Kiełb: Słusznie porównują Tataja do Piechny

24-02-2010 12:46,

– Marcin Sasal ma bardzo profesjonalne podejście do sprawy. Jest naprawdę super trenerem! Podoba mi się, że rozmawia z piłkarzami i nie wstydzi się tego. Jest takim normalnym człowiekiem – mówi popularny „Ryba”.

Tydzień temu zakończyliście zgrupowanie taktyczne w tureckiej Analyi. Czy Korona mądrze wykorzystała okres przygotowawczy do rundy wiosennej?  

Jacek Kiełb: – Jak najbardziej tak! Plany treningowe zrealizowaliśmy w stu procentach, z czego jesteśmy zadowoleni. Nasze sparingi, jakie rozegraliśmy w Turcji, też wyglądały nienajgorzej – może nie mieliśmy tej świeżości, ale to jest ściśle związane z przygotowaniami do kolejnej rundy.

Po waszej porażce 1:2 z drugoligowym rumuńskim FC Snagov, trener Sasal nie krył swego niezadowolenia z postawy drużyny.

– I słusznie. Zagraliśmy gorsze spotkanie i nie ma tu się co usprawiedliwiać, że byliśmy w trakcie ciężkich przygotowań do rozgrywek, bo rumuńscy rywale byli w Turcji z takich samych względów. Ale to tylko jeden taki mecz – pozostałe sparingi były już w naszym wykonaniu dużo lepsze.  

Podczas zimowego okienka transferowego do „złocisto-krwistych” dołączyło kilku wartościowych piłkarzy. Czy już możesz ocenić, który nowy zawodnik szczególnie „cieszył oko” podczas meczów kontrolnych?

– Szczerze mówiąc zwróciłem uwagę na Maćka Tataja. Nie bez powodu wszyscy porównują go do Grześka Piechny – Maciej po prostu jest bramkostrzelnym napastnikiem. Ponadto każdy z nowych piłkarzy dobrze się zaprezentował. Paweł Kaczmarek sprawił dobre wrażenie na lewej pomocy – jest bardzo dynamiczny. Nowi zawodnicy sprawnie się wkomponowali w zespół, dzięki czemu będą istotnym wzmocnieniem dla Korony.  

Szkoleniowiec Korony powoli wdraża w klub wiele korzystnych zmian…

– Marcin Sasal ma bardzo profesjonalne podejście do sprawy. Jest naprawdę super trenerem. Podoba mi się, że rozmawia z piłkarzami i nie wstydzi się tego. Jest takim normalnym człowiekiem, który wykonuje swój zawód. Widać, że kocha piłkę nożną, bo nie ma dla niego innego tematu rozmów. Sasal szczególnie od nas – młodych zawodników – będzie wiele wymagał. On nie chce byśmy pomyśleli sobie, że skoro trenujemy z pierwsza drużyną, to jesteśmy niewiadomo jak dobrzy. Im bardziej trener będzie się na nas złościł, tym lepiej, bo nikomu nie odbije przysłowiowa „sodówka”  – każdy będzie do niego czuł respekt.

Od momentu przybycia do Kielc nowych piłkarzy, konkurencja w ekipie wyraźnie się zwiększyła. Czy Jacek Kiełb czuje się pewniakiem do gry w pierwszej „jedenastce”?

– Ja nie wiem, czy zagram w pierwszym składzie. To jest walka – każdy piłkarz Korony dobrze wyglądał na zgrupowaniu. Wszyscy mają takie podejście, że skoro Kiełb był w reprezentacji, to teraz będzie miał zapewnione miejsce w klubie. Tak na szczęście nie jest i cieszę się z tego, że trener Sasal nie bierze pod uwagę moich występów w kadrze. Mam tylko nadzieję, że trener wystawi do gry przeciwko Jagielloni Białystok taki skład, który ten mecz wygra.

Załóżmy więc, że „Ryba” jednak znajdzie się w wyjściowej „jedenastce”. Na jakiej pozycji będziemy mogli cię zobaczyć w sobotnim spotkaniu?  

– Gdzie szkoleniowiec mnie wystawi, tam będę grał i wykonywał swoją pracę. Grałem już w ataku i na pomocy. Szczerze mówiąc nie wiem, gdzie lepiej się prezentowałem i na jakiej pozycji lepiej się czuję… Chyba na tej prawej pomocy, bo jednak jako snajper nie szło mi najlepiej. Lecz podkreślam – nie wiem, czy znajdę się w pierwszym składzie. Na prawej pomocy równie dobrze może zagrać Darek Łatka czy Paweł Sobolewski. Dobrze, że tak jest, ponieważ podczas walki każdy będzie dawał z siebie sto procent, by tylko otrzymać szansę gry w ekstraklasie. Gdyby ktoś miał pewny występ, to pewnie spocząłby na laurach, co źle wpłynęłoby na cały zespół.

Ty z pewnością na laurach nie spoczniesz i będziesz walczył nie tylko o grę w ekstraklasie, ale również o udział w kolejnym spotkaniu z orzełkiem na piersi. Jak wspominasz twój debiut w kadrze?

– To zależy. W meczu z Danią zagrałem słabo… Nie wiem czemu – wszyscy mówią, że się „spaliłem” i na pewno coś w tym jest. W spotkaniu przeciwko gospodarzom turnieju wyglądało to już troszeczkę lepiej. Trener Franciszek Smuda wyjaśnił mi swoją myśl taktyczną, której z początku nie „załapałem” – to jest system 4-3-3. Ale wierzę, że dostanę te kolejne powołania i już będę wiedział, czego szkoleniowiec ode mnie wymaga.

Niestety nie pojawiłeś się w wąskiej kadrze przygotowanej na sparing z Bułgarami.

– To nic złego. W razie czego jestem w rezerwie i jeżeli ktoś wypadnie, to może dostanę się do reprezentacji. Teraz nie otrzymałem powołania, ale nie jest to powód do tego, by się poddać. Wręcz przeciwnie – jestem jeszcze bardziej zmotywowany do lepszej gry w Koronie, żeby być w pierwszej „jedenastce”, grać w ekstraklasie i dostać kolejne powołania od trenera Smudy.  

Jak wspominasz swój pobyt w Tajlandii?

– Czas jaki spędziłem na zgrupowaniu biało-czerwonych minął mi stosunkowo szybko, ale było bardzo fajnie. W końcu zobaczyłem jak kadra wygląda od środka. Koledzy z drużyny dobrze mnie przyjęli. Oczywiście trener Smuda też, ten trener ma swoją ciekawą myśl taktyczną. Fajnie było zadebiutować w reprezentacji Polski.

Podobno po powrocie do Polski były z tobą pewne problemy…

– I to duże problemy - z aklimatyzacją. Chłopaki trenowali, a ja niestety musiałem ten czas odsypiać. Kiedy Korona miała o godzinie 20 ćwiczenia na siłowni, to w Tajlandii czasowo była godzina 2 w nocy – musiałem powrócić fizycznie do czasu polskiego. Byłem zwolniony z niektórych zajęć, bo naprawdę ciężko było mi się przestawić. Jeżeli człowiek tego nie przeżyje, to nie będzie wiedział jak to jest. Jednak już udało mi się powrócić do tego właściwego trybu i jestem już na czasie europejskim.

Rozmawiał Maciej Urban.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

nowy hit ekstraklasy2010-02-24 19:05:05
Maciej Tataj duma ligi hej, duma ligi hej, duma ligi ligi heeej! Maaaciej Tatttaaaj, ligi duma... :D

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group