Bezbramkowy remis Korony
Przebywający na zgrupowaniu w Turcji płkarze Korony Kielce zremisowali 0:0 w rewanżowym spotkaniu kontrolnym z FC Snagov. Przypomnijmy, że kilka dni temu rumuński klub pokonał "złocisto-krwistych" 2:1.
Najważniejszy fakt - piłkarze Korony zagrali w swoim najsilniejszym składzie. Przewidujemy, że taka sama jedenastka rozpocznie pierwszy ligowy mecz z Jagiellonią. Może tylko z jedną zmianą - przypuszczamy, że pierwszym bramkarzem drużyny będzie jednak Zbigniew Małkowski, a nie Radosław Cierzniak.
Kielczanie byli dzisiaj stroną dominującą, szczególnie w pierwszej połowie. Niestety, "złocisto-krwiści" nie grzeszyli skutecznością. Już w 10. minucie szansę na zdobycie gola miał Jacek Kiełb, ale trafił w bramkarza. Chwilę później "Ryba" podawał, strzelał Edi Andradina, ale niecelnie.
Kilka minut później Kiełb, bardzo aktywny dziś na boisku, znów popisał się świetnym zagraniem, ale tym razem spudłował Maciej Tataj. W 27. minucie Korona przeprowadziła najpiękniejszą akcję meczu. I znów w głównej roli wystąpiło wymienione wyżej trio. Kiełb podał do Ediego, który trafił w słupek, a dobitkę Tataja zdołał obronić bramkarz Slagov.
W drugiej połowie Korona dalej atakowała, ale nie potrafiła już dojść do tak czystych okazji strzeleckich. Na boisku było za to dużo walki i agresji, o czym przekonał się m.in. Paweł Kaczmarek. Pomocnik "złocisto-krwistych" doznał bardzo bolesnego, ale na szczęście niegroźnego urazu.
W poniedziałek kielczan czeka ostatni sparing na zgrupowaniu w Turcji - o godz. 14 czasu polskiego pierwszoligowcy zmierzą się z bośniacką Slavią Sarajewo. A już we wtorek zespół wraca do Polski.
Korona Kielce - FC Snagov 0:0
Korona: Cierzniak (46' Małkowski) - Jędrzejczyk, Stano, Hernani, Mijailović (70' Kal) - Kiełb (46' Łatka), Vuković, Wilk (46' Lech), Sobolewski (46 Kaczmarek) - Edi, Tataj (46' Gajtkowski).
Źródło: własne/korona-kielce.pl
fot. Łukasz Tomczyk/Korona Media Team