„Oczko” zdobyte – Nielba pokonana
Już 21 zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni Bogdana Wenty. Vive Targi Kielce mimo przeciętnej gry pokonało beniaminka ekstraklasy, Nielbę Wągrowiec 33:24. Najlepszą skutecznością w ekipie kielczan popisał się Rastko Stojković, który zdobył 7 bramek.
Pomiędzy meczami Ligi Mistrzów w środę przyszedł czas na małą odskocznie w postaci naszej naszych rodzimych rozgrywek. Do Kielc przyjechał bowiem beniaminek polskiej ekstraklasy – Nielba Wągrowiec. Mimo jednak małego doświadczenia, najbliżsi rywale na najwyższym szczeblu rozgrywek poczynają sobie całkiem nieźle, o czym świadczą remisy z drugą w tabeli Wisłą i trzecim MMTS-em Kwidzyn. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że w środę ze zwycięstwa mogą się cieszyć tylko niepokonani w lidze Mistrzowie Polski.
W pierwszych minutach jednak goście z Wągrowca radzili sobie nadspodziewanie dobrze. Po rzutach Przemysława Krajewskiego, Andreya Frolova i Dawida Przyśka prowadzili bowiem 3:1. To była jednak chwila. Kielczanie rozdrażnieni takim obrotem sprawy, szybko odrobili straty i po dwóch rzutach ze skrzydła Patryka Kuchczyńskiego wygrywali już 5:4.
Mistrzowie Polski długo nie mogli uzyskać kilkupunktowej przewagi nad rywalem. Dopiero w 15. minucie gola na 8:6 zdobył Kuchczyński. Gospodarze grali bardzo dobrze w obronie o czym świadczył fakt, że Nielba prawie połowę bramek zdobywała z rzutów karnych. Widać jednak było na parkiecie brak Mariusza Jurasika, gdyż rozegranie w szeregach kielczan nie funkcjonowało idealnie. Akcje często były konstruowane bardzo chaotycznie. Doszło nawet do tego, że bramkę ze skrzydła zdobył… Rastko Stojković. Podopieczni Bogdana Wenty obudzili się dopiero około 20. minuty. Kielczanie zaczęli niemiłosiernie kontrować gości w konsekwencji na tablicy świetlnej pojawił się wynik 14:9.
Zagubiona Nielba nie mogła znaleźć sposobu na dobrze funkcjonującą defensywę gospodarzy. Doskonałymi interwencjami popisywał się też Marcus Cleverly. Kielczanie wyczuli, że mają rywali w garści i powiększyli przewagę do przerwy na 16:10. A mogło być jeszcze lepiej, niestety w ostatnich sekundach połowy pomylił się Stojković. Na pochwałę zasługiwała natomiast gra Patryka Kuchczyńskiego, który w pierwszej odsłonie zdobył 5 bramek.
Pierwsze minuty po przerwie to koncert gry gospodarzy. W ciągu 120 sekund kielczanie doprowadzili do stanu 19:10. Nielba niestety odpowiedziała błyskawicznie, ponieważ po kilku bardzo prostych stratach było już tylko 20:14.
Kielczanie przez 10 kolejnych minut utrzymywali 6-7 punktowe prowadzenie. Niestety na kwadrans przed końcem znowu w grze podopiecznych Wenty nastąpił duży kryzys. Mistrzowie Polski zaczęli popełniać szkolne błędy, a to wykorzystała Nielba, która doszła gospodarzy do 23:19.
Vive jednak mimo słabej gry zdołało ponownie wyjść na wysokie prowadzenie. W 53. minucie bowiem po bramce Stojkovicia było już 29:21. Ale to nie była najwyższa przewaga kielczan bowiem w 60. minucie bramkę na 33:23 zdobył Bartosz Konitz. Ostatnią bramkę w meczu zdobył jeszcze Dawid Borek i ostatecznie Vive wygrało z Nielbą 33:24.
Vive Targi Kielc – Nielba Wągrowiec 33:24 (16:10)
Vive: Cleverly, Kotliński – Grabarczyk, Tubić 4, Krieger 4, Podsiadło 5, Kuchczyński 5, Jachlewski, Stojković 7, Gliński 1, Żółtak 3, Nat 1, Rosiński 1, Konitz 2
Nielba: Konczewski, Szałkucki – Gierak 2, Witkowski 2, Krajewski 4, Przysiek 6, Świerad 2, Białaczek 1, Płócienniczak 2, Borek 1, Ciok, Shychkov 3, Frolov 1, Janusiewicz
Kary:
Vive: 6 min.
Nielba: 6 min.
fot. Tomasz Fąfara
Paweł Podsiadło trafił dziś do siatki rywali 5 razy
Wasze komentarze