Fatalna passa trwa. Effector znowu na tarczy
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgodnie z oczekiwaniami nie dała szans na własnym parkiecie siatkarzom kieleckiego Effectora. Zespół z województwa opolskiego zwyciężył pewnie 3:0. Trwa tym samym fatalna passa podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Drużyna z Kielc przegrała już siedem meczów z rzędu, a ostatnią wygraną odniosła ponad miesiąc temu.
W pierwszym secie z początku utrzymywała się nieznaczna przewaga gospodarzy. Kluczowy był fragment przed drugą przerwą techniczną, kiedy kędzierzynianie z wyniku 12:9 wyszli na prowadzenie 16:10. Ten okres gry w wykonaniu Effectora był słaby i zaważył o losie całej partii. Ostatecznie ZAKSA podwyższyła jeszcze korzystny rezultat i wygrała 25:15.
W kolejnej odsłonie kielczanie długo nie dawali za wygraną. Od samego początku gra toczyła się punkt za punkt. Po remisie 8:8 to podopieczni Dariusza Daszkiewicza objęli prowadzenie, a na tablicy wyników widniał rezultat 9:11. Zespół z Kędzierzyna-Koźla szybko jednak się zreflektował i podczas drugiej przerwy technicznej prowadził 16:15. Po wznowieniu gry gospodarze zdobyli cztery „oczka” z rzędu, dzięki czemu znowu przechylili szale zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie wygrali 25:20.
Trzecia partia nie przyniosła przełamania siatkarzy z Kielc i okazała się ostatnią. ZAKSA podobnie jak w pierwszym secie wypracowała sobie dwa-trzy punkty przewagi i kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie. Podczas drugiej przerwy technicznej kędzierzynianie prowadzili czterema „oczkami”, 16:12. Finalną odsłonę gospodarze wygrali 25:21 , a cały mecz 3:0.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Effector Kielce 3:0 (25:15, 25:20, 25:21)
fot. Mateusz Kępiński
Wasze komentarze