Męczarnie Farta
Chyba nikt z obecnych w hali przy ul. Bocznej nie spodziewał się, że drużyna Ślepska Suwałki sprawi gospodarzom tak olbrzymie problemy... W spotkaniu 17 kolejki rozgrywek I ligi siatkarzy lepsi okazali się jednak "Farciarze", zwyciężając ostatecznie 3:2!
Mimo, iż w Hali Legionów spotkały się obecny lider rozgrywek oraz drużyna zamykająca ligową tabelę, na parkiecie już od pierwszych minut zawodnicy toczyli bardzo wyrównany pojedynek. Delikatną przewagę zyskali nawet wspierani przez grupę żywiołowo reagujących kibiców gracze z Suwałk, którzy w pierwszej części seta utrzymywali 1-2 punktową przewagę. Na pierwsze prowadzenie podopieczni Dariusza Daszkiewicza wyszli dopiero przy stanie 19:18. Na całe szczęście w końcówce więcej zimnej krwi zachowali "Farciarze", którzy zwyciężyli pierszą odsłonę do 23.
Drugą partię siatkarze Farta rozpoczęli od mocnego uderzenia, uzyskując szybkie, dwupunktowe prowadzenie (4:2). Gości nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry i już po chwili wyszli na prowadzenie 7:5. Gospodarze mieli spore problemy z zakończeniem akcji - w ataku mylili się zarówno Sławek Jungiewicz, jak i Martin Sopko. Przy stanie 15:11 dla Ślepska o pierwszą przerwę poprosił poddenerwowany Dariusz Daszkiewicz. Kiedy po wznowieniu gry goście z Suwałk zdobyli dwa kolejne punkty wiadomym było, że o zwycięstwo w tej partii będzie niezmiernie trudno. Mimo szalonej pogoni gospodarzy minimalnie lepsi okazali się przyjezdni, którzy wygrali ostatecznie 25:23.
Podbudowani zwycięstwem w drugiej partii goście fantastycznie rozpoczęli kolejną partię, czego efektem było prowadzenie 5:1. Podrażnieni "Farciarze" szybko zabrali się jednak do odrabiania strat, zdobywając pięć kolejnych punktów. Dalsza część seta to znów ciągła wymiana ciosów, która trwała do samego końca trzeciej odsłony tego spotkania. Wojnę nerwów tym razem lepiej wytrzymali goście, po raz kolejny zwyciężając do 23.
Taki obrót wydarzeń spowodował, że siatkarze Farta w przypadku zwycięstwa mogli liczyć na zaledwie dwa punkty. Biorąc pod uwagę, że do Kielc przyjechała drużyna zamykająca ligową tabelę wynik nie mógł napawać optymizmem... Na dodatek gra kielczan na początku czwartego seta nie uległa choćby drobnej poprawie, przez co inicjatywę na parkiecie wciąż mieli goście z Suwałk. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy na zagrywce pojawił się Martin Sopko. Wówczas gospodarze zdobyli siedem kolejnych punktów, wychodząc na bezpieczne prowadzenie 10:5. Na parkiecie zobaczyliśmy wreszcie drużynę, którą mieliśmy przyjemność oglądać w pierwszej rundzie spotkań. Koncertowo grający gospodarze nie dali żadnych szans przyjezdnym, czego efektem był pogrom 25:15!
"Siatkarską loterię", jak nazywany jest piąty set lepiej rozpoczęli podopieczni Darka Daszkiewicza, którzy wyszli na prowadzenie 3:1. Później jednak, wzorem poprzednich setów goście odrobili straty i stało się jasnym, że kibice znów będą świadkami emocjonującej końcówki. Na całe szczęście goście zaczęli popełniać proste błędy, dzięki czemu "Farciarze" uzyskali bezpieczną, trzypunktową przewagę, której nie oddali już do samego końca spotkania!
vs
Fart Kielce Ślepsk Augustów
3:2 (25:23. 23:25, 23:25, 25:15, 15:11)
Składy:
Fart: Jungiewicz, Zniszczoł, Zarankiewicz, Drzyzga, Sukochev, Makaryk, Sopko, Staszewski, Krzywiecki, Bielicki, Swaczyna (L), Kozłowski (K)
Ślepsk: Rakickas, Szlejter, Dziurkowski, Główczyński, Malczewski (K), Skrzypkowski, Łyczko, Iwanowicz, Gołębski, Rudzewicz, Augustynowicz, Krzysiek
Wasze komentarze