Lubińska okazja Effectora do zmazania bielskiej plamy
Effector Kielce przed tygodniem sprawił swoim kibicom wielki zawód, przegrywając na własnym terenie z BBTS-em Bielsko-Biała 1:3. Podopiecznym Dariusza Daszkiewicza w 20. kolejce fazy zasadniczej PlusLigi nie będzie jednak łatwo o rehabilitację. Zmierzą się oni bowiem na wyjeździe z Cuprum Lubin, które – choć w tym sezonie już z kielczanami przegrało – plasuje się w pierwszej części ligowej tabeli.
W 7. serii spotkań Effector pokonał lubinian w hali w Chęcinach 3:2. Siatkarze z Dolnego Śląska nie zapomnieli o tej porażce, ale nie mają przesadzonej ambicji rewanżu za wszelką cenę. – Nie kieruje nami żądza zemsty. Musimy po prostu być skoncentrowani od początku do końca spotkania, pamiętać, co sobie założyliśmy i zagrać dobre zawody. Jeśli drużyna Effectora Kielce podejmie rękawicę, będzie z tego ciekawy mecz – mówi rozgrywający Cuprum, Maciej Gorzkiewicz.
Lubinianie notują obecnie świetną passę czterech zwycięstw z rzędu. Na ich rozkładzie są drużyny kolejno ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Indykpolu Olsztyn, Politechniki Warszawskiej i Czarnych Radom. Z tym ostatnim zespołem ekipa z Dolnego Śląska wygrała przed tygodniem 3:1.
Czy dobre aspekty w grze lubinian z poprzednich potyczek pomogą im także w starciu z Effectorem? – Naszą mocną stroną w poprzednich meczach była gra blok-obrona. Do tego dołożyliśmy stabilność i cierpliwość. Takich właśnie atutów byśmy sobie życzyli w tym pojedynku. Dodatkowo dołożyć można jeszcze zagrywkę, ale to jest już chyba oczywiste, że kto dobrze zagrywa ten wygrywa – kwituje Gorzkiewicz.
Kielczanie nie wykorzystali w ostatnim meczu szansy na zbliżenie się do pierwszej ósemki. Zamiast zniwelowania straty do Czarnych, Effector dał się dogonić w tabeli BBTS-owi. Na koncie podopiecznych Dariusza Daszkiewicza znajduje się obecnie 15 „oczek”, co pozwala zajmować im 10. miejsce w tabeli z przewagą pięciu punktów nad ostatnim Banimexem Będzin i stratą jedenastu do ósmych radomian.
Gdy wydawało się, że klub z Kielc budzi się z marazmu, przyszły dwa słabsze spotkania. Przed starciem z bielszczanami w Hali Legionów gładko 3:0 zwyciężył LOTOS Trefl Gdańsk. Ostatnią wygraną Effector odniósł 4 stycznia, pokonując w Częstochowie tamtejszy AZS 3:1.
Porównując więc sytuację obu zespołów, faworytem przed meczem 20. kolejki rozgrywek jest Cuprum. – Na chwilę obecną nie ciąży na nas presja, bo dlaczego by tak miało być? Gramy nieźle i sporo wygrywamy. Meczów jest na tyle dużo, że nie można któregoś konkretnego obciążać jakąś olbrzymią wagą – sądzi Gorzkiewicz.
Wyjazdowe starcie Effectora z lubinianami rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18.
fot. Mateusz Kępiński
Wypowiedzi Macieja Gorzkiewicza: ks.cuprum.pl
Wasze komentarze
Czy istnieje szansa aby rozpoczął się wcześniej ponieważ o 19.00 nasi ręczni grają z Danią ?