Gliński: Sami tego chcieliśmy

03-02-2010 22:14,

- Nasi kibice z pewnością są już bardzo spragnieni dobrego widowiska, więc nie wypada nam zawieść ich oczekiwań. Przestrzegam jednak przed Chrobrym. To nie jest tak słaby rywal, jak wskazuje na to ligowa tabela – mówi zawodnik Vive Targów Kielce, Rafał Gliński. 

Pewnie z ciężkim sercem przychodziło ci oglądanie meczów polskiej reprezentacji na zakończonych w niedzielę Mistrzostwach Europy?

- Dokładnie. Serce bolało, bo mogłem ich wspierać tylko mentalnie. Niestety tym razem się nie udało... Porównując ten turniej z ostatnimi mistrzostwami świata można powiedzieć, że wtedy z trudem udało nam się dostać do półfinału, a medal mimo to wywalczyliśmy, natomiast w tym roku było zupełnie odwrotnie. Półfinał mieliśmy zagwarantowany jeszcze przed ostatnim meczem w grupie, ale na podium znaleźć nam się nie udało.

Mariusz Jurasik w jednym z wywiadów stwierdził, że o ile na mistrzostwach świata w Chorwacji reprezentacja Polski na medal nie zasługiwała, a pomimo tego udało się go zdobyć, to w przypadku imprezy organizowanej w Austrii można powiedzieć, że było zupełnie odwrotnie. Zgadasz się z tą opinią?

- Na pewno coś w tym jest. Jednak to, czy zasługiwaliśmy na medal, czy też nie, obecnie jest bez znaczenia. Czwarte miejsce to też dobry wynik i z tego na pewno trzeba się cieszyć. Jest to historyczny rezultat, który na dodatek zapewnił nam udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Szwecji. Gratuluje chłopakom tego wyniku, ale jednocześnie też współczuje im, bo medal był naprawdę blisko. Trzeba teraz powoli zapomnieć o reprezentacji i skupić się na meczach w klubie.

Jak zatem wy – zawodnicy, którzy zostali w Kielcach - przygotowywaliście się do drugiej części ligowego sezonu? Nad jakimi elementami gry pracowaliście szczególnie?

- Wystąpiliśmy na turnieju w Zawadzkiem, gdzie rozegraliśmy cztery mecze w systemie dwa razy po dwadzieścia minut. Graliśmy tam w dosyć okrojonym składzie, a mimo wszystko udało nam się go wygrać. Nasze założenia nie skupiały się jednak na tym, aby koniecznie zająć pierwsze miejsce, tylko na przeprowadzeniu dobrego meczowego treningu i ćwiczeniu pewnych schematów gry. Celem było także złapanie świeżości przed czekającymi nas rozgrywkami. Wygraliśmy ten turniej i z tego na pewno się cieszymy. Później mieliśmy jeszcze jeden sparing z Zabrzem i ponownie, tak jak w przypadku zawodów o Puchar Marszałka Opolskiego, potraktowaliśmy go jako solidny trening.

Przed wami dwumecz z drużyną Chrobrego Głogów. Wasz najbliższy rywal to ostatnia drużyna ligi, czy zatem można się spodziewać, że zarówno w czwartek, jak i w piątek czekają was mecze z gatunku tych łatwych i przyjemnych?

- Nigdy nie jest łatwo, miło i przyjemnie. Może Chrobry to najsłabszy zespół w lidze, ale jeżeli chodzi o ich obronę, to naprawdę grają twardo i czasami nawet brutalnie. Dlatego od początku do końca musimy wyjść skoncentrowani na ten mecz i pokazać, że to my jesteśmy zespołem lepszym. To oni grają w naszej hali i muszą o tym pamiętać. Nasi kibice na pewno są już bardzo spragnieni dobrego widowiska w hali przy ul. Bocznej, a my, mam nadzieję, pokażemy im w czwartek i piątek dobrą grę. Musimy grać konsekwentnie od pierwszej do ostatniej minuty, a wtedy na pewno wygramy.

Kibice z pewnością się za wami stęsknili, ale w lutym będą mogli was podziwiać nadzwyczaj często.

- Faktycznie. Strasznie skumulowały nam się mecze w tym miesiącu, ale sami tego chcieliśmy. Przecież marzyliśmy o tym, żeby grać w Lidze Mistrzów i właśnie teraz mamy tego skutki, bo występy w tych rozgrywkach wiążą się z tym, że gramy bardzo często. Jest to normalna sprawa. Z tego co wiem w samym lutym gramy aż osiem spotkań, więc można być pewnym, że będziemy musieli włożyć w ten miesiąc dużo wysiłku. Cieszy mnie natomiast to, że wszyscy zawodnicy, którzy grali na mistrzostwach, wrócili do Kielc zdrowi. Nie ma wielu kontuzji, a nasza ławka jest na tyle szeroka, że wierzę w to, iż wyjdziemy z tych rywalizacji obronną ręką.

Myślicie już powoli o tym, co czeka was za kilkanaście dni? "Lwy", Gorenje, Bośnia...

- Mówimy sobie o tym, ale pamiętajmy, że na chwilę obecną najważniejszy mecz czeka nas jutro. W ten właśnie sposób do tego podchodzimy. Pewnie gdybyś się mnie spytał o to za kilka dni, to odpowiedziałbym zupełnie inaczej (śmiech).

Rozmawiał Grzegorz Walczak.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group