Sasal: Lubię poeksperymentować ze składem
- Długo przygotowywaliśmy się pod tego przeciwnika, na obozach i w sparingach. Szykowaliśmy grę defensywną i cieszymy się, że ona dzisiaj nie zawiodła – powiedział po zwycięskim debiucie na Arenie Kielc trener „złocisto-krwistych”, Marcin Sasal.
Marcin Sasal:
To był bardzo ważny dla mnie mecz, debiut w Kielcach. Długo przygotowywaliśmy się pod tego przeciwnika, na obozach i w sparingach. Szykowaliśmy grę defensywną i cieszymy się, że ona dzisiaj nie zawiodła. Podzielam zdanie trenera Probierza, że to gol zadecydował o naszym sposobie gry. Wypracowaliśmy sobie zimą pewien model gry mojego zespołu i go realizujemy. Ale nie podniecamy się, od jutra czeka nas dalsza walka. Jeszcze nikomu jedno spotkanie nie dało przecież utrzymania. Warto jednak podkreślić, że oba zespoły zagrały dzisiaj naprawdę dobre zawody.
Po przerwie wprowadziłem Jacka Kiełba, bo prowadząc 1:0 musieliśmy zacząć grać z kontry. A „Ryba” jest zawodnikiem, który lubi grać 1 na 1, i o to mi chodziło. Zresztą ja lubię trochę pozmieniać i tak też dzisiaj Paweł Sobolewski zagrał na prawej i lewej stronie pomocy. Nie wiem jednak, czy gdyby było 0:0 to Kiełb pojawiłby się na boisku...
Gajtkowski zagrał dobry mecz. Walczył ze stoperami, utrzymywał się przy piłce. Nie było źle w ataku. Trochę tych strzałów dzisiaj oddaliśmy. Wprawdzie nie widziałem jeszcze statystyk, ale powinny być one dobre.