Rozstrzygnął geniusz Luquinhasa. Korona przegrała z Legią
W 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała domowy mecz z Legią Warszawa 0:1. Decydującą bramkę zdobył Luquinhas.
W porównaniu do zeszłotygodniowego starcia przeciwko Pogoni Szczecin w składzie „żółto-czerwonych” doszło do 4 zmian. Miejsca Shumy Nagamatsu, Miłosza Strzebońskiego, Jewgienija Szykawki i Dawida Błanika zajęli Marcel Pięczek, Martin Remacle, Adrian Dalmau oraz Wiktor Długosz.
Od początku spotkania gospodarze próbowali konsekwentnie konstruować swoje akcje skutecznie omijając pressing piętnastokrotnych mistrzów Polski, ale nie stworzyli sobie żadnych dogodnych sytuacji bramkowych. Takową po kwadransie gry wykreowali sobie goście, lecz kapitalną interwencją popisał się Xavier Dziekoński, który instynktownie odbił strzał z bliska Blaža Kramera.
Dziesięć minut później odpowiedzieli podopieczni Kamila Kuzery. Wiktor Długosz wystawił piłkę będącemu na jedenastym metrze Adrianowi Dalmau jednak Hiszpan trafił jedynie w poprzeczkę. W 39. minucie po sprytnym zagraniu Marca Guala przed szansą na zdobycie gola stanął Paweł Wszołek, który uderzył obok kieleckiej bramki. Do przerwy żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku i do szatni zawodnicy zeszli przy wyniku 0:0.
Po wznowieniu gry niebezpiecznie wbiegający w pole karne Długosz został zatrzymany przez Steva Kapuadiego, który dotknął piłki ręką. Karol Arys oraz sędziowie VAR nie zakwalifikowali jednak tego zagrania jako przewinienia i nie podyktowali „jedenastki” dla Korony. Odpowiedź „Wojskowych” przyszła szybko, ale Kramer niecelnie główkował po dobrym dośrodkowaniu Wszołka.
W 70. minucie zakotłowało się w polu karnym warszawian po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Martina Remacle. Kilka prób strzałów „żółto-czerwonych” zostało skutecznie zablokowanych przez defensorów Legii. 240 sekund później piłkę w siatce Korony umieścił Luquinhas, który świetnie wykończył dośrodkowanie Rúbena Vinagre.
Ponad 70 minut czekaliśmy na gola w Kielcach, ale w końcu jest! Luquinhas nietypowym strzałem wykończył akcję @LegiaWarszawa! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) July 28, 2024
� Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrTue pic.twitter.com/R5dkNQP8yE
Po chwili zagraną przez Marcela Pięczka piłkę ręką w polu karnym zatrzymywał Jurgen Çelhaka i sędzia bez zastanowienia podyktował rzut karny. Niestety po analizie VAR decyzja została zmieniona bo na pozycji spalonej znajdował się jeden z piłkarzy Kamila Kuzery. W 86. minucie groźny strzał oddał Kacper Chodyna ale piłka minęła słupek bramki Xaviera Dziekońskiego.
W ostatnich minutach „Koroniarze” rzucili się do ataków ale nie byli w stanie wykreować sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej. Ostatecznie Korona przegrała z Legią Warszawa 0:1. Kolejny mecz kielczanie rozegrają w niedzielę (4 sierpnia) przeciwko Motorowi. Spotkanie na Arenie Lublin rozpocznie się o godzinie 14.45.
Korona Kielce – Legia Warszawa
0:1 (0:0)
74’ Luquinhas
Korona: Dziekoński – Zwoźny, Malarczyk, Trojak, Pięczek (90’ Bąk) – Długosz (64’ Błanik), Fornalczyk (64’ Nagamatsu), Hofmeister, Remacle (75’ Nuno), Matuszewski – Dalmau (75’ Szykawka).
Legia: Tobiasz – Pankov, Ziółkowski, Kapuadi – Wszołek (59’ Chodyna), Gonçalves (59’ Çelhaka), Vinagre (76’ Kun), Kapustka, Luquinhas (82’ Strzałek) – Gual, Kramer (59’ Pekhart).
Sędzia: Karol Arys (Szczecin)
Żółte kartki: Trojak, Fornalczyk – Gonçalves, Wszołek, Ziółkowski
Widzów: 14 289.
Fot. Piotr Okła