Nat: Piotrków podwójnie zmobilizowany
- Piotrków jest u siebie niemal niepokonany? W porządku. Nawet Płock tam przegrał? OK, ale nas to nie interesuje. Jestem pewien, że wrócimy z Piotrkowa ze zwycięstwem - zapowiada skrzydłowy Vive Targów Kielce, Witalij Nat.
Choć większość kieleckich kibiców jest już myślami przy sobotniej potyczce Ligi Mistrzów z Rhein-Neckar Lowen, zawodnicy o "Lwach" muszą na razie zapomnieć. Jutro gracze Bogdana Wenty powalczą na wyjeździe o kolejne, osiemnaste już ligowe zwycięstwo. - Oczywiście, rozmawiamy w szatni o sobotnim meczu, ale to tylko jeden z tematów naszych dyskusji. Bardziej skupiamy się na Piotrkowie - zapewnia Nat.
- Analizowaliśmy grę tego zespołu, wiemy, że bardzo dobrze zagrał ostatnio w Wągrowcu. Wcześniej pokonał też u siebie Wisłę Płock. A teraz piotrkowianie zagrają z nami, mistrzami Polski i ich mobilizacja będzie podwójna. Ale my też nie odpuszczamy. Jestem pewien, że wygramy ten mecz - przekonuje kielecki skrzydłowy.
Jednak zawodnicy Vive Targów po ostatnich dwóch spotkaniach z Chrobrym Głogów nie byli do końca zadowoleni ze swojej dyspozycji. - To fakt. Jesteśmy w dobrej formie, przecież większość z nas była ostatnio na mistrzostwach Europy, ale każdy z nas może jeszcze dołożyć coś od siebie. Jeśli padniemy po spotkaniu na parkiet, bo będziemy tak zmęczeni i poczujemy, że zrobiliśmy naprawdę wszystko, to dopiero wtedy będzie można stwierdzić, że zagraliśmy na te 120 procent - mówi Nat.
- Jutro w Piotrkowie pewnie do takiej sytuacji nie dojdzie. Ale w sobotę, kto wie... Jeśli liczymy na zwycięstwo z "Lwami", to w weekend będziemy musieli ponownie wznieść się na wyżyny naszych umiejętności - dodaje lewoskrzydłowy Vive Targów.