Jak dowiedziała się nasza redakcja, w ostatnim czasie doszło do symbolicznego spotkania prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego i byłego trenera Korony, obecnie szkoleniowca Podbeskidzia Bielsko-Biała, Leszka Ojrzyńskiego. Obaj panowie potwierdzili ten fakt. Czego dotyczyła rozmowa?

- W klubie nie ma już Tomasza Chojnowskiego i Andrzeja Kobylańskiego, a więc ludzi, którzy zdecydowali o odejściu trenera Ojrzyńskiego. Spotkałem się z nim, żeby wyjaśnić pewne kwestie – zdradza prezydent Lubawski.

Czy to oznacza, że obaj panowie się pogodzili? - Między nami nigdy nie było zadry. Pomiędzy mną a Leszkiem Ojrzyńskim nie ma żadnych nieporozumień – dodaje właściciel Korony.

W podobnym tonie wypowiada się trener Podbeskidzia. - Rozmawiałem z panem prezydentem jakiś czas temu. To nie jest ważne, czy on mnie przeprosił. Ważne, że ludzie, którzy może nie postępowali tak jak powinni, już nie są w Koronie. Klub musi dążyć do profesjonalizmu – mówi Ojrzyński.

Jednak to nie koniec. Z naszych informacji wynika, że bardzo możliwe jest, że po sezonie trener wróci do kieleckiej Korony. Póki co jednak obie strony ucinają spekulacje. - Na razie jest za wcześnie, żeby mówić cokolwiek o zmianie szkoleniowca. Póki co zespół prowadzi trener Martin i tak na pewno będzie do zakończeniu sezonu – mówi Lubawski.

Czy Ojrzyński chciałby znów pracować przy Ściegiennego? - Nie lubię gdybać, żadnej oferty z Kielc nie dostałem. Gdybym ją dostał, to wtedy mógłbym się wypowiedzieć. Na razie muszę wykonać swoją pracę w Podbeskidziu – odpowiada szkoleniowiec.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.