Przejść przez biało-czerwone "Pasy"
Nadszedł czas na pierwsze w tym roku wyjazdowe spotkanie Korony Kielce! Podopieczni Marcina Sasala na stadionie Hutnika Kraków już dziś podejmować będą miejscową Cracovię. Będzie to dla kielczan kolejna dogodna okazja na poprawienie słabego bilansu punktowego.
„Z Jagiellonią i bytomską Polonią po prostu trzeba wygrać!” – w taki oto sposób kieleccy dziennikarze wypowiadali się na temat dwóch ostatnich rywalizacji „złocisto-krwistych”. Nieśmiałe życzenie stało się faktem – Korona w ciągu tygodnia zgarnęła na własnym stadionie pełną pulę oczek, dzięki czemu obecnie plasuje się na bezpiecznym dziewiątym miejscu. Jednak przed żółto-czerwonymi jeszcze aż jedenaście meczów, podczas których wiele może się zmienić.
„Pasy” w przeciwieństwie do Korony znacznie obniżyły loty, przez co niebezpiecznie zbliżyły się do grupy klubów walczących o utrzymanie. Zawodnicy Oresta Lenczyka w ostatniej rywalizacji nie dali sobie rady z czołowym zespołem ekstraklasy, Lechem Poznań. Była to zarazem trzecia porażka ligowa krakusów z rzędu. Czy jutro Cracovia przegra po raz czwarty?
Z pewnością wygrać w Krakowie nie będzie łatwym zadaniem. Podopieczni Lenczyka w ostatnich dwóch meczach co prawda odnieśli porażki, ale nie należy zapominać, że rywalami byli poznaniacy oraz legioniści, którzy mają wielkie ambicje na zdobycie tytułu mistrza Polski. Warto dodać, że w obu pojedynkach pierwsi bramkę strzelali właśnie krakowianie.
Co przed kolejną bitwą jest dla „złocisto-krwistych” dobrym prognostykiem? Z pewnością fakt, że Cracovię nękają liczne problemy kadrowe. Z pewnością w dzisiejszym spotkaniu na murawie nie zobaczymy Mariusza Sachy oraz Alexandra Suvorova, którzy zmagają się z kontuzjami nabytymi w Poznaniu. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoją występy kolejnych zawodników: Arkadiusza Barana, Michała Golińskiego i Marcina Cabaja.
Mimo wszystko kielczanie nie mogą swojego rywala lekceważyć. – „Pasy” dysponują dużą siłą ofensywną. Powstrzymanie atutów Cracovii w ataku zależeć będzie jednak od pracy całego naszego zespołu, a nie tylko obrońców. My, jako defensorzy, również będziemy się starali pomóc naszym formacjom z przodu w strzeleniu jakiegoś gola – mówi Pavol Stano. - Czy zdobędę czwartą bramkę z rzędu? Oj, to byłoby już chyba za dużo wrażeń jak dla mnie. Nie przesadzajmy więc (śmiech) – dodaje.
Tym razem również statystyki są dla „złocisto-krwistych” dużo korzystniejsze! Do spotkań między Koroną i Cracovią doszło aż dwadzieścia sześć razy, z czego żółto-czerwoni wygrali dziewięciokrotnie, dwanaście razy doszło do podziału punktów i sześć bitew wygrały „Pasy”. Warto przypomnieć, że w poprzedniej rundzie na Arenie Kielc piłkarze ówczesnego szkoleniowca, Marka Motyki nie mogli znaleźć dobrego sposobu na rywala z Krakowa i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
– Czekają nas teraz bardzo trudne spotkania. Każdy najbliższy mecz może być pojedynkiem na wagę utrzymania. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w sobotę czeka nas bardzo trudne wyzwanie. Trener na pewno zaznajomi nas z grą naszego przeciwnika. Trzeba jednak pamiętać o tym, że szkoleniowiec Cracovii lubi dokonywać zmian w składzie, stąd też można się spodziewać u nich jakiś niespodzianek. My jednak patrzymy na siebie, będziemy się starali wypełnić wszystkie taktyczne założenia i zagrać jak najlepiej – powiedział Stano.
Początek spotkania Cracovii z Koroną dziś o godzinie 14:45.
Fot. Paula Duda
Już dziś "złocisto-krwiści" powalczą w Krakowie o kolejne trzy punkty!