Puchar z głowy
Wstydliwą porażką i odpadnięciem z Pucharu Polski zakończyła się wyprawa piłkarzy Korony Kielce do Białegostoku na mecz z tamtejszą Jagiellonią. Podopieczni Marcina Sasala po bardzo słabej grze ulegli drużynie z Podlasia aż 0:3.
Obronić dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu - taki właśnie cel przyświecał piłkarzom Korony Kielce przed rewanżowym pojedynkiem Remes Pucharu Polski przeciwko Jagiellonii Białystok. Podopieczni Marcina Sasala, którzy przed tygodniem ograli „Jagę” 3:1, zdawali sobie jednak sprawę z tego, że o realizację tego planu wcale nie będzie łatwo. Skromna przewaga z Kielc przy ofensywnie usposobionej i świetnie grającej na własnym boisku drużynie z Podlasia, mogła wydawać się dosyć skromna, jednak to kielczanie przed spotkaniem określani byli jako faworyt do awansu do półfinału Remes Pucharu Polski.
„Złocisto-krwiści” do meczu z popularnymi „Pszczółkami” przystąpili w niemal najmocniejszym zestawieniu personalnym. W porównaniu do poprzedniego ligowego spotkania z Odrą opiekun Korony zdecydował się na przeprowadzenie zaledwie dwóch zmian w podstawowej „jedenastce”. Miejsce Zbigniewa Małkowskiego w bramce zajął Radosław Cierzniak, natomiast za Macieja Tataja na boisku od samego początku pojawił się Edi Andradina. Zdecydowanie więcej roszad w składzie zastosował szkoleniowiec Jagiellonii, Michał Probierz, który na ławce pozostawił między innymi największego asa swojej drużyny, Tomasza Frankowskiego.
Od początku do huraganowych ataków ruszyli gospodarze. O ile przez pierwsze 5 minut zawodnicy ze Świętokrzyskiego radzili sobie jakoś z rozpędzonymi piłkarzami „Jagi”, to później było już tylko gorzej. Już w 6. minucie spotkania przed szansą na zdobycie bramki stanął Kamil Grosicki. Popularny „Grosik” wygrał pojedynek biegowy ze stoperami z Kielc, jednak w decydującym momencie wplątał się w niepotrzebny drybling, przez co stracił możliwość oddania strzału. Ataki „Jagi” z każdą minutą były jednak coraz groźniejsze. Swoje szanse mieli zwłaszcza Igor Lewczuk oraz Remigiusz Jezierski. To, co nie udało się wspomnianej dwójce, powiodło się za to Piotrowi Klepczarkowi, który w 16. minucie, po dwójkowej akcji z Grosickim, uderzeniem w krótki róg pokonał Cierzniaka.
Po zdobyciu bramki białostocczanie dalej prowadzili grę. Nadal bardzo aktywny był Grosicki, z którym nie potrafił poradzić sobie ani Hernani, ani też Pavol Stano. Kielczanie z początkowego letargu zaczęli się budzić mniej więcej po półgodzinie gry. Bliski szczęścia był Hernani, którego strzał głową z najbliższej odległości z trudem obronił Rafał Gikiewicz. Najlepszą okazję do zdobycia gola „złocisto-krwiści” stworzyli sobie w samej końcówce pierwszej odsłony. Faulowany przed polem karnym przez Hermesa był Grzegorz Lech, a egzekutorem stałego fragmentu gry okazał się Aleksandar Vuković. Serb uderzył technicznie, jednak trafił prosto w poprzeczkę. Po chwili sędzia zawodów odgwizdał koniec pierwszej części spotkania.
Początek drugiej połowy nie wskazywał na to, co miało się wydarzyć chwilę później. „Jaga” dalej atakowała, ale klarownych sytuacji do zdobycia bramki nie stwarzała. Aż do 57 minuty, kiedy to znów błysk talentu pokazał Grosicki. Młody napastnik w cudowny sposób zgrał piłkę do wbiegającego w pole karne Jezierskiego, a ten z kolei strzałem z 15. metrów nie dał najmniejszych szans Cierzniakowi. Było 0:2, a straty z pierwszego spotkania zostały w tym momencie odrobione.
Trener Sasal próbował ratować sytuację na boisku zmianami. Na placu gry pojawili się Maciej Tataj oraz Jacek Kiełb, którzy mieli za zadanie rozruszać grę ofensywną kieleckiej drużyny. Odpowiedz Jagiellonii była jednak błyskawiczna. W 66. minucie rozpędzonego w polu karnym Bruno sfaulował Cierzniak, a sędzia bez chwili zastanowienia wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Hermes, który w ten sposób zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu przecinko klubowi, którego jeszcze nie tak dawno był kapitanem.
Kielczanie starali się, próbowali, ale tego dnia stać ich było na niewiele. Białostocczanie po zdobyciu trzeciej bramki cofnęli się, jednak „złocisto-krwisci” w żaden sposób nie potrafili zagrozić bramce Gikiewicza. Swoje okazje w końcówce meczu mieli wprawdzie Tataj, Kaczmarek i Edi, jednak to wszystko okazało się niewystarczające na zdobycie honorowej bramki, która w rezultacie mogła doprowadzić do dogrywki. W rezultacie, po zaskakująco słabym występie, piłkarze z Kielc ulegli w Białymstoku Jagiellonii 0:3, w skutek czego odpadli z rozgrywek Remes Pucharu Polski.
vs.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (1:0)
Bramki: Klepczarek (16'), Jezierski (57'), Hermes (68)
Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Cionek, Klepczarek - Jezierski (70' Frankowski), Grzyb, Hermes, Bruno, Burkhardt (56' Lato) - Grosicki (87' Alexis)
Korona: Cierzniak - Jędrzejczyk, Hernani, Stano, Mijajlović - Sobolewski (63' Kiełb), Vuković, Lech (75' Gajtkowski), Kaczmarek - Edi, Zieliński (60' Tataj)
Żółte kartki: Cierzniak, Jędrzejczyk, Hernani
Najważniejsze wydarzenia:
I połowa:
1. min - Początek spotkania
6. min - Świetne podanie z głębi pola do Grosickiego. Młody napastnik "Jagi" nie potrafi jednak ograć Hernaniego i Pavola Stano, przez co gubi piłkę.
10. min - Dośrodkowanie Klepczarka w pole karne, ale świetnie ustawiony Mijajlović wybija piłkę. Po chwili kontra Korony, jednak Zieliński uprzedzony przez Cionka.
12. min - Najgrożniejsza do tej pory akcja gospodarzy. Burkhardt obsługuje świetnym podaniem Lewczuka, a ten po ziemi wrzuca piłkę w pole karne, skąd wybija ją Stano.
13. min - Coraz mocniej przyciska "Jaga". Dośrodkowanie Burkhardta, ale do wrzuconej przez niego piłki nie dochodzi Jezierski.
16. min - 1:0 dla Jagiellonii. Grosicki w polu karnym obsługuje znakomitym podaniem Klepczarka, a ten z bliskiej odległości lekkim strzałem w krótki róg nie daje szans Cierzniakowi.
18. min - Strzał Grzyba zza pola karnego broni bramkarz "złocisto-krwistych".
23. min - Świetne dośrodkowanie Sobolewskiego, ale Edi nie trafia w piłkę.
26. min - Dobrze teraz Cierzniak, który na 45 metrze uprzedza Grosickiego i ratuje swój zespół od straty gola.
30. min - Edi dośrodkowuje z rzutu róznego, do piłki najwyżej wyskakuje Hernani, ale jego strzał - z najwyższym trudem, broni Gikiewicz.
35. min - Otrząsnęła się Korona po dosyć słabym początku. Podopieczni Marcina Sasala coraz częściej starają się prowadzić grę i grać jak najdalej od własnego pola karnego.
36. min - Kontrowersja w polu karnym "Jagi". Odpychany przez Bruno był Zielinski, jednak sędzia zawodów nie przerywa gry.
40. min - Kapitalna akcja "Jagi". Grosicki wypuszcza lewą flanką świetnie grającego Klepczarka, ten obsługuje podaniem Burkhardta, który z siedmiu metrów strzela prosto w Cierzniaka. Mogło być już 0:2...
44. min - W poprzeczke z rzutu wolnego trafia Vuković! Wszyscy spodziewali się strzału ze strony Ediego, tymczasem to Serb zdecydował się na uderzenie. Było bardzo blisko wyrównania.
45. min - Koniec pierwszej części meczu.
II połowa:
46. min - Początek drugiej części spotkania.
48. min - Sobolewski dośrodkowuje z rzutu wolnego, ale piąstkuje Gikiewicz.
52. min - Strzał Grzyba z 30 metrów ląduje daleko od słupka bramki Cierzniaka.
57. min - 2:0 dla Jagiellonii. Grosicki podaje piętą do Jezierskiego, a ten z 10 metrów pokonuje Cierzniaka.
59. min - Mogło być 3:0 dla Jagiellonii. Grosicki jak tyczki minął kieleckich obrońców, ale jego strzał z ostrego konta trafia w boczną siatkę Cierzniaka.
64. min - Kiełb do Vukovica, ale Serb traci piłkę w polu karnym. "Złocisto-krwiści" muszą teraz zaatakować, wynik 0:2 eliminuje kielczan z rozgrywek Pucharu Polski.
66. min - Rzut karny dla "Jagi". Cierzniak fauluje rozpędzonego Bruno. Skutecznym egzekutorem "jedenastki" okazuje się... Hermes, czyli były kapitan Korony. 3:0 dla białostocczan.
74. min - Korona nie stwarza żadnego zagrożenia pod bramką Gikiewicza.
78. min - Piłkarzą z Kielc coraz bardziej się śpieszy. Edi z rzutu rożnego, ale piąstkujący w polu karnym Gikiewicz zażegnuje niebezpieczeństwo.
80. min - Grosicki do Bruno, ale Brazylijczyk nieco wyrzucony pod linię końcową pola karnego zwalnia akcje.
84. min - Kontra "Jagi". Strzela Grosicki, jednak jego uderzenie z 15 metrów zbyt lekkie i Cierzniak nie ma najmniejszych problemów ze skuteczną interwencją.
87. min - Schodzi z boiska Grosicki, w jego miejsce obrońca, Alexis. "Jaga" się broni, ale kielczanie nie zmuszają jej do dużego wysiłku.
89. min - Kaczmarek strzela ponad bramką. To mogła być piłka meczowa!
90. min - Strzał Ediego z 30 metrów broni Gikiewicz. Jeszcze trzy minuty doliczonego czasu gry.
90 min - Koniec spotkania. Korona odpada z Pucharu Polski.
Wasze komentarze
Moim zdaniem jesteśmy obok Polonii głównym kandydatem do spadku.
Żadna tragedia sie nie stała. Nie wyszedł naszym mecz trudno. Popztrzcie jakie druzyny sa w polfinale PP. Jesli takie druzyny jak Pogon Szczecin czy Zagłebie, czylidryny spoza ekstraklasy dochodza az do cwiercfinalu PP to tylko swiadczy ożenujacym poziomie naszej ligi. Nawet jakby Korona wygrala Puchar to co z tego bedziemy miec, nie mamy sponsora strategicznego a bez tego nie ma mowy o sukcesie w pucharach , chyba nie chcemyzeby cala Poska sie z nas smiaa tak jak z Wisły i Legii. Najwazniejsza jest dla nas liga. Jestem przekonany ze utrzymamy sie spokojnie a w nastepnym sezonie z Sołowowem walczymy o puchary