Daszkiewicz: Brakuje rytmu meczowego
- Mój zespół zagrał dzisiaj nieco lepsze spotkanie niż z Orłem Międzyrzecz. Było kilka fragmentów naprawdę niezłej gry, stojącej na przyzwoitym poziomie. Za chwilę jednak zdarzały się momenty dużo słabszej postawy – powiedział po wygranym meczu z Morzem Bałtyk Szczecin szkoleniowiec Farta, Dariusz Daszkiewicz.
Bardziej zadowolony ze zwycięstwa, niż ze stylu gry był dzisiaj trener Daszkiewicz. Szkoleniowiec kieleckich siatkarzy podkreślił, że mimo korzystnego wyniku rywalizacja z Morzem nie należała do najłatwiejszych. - Spotkanie na pewno nie stało na najwyższym poziomie. Spodziewaliśmy się jednak, że łatwo dzisiaj nie będzie. Graliśmy z drużyną ze Szczecina sporo meczów w okresie przygotowawczym, dlatego znaliśmy siłę przeciwnika. W lidze w Szczecinie wprawdzie zwyciężyliśmy 3:0, ale tam praktycznie każdy set kończył się wygraną jedynie dwoma punktami – powiedział szkoleniowiec.
Morze Bałtyk Szczecin zajmuje przedostatnie miejsce w lidze. Wpływ na to mają szczególnie wielkie problemy finansowe nadmorskiego klubu. Mimo tego faktu „Farciarze” na spotkanie z szczecinianami wyszli bardzo skoncentrowani. - Na odprawie przed meczem uczulaliśmy zawodników, aby nie zlekceważyli przeciwnika. Wszyscy wiemy jakie problemy ma Morze. Jest to jednak młody zespół, który jak tylko wyjdzie na parkiet, to zostawia wszystkie pozasportowe sprawy w szatni i walczy o zwycięstwo. W tym meczu siatkarze ze Szczecina pokazali, że jak tylko da im się szansę pograć, to są w stanie to wykorzystać – chwalił rywali Daszkiewicz.
- Mój zespół zagrał dzisiaj nieco lepsze spotkanie niż z Orłem Międzyrzecz. Było kilka fragmentów naprawdę niezłej gry, stojącej na przyzwoitym poziomie. Za chwilę jednak zdarzały się momenty dużo słabszej postawy. Popełnialiśmy mnóstwo prostych, niewymuszonych błędów. Na przykład w pierwszym secie prowadziliśmy 22:18, ale przez trzy nasze autowe ataki nagle zrobił się remis – przyznał trener kielczan.
Daszkiewicz liczy, że kielczanie szczyt formy osiągną w najważniejszym momencie sezonu, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z najgroźniejszymi przeciwnikami na zapleczu PlusLigi. - Myślę, że z czasem nasza gra będzie jeszcze lepsza. Musimy tylko rozegrać jeszcze parę spotkań by złapać odpowiedni rytm. Tych meczów nam brakuje, bo mieliśmy przecież długą przerwę. Trenowaliśmy wtedy ciężko, ale nie było możliwości do rozegrania sparingów. Mam nadzieję, że w spotkaniach z bezpośrednimi rywalami nasza forma będzie jeszcze wyższa – zakończył Daszkiewicz.