Co za horror!

22-01-2010 23:10,

Po raz kolejny niesamowitą dawkę emocji zafundowali kibicom znad Wisły szczypiorniści reprezentacji Polski. Podopieczni Bogdana Wenty w swoim ostatnim meczu w pierwszej fazie Mistrzostw Europy zremisowali ze Słowenią 30:30 i to pomimo tego, że pięć minut przed końcem przegrywali już czterema bramkami!

Stawką czwartkowego spotkania pomiędzy reprezentacjami Polski i Słowenii było zwycięstwo w grupie C pierwszej rundy rozgrywek Mistrzostw Europy. Co więcej, oba zespoły miały świadomość tego, że wywalczone w tym meczu punkty będą się liczyć w następnej fazie rozgrywek i mogą znacząco wpłynąć na dalsze szanse w walce o awans do półfinału. Dlatego też podopiecznym Bogadana Wenty i Zvonimira Serdarusica nie zabrakło motywacji do gry o czym świadczą zarówno litry potu, jaki krew pojawiająca się przy okazji licznych urazów.

Od samego początku spotkania to Słoweńcy starali się narzucać Polakom swój styl gry. Taktyka szczypiornistów z Bałkanów sprowadzała się do bardzo agresywnej i wysokiej obrony oraz szybkich wznowień gry i licznych kontrataków. Od pierwszych minut meczu taki sposób gry przysporzył Polakom wiele problemów. We znaki dawał się nam zwłaszcza lewoskrzydłowy Lukas Zvizej,  a także niesamowity tego dnia bramkarz, Gorazd Skof.

Na pierwsze prowadzenie biało-czerwoni wyszli dopiero w 9. minucie po golu ze skrzydła Mariusza Jurasika. Gracz Vive Targów Kielce wcześniej zmienił innego szczypiornistę występującego na co dzień w zespole mistrza Polski – Patryka Kuchczyńskiego, który w pierwszych minutach meczu nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam.

O ile do 17. minuty Polacy dosyć skutecznie atakowali bramkę swoich rywali, to później zaporą nie do przejścia okazał się Skof. Wystarczy wspomnieć, że przez ponad 10 minut biało-czerwoni nie zdobyli ani jednej bramki, aby uświadomić sobie jak wielkim problemem dla podopiecznych Wenty był 33-letni golkiper. Całe szczęście kroku dotrzymywał mu także Szmal, dzięki czemu na drugą połowę Polacy wychodzili z zaledwie jednobramkową stratą, przegrywając 12:13.

Druga część spotkania toczyła się w równie szybkim tempie, jak i pierwsza. W 34. minucie swoją pierwszą bramkę na austriackich mistrzostwach zdobył kołowy Vive Targów Kielce, Daniel Żółtak. Po stronie słoweńskiej bardzo dobre zawody rozgrywał Renato Vugrinec, który w krótkim czasie zdobył trzy gole z drugiej linii. Do 44. minuty Polacy prowadzili ze Słoweńcami równorzędną grę, jednak od tego momentu do akcji ponownie wkroczył Skof. Trudno opisać słowami to co na boisku wyprawiał bramkarz RK Zagrzeb. Bogdan Wenta co rusz łapał się za głowę widząc nieporadność swoich zawodników, którzy nawet z czystych pozycji nie byli w stanie pokonać golkipera reprezentacji Słowenii. Skof w trakcie całego meczu obronił między innymi trzy rzuty karne oraz niezliczoną ilość sytuacji sam na sam.

Z każdą minutą przewaga szczypiornistów z Bałkanów rosła i w 52. minucie po golu Sebastiana Skube wynosiła już cztery bramki. Gdy w 55. minucie grający w przewadze Polacy zgubili piłkę i pozwolili wbić sobie kolejnego gola wiele osób nie wierzyło, że ten mecz można jeszcze wygrać, albo choćby zremisować. Słoweńcy prowadzili 30:26, a do końca spotkania pozostawały zaledwie cztery minuty. Polacy nie poddali się jednak i zafundowali sobie i swoim kibicom, po raz kolejny zresztą, niesamowitą dawkę emocji. W końcówce pojedynku dwuminutową karę otrzymał Miha Zvizej, a biało-czerwoni przystąpili do odrabiania strat. Najpierw trafił Mariusz Jurkiewicz, potem Tomasz Tłuczyński, a półtorej minuty przed końcem Żółtak. Świetnie w tym czasie spisywał się także Sławomir Szmal, którego kapitalne interwencje pozwalały Polakom na przeprowadzanie skutecznych akcji ofensywnych. Na trzydzieści sekund przed końcem trafił Bartosz Jurecki. Ostatnia akcja Słoweńców nie przyniosła bramkowego efektu i mecz zakończył się wynikiem 30:30.

Warto zaznaczyć, że w spotkaniu z drużyną Serdarusica swój udział mieli także piłkarze ręczni z Kielc. Najlepiej z nich zaprezentowali się Jurasik oraz Żółtak. Pierwszy zdobył cztery bramki, drugi dwie – w tym bardzo ważne trafienie w samej końcówce meczu. Gola zdobył także Mateusz Jachlewski. Nieco mniej okazji rzutowych miał w tym spotkaniu Tomasz Rosiński, który w krótkim czasie pobytu na boisku miewał problemy z dosyć agresywną grą rywali. Gorzej zaprezentował się Kuchczyński, który po nieudanym początku spotkania został zmieniony przez Jurasika.

Rezultat czwartkowego pojedynku zagwarantował Polakom pierwsze miejsce w grupie i awans do następnej fazy rozgrywek z trzema punktami na koncie. Sprawia to, że już na wstępie rywalizacji w następnej rundzie Polacy zajmują drugie miejsce – tuż za Hiszpanami.

Polska-Słowenia 30:30 (12:13)

Bramki: Szmal - Jurasik 4, Bielecki 3, Żółtak 2, Jurkiewicz 2, B. Jurecki 4, Siódmiak 2, Jaszka 3, Tłuczyński 3, K. Lijewski 6, Jachlewski 1, Kuchczyński, Rosiński, M. Lijewski.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Mad2010-01-23 00:10:30
To był jak narazie nasz najgorszy mecz na turnieju... Oby już tak zostało do końca.
wiara2010-01-23 00:39:24
Mimo że mieliśmy strasznego pecha (słupki,poprzeczki,karne,sędziowie itp.) to potrafiliśmy wyjść obronną ręką z arcy trudnej sytuacji. To doda wiary naszym chłopakom!
Waldek2010-01-23 08:18:09
Skof - co za koleś... czego on nie wyciągnął w tym meczu.
Seba2010-01-23 09:02:07
Dobry mecz, nie ma co!

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group