stojkovicia. – Każdy wie, co Rastko potrafi w ataku. Daniel starał się, ale było parę przestrzelonych rzutów z koła. Ale co zrobić… To jest sport i nie tylko on, ale również ja, czy też inni zawodnicy coś przestrzeliliśmy. W sumie zagraliśmy nieźle, chociaż może zbyt mało konsekwentnie w pewnych momentach, w których po prostu brakowało nam sił – mówi Jurasik.