Puchar z głowy

24-03-2010 17:51,

Wstydliwą porażką i odpadnięciem z Pucharu Polski zakończyła się wyprawa piłkarzy Korony Kielce do Białegostoku na mecz z tamtejszą Jagiellonią. Podopieczni Marcina Sasala po bardzo słabej grze ulegli drużynie z Podlasia aż 0:3. 

Obronić dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu - taki właśnie cel przyświecał piłkarzom Korony Kielce przed rewanżowym pojedynkiem Remes Pucharu Polski przeciwko Jagiellonii Białystok. Podopieczni Marcina Sasala, którzy przed tygodniem ograli „Jagę” 3:1, zdawali sobie jednak sprawę z tego, że o realizację tego planu wcale nie będzie łatwo. Skromna przewaga z Kielc przy ofensywnie usposobionej i świetnie grającej na własnym boisku drużynie z Podlasia, mogła wydawać się dosyć skromna, jednak to kielczanie przed spotkaniem określani byli jako faworyt do awansu do półfinału Remes Pucharu Polski.

„Złocisto-krwiści” do meczu z popularnymi „Pszczółkami” przystąpili w niemal najmocniejszym zestawieniu personalnym. W porównaniu do poprzedniego ligowego spotkania z Odrą opiekun Korony zdecydował się na przeprowadzenie zaledwie dwóch zmian w podstawowej „jedenastce”. Miejsce Zbigniewa Małkowskiego w bramce zajął Radosław Cierzniak, natomiast za Macieja Tataja na boisku od samego początku pojawił się Edi Andradina. Zdecydowanie więcej roszad w składzie zastosował szkoleniowiec Jagiellonii, Michał Probierz, który na ławce pozostawił między innymi największego asa swojej drużyny, Tomasza Frankowskiego.

Od początku do huraganowych ataków ruszyli gospodarze. O ile przez pierwsze 5 minut zawodnicy ze Świętokrzyskiego radzili sobie jakoś z rozpędzonymi piłkarzami „Jagi”, to później było już tylko gorzej. Już w 6. minucie spotkania przed szansą na zdobycie bramki stanął Kamil Grosicki. Popularny „Grosik” wygrał pojedynek biegowy ze stoperami z Kielc, jednak w decydującym momencie wplątał się w niepotrzebny drybling, przez co stracił możliwość oddania strzału.  Ataki „Jagi” z każdą minutą były jednak coraz groźniejsze. Swoje szanse mieli zwłaszcza Igor Lewczuk oraz Remigiusz Jezierski. To, co nie udało się wspomnianej dwójce, powiodło się za to Piotrowi Klepczarkowi, który w 16. minucie, po dwójkowej akcji z Grosickim, uderzeniem w krótki róg pokonał Cierzniaka.

Po zdobyciu bramki białostocczanie dalej prowadzili grę. Nadal bardzo aktywny był Grosicki, z którym nie potrafił poradzić sobie ani Hernani, ani też Pavol Stano. Kielczanie z początkowego letargu zaczęli się budzić mniej więcej po półgodzinie gry. Bliski szczęścia był Hernani, którego strzał głową z najbliższej odległości z trudem obronił Rafał Gikiewicz. Najlepszą okazję do zdobycia gola „złocisto-krwiści” stworzyli sobie w samej końcówce pierwszej odsłony. Faulowany przed polem karnym przez Hermesa był Grzegorz Lech, a egzekutorem stałego fragmentu gry okazał się Aleksandar Vuković. Serb uderzył technicznie, jednak trafił prosto w poprzeczkę. Po chwili sędzia zawodów odgwizdał koniec pierwszej części spotkania.

Początek drugiej połowy nie wskazywał na to, co miało się wydarzyć chwilę później. „Jaga” dalej atakowała, ale klarownych sytuacji do zdobycia bramki nie stwarzała. Aż do 57 minuty, kiedy to znów błysk talentu pokazał Grosicki. Młody napastnik w cudowny sposób zgrał piłkę do wbiegającego w pole karne Jezierskiego, a ten z kolei strzałem z 15. metrów nie dał najmniejszych szans Cierzniakowi. Było 0:2, a straty z pierwszego spotkania zostały w tym momencie odrobione.

Trener Sasal próbował ratować sytuację na boisku zmianami. Na placu gry pojawili się Maciej Tataj oraz Jacek Kiełb, którzy mieli za zadanie rozruszać grę ofensywną kieleckiej drużyny. Odpowiedz Jagiellonii była jednak błyskawiczna. W 66. minucie rozpędzonego w polu karnym Bruno sfaulował Cierzniak, a sędzia bez chwili zastanowienia wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Hermes, który w ten sposób zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu przecinko klubowi, którego jeszcze nie tak dawno był kapitanem.

Kielczanie starali się, próbowali, ale tego dnia stać ich było na niewiele. Białostocczanie po zdobyciu trzeciej bramki cofnęli się, jednak „złocisto-krwisci” w żaden sposób nie potrafili zagrozić bramce Gikiewicza. Swoje okazje w końcówce meczu mieli wprawdzie Tataj, Kaczmarek i Edi, jednak to wszystko okazało się niewystarczające na zdobycie honorowej bramki, która w rezultacie mogła doprowadzić do dogrywki. W rezultacie, po zaskakująco słabym występie, piłkarze z Kielc ulegli w Białymstoku Jagiellonii 0:3, w skutek czego odpadli z rozgrywek Remes Pucharu Polski.

vs.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (1:0)

Bramki: Klepczarek (16'), Jezierski (57'), Hermes (68)

Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Cionek, Klepczarek - Jezierski (70' Frankowski), Grzyb, Hermes, Bruno, Burkhardt (56' Lato) - Grosicki (87' Alexis)

Korona: Cierzniak - Jędrzejczyk, Hernani, Stano, Mijajlović - Sobolewski (63' Kiełb), Vuković, Lech (75' Gajtkowski), Kaczmarek - Edi, Zieliński (60' Tataj)

Żółte kartki: Cierzniak, Jędrzejczyk, Hernani

Najważniejsze wydarzenia:

I połowa:

1. min - Początek spotkania
6. min - Świetne podanie z głębi pola do Grosickiego. Młody napastnik "Jagi" nie potrafi jednak ograć Hernaniego i Pavola Stano, przez co gubi piłkę.
10. min - Dośrodkowanie Klepczarka w pole karne, ale świetnie ustawiony Mijajlović wybija piłkę. Po chwili kontra Korony, jednak Zieliński uprzedzony przez Cionka.
12. min - Najgrożniejsza do tej pory akcja gospodarzy. Burkhardt obsługuje świetnym podaniem Lewczuka, a ten po ziemi wrzuca piłkę w pole karne, skąd wybija ją Stano.
13. min - Coraz mocniej przyciska "Jaga". Dośrodkowanie Burkhardta, ale do wrzuconej przez niego piłki nie dochodzi Jezierski.
16. min - 1:0 dla Jagiellonii. Grosicki w polu karnym obsługuje znakomitym podaniem Klepczarka, a ten z bliskiej odległości lekkim strzałem w krótki róg nie daje szans Cierzniakowi.
18. min - Strzał Grzyba zza pola karnego broni bramkarz "złocisto-krwistych".
23. min - Świetne dośrodkowanie Sobolewskiego, ale Edi nie trafia w piłkę.
26. min - Dobrze teraz Cierzniak, który na 45 metrze uprzedza Grosickiego i ratuje swój zespół od straty gola.
30. min - Edi dośrodkowuje z rzutu róznego, do piłki najwyżej wyskakuje Hernani, ale jego strzał - z najwyższym trudem, broni Gikiewicz.
35. min - Otrząsnęła się Korona po dosyć słabym początku. Podopieczni Marcina Sasala coraz częściej starają się prowadzić grę i grać jak najdalej od własnego pola karnego.
36. min - Kontrowersja w polu karnym "Jagi". Odpychany przez Bruno był Zielinski, jednak sędzia zawodów nie przerywa gry.
40. min - Kapitalna akcja "Jagi". Grosicki wypuszcza lewą flanką świetnie grającego Klepczarka, ten obsługuje podaniem Burkhardta, który z siedmiu metrów strzela prosto w Cierzniaka. Mogło być już 0:2...
44. min - W poprzeczke z rzutu wolnego trafia Vuković! Wszyscy spodziewali się strzału ze strony Ediego, tymczasem to Serb zdecydował się na uderzenie. Było bardzo blisko wyrównania.
45. min - Koniec pierwszej części meczu.

II połowa:

46. min - Początek drugiej części spotkania.
48. min - Sobolewski dośrodkowuje z rzutu wolnego, ale piąstkuje Gikiewicz.
52. min - Strzał Grzyba z 30 metrów ląduje daleko od słupka bramki Cierzniaka.
57. min - 2:0 dla Jagiellonii. Grosicki podaje piętą do Jezierskiego, a ten z 10 metrów pokonuje Cierzniaka.
59. min - Mogło być 3:0 dla Jagiellonii. Grosicki jak tyczki minął kieleckich obrońców, ale jego strzał z ostrego konta trafia w boczną siatkę Cierzniaka.
64. min - Kiełb do Vukovica, ale Serb traci piłkę w polu karnym. "Złocisto-krwiści" muszą teraz zaatakować, wynik 0:2 eliminuje kielczan z rozgrywek Pucharu Polski.
66. min - Rzut karny dla "Jagi". Cierzniak fauluje rozpędzonego Bruno. Skutecznym egzekutorem "jedenastki" okazuje się... Hermes, czyli były kapitan Korony. 3:0 dla białostocczan.
74. min - Korona nie stwarza żadnego zagrożenia pod bramką Gikiewicza.
78. min - Piłkarzą z Kielc coraz bardziej się śpieszy. Edi z rzutu rożnego, ale piąstkujący w polu karnym Gikiewicz zażegnuje niebezpieczeństwo.
80. min - Grosicki do Bruno, ale Brazylijczyk nieco wyrzucony pod linię końcową pola karnego zwalnia akcje.
84. min - Kontra "Jagi". Strzela Grosicki, jednak jego uderzenie z 15 metrów zbyt lekkie i Cierzniak nie ma najmniejszych problemów ze skuteczną interwencją.
87. min - Schodzi z boiska Grosicki, w jego miejsce obrońca, Alexis. "Jaga" się broni, ale kielczanie nie zmuszają jej do dużego wysiłku.
89. min - Kaczmarek strzela ponad bramką. To mogła być piłka meczowa!
90. min - Strzał Ediego z 30 metrów broni Gikiewicz. Jeszcze trzy minuty doliczonego czasu gry.
90 min - Koniec spotkania. Korona odpada z Pucharu Polski.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bryx2010-03-24 20:04:26
Sasal, ty antypatyczny gburze, won z tego miasta! Jestem w szoku, jak można było po wygranej 3-1 tak przerżnąć na wyjeździe? Koleś Sasala Tataj nie potrafi w 5 metrów strzelić gola. Dawniej grali jak grali, ale przynajmniej coś się działo. Teraz tylko umieją stać i się patrzyć, jak im piłka wpada do bramki.
Moim zdaniem jesteśmy obok Polonii głównym kandydatem do spadku.
dzień dobry2010-03-24 20:08:32
lipa lipa i jeszcze raz lipa... Koroniarze oddali Jadze puchar... aż tak słabi kielczanie są żeby dostać dziś aż 3:0? w ostatnich meczach z Jagą nie było widać aż takiej różnicy poziomu gry, a było wręcz na korzyść korony... tak więc ja widzę taki wniosek że piłkarze korony osiedli na laurach, i dali się wykukać jak dzieci, zamiast walczyć do końca o puchar Polski. nie chcemy w Kielcach pucharu to nie... spoko
Koroniarz2010-03-24 20:10:21
Słowa, które nasunęły mi się po meczu to: F.A.T.A.L.N.I.E. Przez cał mecz stworzyliśmy sobie tylko dwie (!) jako takie sytuacje do zdobycia bramki. Pierwsza to ten strzał w poprzeczkę, druga to ta okazja Tataja, gdzie wystarczyło tylko precyzyjnie strzelić. Ogólnie bardzo słabo zagrali wszyscy, napastnicy zawiedli, obrona najgorzej w tym roku zagrała. A pomocnicy? Jagiellonia górowała w środku boiska, a po tym ocenia się tą linię. Cierzniak zagrał nawet dobre zawody, wszystkie bramki byłyu strzelone bardzo precyzyjnie przy słupku, a miał też swietne interwencje. W podstawowym składzie znalazł się Edi, co mnie bardzo zaskoczyło, lecz moim zdaniem grał lepiej niz w poprzednich spotkaniach. Miał slabsze zagrania, ale tez zdarzaly mu się cudowne, jak chociażby zagranie do Tataja, w wyżej wspomnianej sytuacji. Ogólnie jestem zawiedziony, ale w przeciągu dwóch meczy Jagiellonia zasłużenie awansowała do półfinału Pucharu Polski.
tragedia2010-03-24 20:38:24
beznadziejny mecz, fatalna gra, jak można było zmarnować taką okazję? wina sasala, piłkarze też do bani!!
;/2010-03-24 20:45:00
Zbyt kunktatorska gra. Mało walki. Zbyt mało stworzonych sytuacji bramowych. Myśleli, że jak wygrali 3:1 to teraz już po zabawie. Nie było walki całej drużyny. Jeden biegał a reszta się patrzyła. Tak cały mecz było.
82010-03-24 20:45:13
8 liga
sylar2010-03-24 21:01:06
Przynosicie wstyd nam kibicom, przynosicie wstyd naszemu miastu. Żenująca zbieranina ludzi, których cięzko nazwać piłkarzami. Zero ambicji, zero zaangażowania, poświęcenia, walki. Zarząd nie mający pojęcia o piłce, pseudodziałacze, drużyna - wszyscy do wymiany.
sylar2010-03-24 21:01:12
Przynosicie wstyd nam kibicom, przynosicie wstyd naszemu miastu. Żenująca zbieranina ludzi, których cięzko nazwać piłkarzami. Zero ambicji, zero zaangażowania, poświęcenia, walki. Zarząd nie mający pojęcia o piłce, pseudodziałacze, drużyna - wszyscy do wymiany.
black2010-03-24 21:17:06
Nie no po prostu jak patrzyłam na tą gre to załamać się szło. Gdzie ta Korona sprzed tygodnia? Wiem, że Jaga postawiła poprzeczke wyżej niż w poprzednim meczu, ale trzeba się starać i grać do końca, a nie w połowie meczu się poddawać, biegać po boisku nie umiejąc stworzyć jakiejś okazji. Jak Jaga strzeliła tego trzeciego gola to straciłam nadzieje, na jaką kolwiek dogrywkę, bo skoro po pierwszym golu się nie umieliśmy zmotywować to z tej gry już nic nie wynikało ;|.
Kibic Korony2010-03-24 21:48:23
PANIE i PANOWIE.
Żadna tragedia sie nie stała. Nie wyszedł naszym mecz trudno. Popztrzcie jakie druzyny sa w polfinale PP. Jesli takie druzyny jak Pogon Szczecin czy Zagłebie, czylidryny spoza ekstraklasy dochodza az do cwiercfinalu PP to tylko swiadczy ożenujacym poziomie naszej ligi. Nawet jakby Korona wygrala Puchar to co z tego bedziemy miec, nie mamy sponsora strategicznego a bez tego nie ma mowy o sukcesie w pucharach , chyba nie chcemyzeby cala Poska sie z nas smiaa tak jak z Wisły i Legii. Najwazniejsza jest dla nas liga. Jestem przekonany ze utrzymamy sie spokojnie a w nastepnym sezonie z Sołowowem walczymy o puchary
;/2010-03-24 22:01:12
Koniec imprezy, dziękuję dobranoc
papamuerte2010-03-24 22:12:06
Z taka grą to ja nie widze utrzymania.Gdzie jest ten styl jak za rysia Wieczorka ???
asgaard2010-03-24 22:47:53
Tzreba być dobrej mysli. Coś jest nie tak, bo jak wygrywamy to skromnie a jak przegrywamy to na całej linii.. Nie wiem co jest nie tak, ale mam nadzieję, że to się zmieni.
Optyl2010-03-24 23:30:21
Moze w końcu skończy sie ta błazenada Lubawskeigo zwana Koroną. To juz nie ma nic wspólnego z tym co był owcześniej. Na dodatek olbrzymia kasa z miasta idzie w błoto. Oni (ci piłkarze) zarabiają CIĘŻKIE PIENIĄDZE. Panie Lubawski i radni tego miasta. Opamiętajcie sie w końcu...
BESTIA2010-03-24 23:30:39
Jesteśmy biedni,jak mysz kościelna.gramy tym co mamy,bez pieniedzy na transfery,bierzemy gości z kartami na ręku,jeśli transfery to groszowe:typu Tataj,Stano.Przy Jagielloni i ich transferach jesteśmy żebrakami.takie są fakty,na razie tragedii nie ma,będzie dopiero wtedy,gdy z Wrocławia i Gliwic wrócimy goli.Ci,którzy chcą więcej niech dorzucą trochę grosza na transfery.Ja też bym chciał Ligi Mistrzów,ale jestem za biedny.
Sasalinho2010-03-24 23:39:51
Spadek mamy jak w banku.Baty we Wrocławiu,potem baty w Gliwicach i możemy zwijać żagle.
diabeł tasmański2010-03-25 09:56:58
ODPUŚCILI PUCHAR...TO DLA NICH ZBYT MĘCZĄCE!!!
ihutpxsg2011-05-30 16:35:03
K3aoRD <a href="http://zfepvyhwofws.com/">zfepvyhwofws</a>, [url=http://jhxmtuyjufmv.com/]jhxmtuyjufmv[/url], [link=http://litghieccjpj.com/]litghieccjpj[/link], http://oeydqdxbwsdx.com/

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group