Vive ponownie lepsze od Chrobrego
Druga część rywalizacji kielecko-głogowskiej także dla Vive Targów. Po wczorajszym gładkim zwycięstwie w ćwierćfinale Pucharu Polski kielczanie ponownie nie dali szans szczypiornistom Chrobrego, z którymi wygrali 36:27.
Przed spotkaniem wszyscy kibice na Hali Legionów zastanawiali się, czy jest możliwe tak samo okazałe zwycięstwo jak przed niespełna dwudziestoma czteroma godzinami. Bogdan Wenta jednak już wczoraj przestrzegał przed lekceważeniem rywala. - Wynik był wysoki, ale jutro czeka nas zupełnie inny mecz. Przede wszystkim chcielibyśmy powtórzyć ten rezultat, albo chociaż wygrać. Jestem jednak pewien, że w piątek przeciwnik postawi nam dużo cięższe warunki – mówił popularny „Wentyl”.
Szczypiorniści Vive jednak potwierdzili, że i ten mecz potraktowali niezwykle poważnie. Pierwszą bramkę wprawdzie zdobył Mikołaj Szymyślik, ale kielczanie szybko odpowiedzieli trzema golami z rzędu. Głogowianie grali nieco lepiej niż w czwartek. Nie ma się czemu dziwić, w końcu dla gości każdy punkt zdobyty w ekstraklasie jest na wagę złota. „Żółto-biało-niebiescy” byli jednak bezlitośni. Podobnie jak wczoraj kielczanie wykorzystywali każdy najmniejszy błąd Chrobrego, konsekwentnie powiększając przewagę, która w 20. minucie wynosiła już 13:6.
Szansą dla gości na odrobienie strat była dwuminutowa kara Daniela Żółtaka. Ale i to nie pomogło Chrobremu, gdyż w bramce Vive doskonale spisywał się Marcus Cleverly, który obronił nawet rzut karny Macieja Ścigaja. O dziwo przeciwnicy kielczan obudzili się dopiero po powrocie „Żółtego” na parkiet. Głogowianie po prostych stratach „żółto-biało-niebieskich” za sprawą Switały i Wity błyskawicznie ze stanu 15:7 doprowadzili do 15:9. Od tej pory w Hali Legionów toczyła się gra bramka za bramkę, która zakończyła się równo z syreną oznajmiającą 30 minutę meczu. Do przerwy kielczanie prowadzili więc 18:12.
W drugiej odsłonie kielczanie utrzymywali wypracowaną przewagę. Ambitni głogowianie wprawdzie zdobywali bramki, ale nie w żaden sposób nie byli w stanie nawiązać kontaktu z przeciwnikiem. Co gorsza dla Chrobrego podopieczni Wenty rzucali gole nawet w grze w osłabieniu.
Wyrównana gra skończyła się na kwadrans przed ostatnią syreną. Kielczanie dzięki dobrym interwencjom wprowadzonego Kazimierza Kotlińskiego stopniowo powiększali przewagę, która w 51. minucie wzrosła do 10 punktów. Podopieczni Wenty mogli wygrać jeszcze większą ilością bramek. Niestety mimo efektownych parad „Kazika” kielczanom w ostatnich fragmentach meczu zabrakło skuteczności. Ostatecznie Vive zwyciężyło z Chrobrym 36:27.
fot. Tomasz Fąfara
vs
Vive Targi Kielce - Chrobry Głogów 36:27 (18:12)
Vive: Cleverly, Kotliński - Grabarczyk, Moszczyński 1, Podsiadło 6, Kuchczyński 2, Jurasik 6, Jachlewski 1, Stojković 8, Gliński 1, Żółtak, Knudsen 8, Konitz 1, Nat 1
Chrobry: Zapora, Szczęsny - Paluch 2, Achruk 2, Mochocki 5, Świtała 4, Piotrowski 2, Kuta 4, Łuciak, Szymyślik 6, Misiaczyk, Stodtko 1, Wita 1, Ścigaj
Kary:
Vive: 6 min.
Chrobry: 4 min.
I połowa:
1. min. - 0:1
2. min. - 1:1
3. min. - 2:1
5. min. - 3:1
9. min. - 5:3
12. min. - 7:3
15. min. - 9:4
17. min. - 11:5
20. min. - 13:6
22. min. - 14:7
23. min. - 15:7
27. min. - 16:9
29. min. - 17:12
30. min. - 18:12
II połowa:
32. min. - 19:12
33. min. - 20:13
34. min. - 21:14
37. min. - 22:17
40. min. - 24:18
45. min. - 27:20
47. min. - 30:21
49. min. - 31:22
51. min. - 32:23
55. min. - 36:25
58. min. - 36:26
60. min. - 36:27
Wasze komentarze