Korona zagra o podwójną stawkę. Rywalem Radomiak
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Po ostatnim przegranym (0:1) starciu z Wartą Poznań kielczanie znów znaleźli się w strefie spadkowej. Przed weekendową serią gier tracą dwa punkty do 15. w tabeli Puszczy Niepołomice. – To w jaki sposób przegraliśmy, jest niedopuszczalne. W najbliższym meczu musimy zapunktować, ale przede wszystkim zobaczyć swoją Koronę, a więc ambitną, dobrze grającą, walczącą o każdy centymetr i taką Koronę zobaczymy. Publiczność będzie z nami. To wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Wiemy, że wszyscy w nas wierzą, my też musimy uwierzyć w to, że możemy, potrafimy, ale musimy podeprzeć to czynami – wskazał Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji zapewnił, że do wyjściowego składu powrócą Yoav Hofmeister, Bartosz Kwiecień oraz Jacek Podgórski, którzy w ostatnim pojedynku pauzowali z powodu nadmiaru żółtych kartek (więcej o sytuacji kadrowej TUTAJ). W meczowej kadrze nie zobaczymy za to Mateusza Czyżyckiego, który prawdopodobnie przejdzie zabieg (WIĘCEJ).
Drużyna najbliższego rywala świętokrzyskiego zespołu – Radomiak Radom – ma na swoim koncie 35 punktów, zajmuje 10. pozycję w tabeli i praktycznie może być pewna utrzymania. W ostatniej konfrontacji podopieczni Macieja Kędziorka nieoczekiwanie przegrali na wyjeździe z ŁKS-em Łódź 2:3. – Musimy pokazać, że bardziej zależy nam na zwycięstwie i na to liczę. Przed nami sześć finałów. Każdy z nas ma świadomość tego, jak ważny mecz jest już teraz przed nami – zaznaczył Bartosz Kwiecień, stoper Korony.
Będzie to kolejna ekstraklasowa „Święta Wojna”. Do tej pory w trzech meczach, Korona triumfowała dwukrotnie i raz (w ostatnim meczu rozgrywanym w październiku) padł remis. „Koroniarze” potrzebują także zwycięstw, aby pozostać w elicie, w dodatku w kolejnej serii gier czeka ich arcyważny mecz z Puszczą Niepołomice będący (prawdopodobnie) bezpośrednim starciem o utrzymanie.
Mecz na Suzuki Arenie poprowadzi Jarosław Przybył. W historii poprowadził on 23 spotkania z udziałem Korony, „żółto-czerwoni” sześciokrotnie wygrali, pięć razy zremisowali, a dwanaście przegrali. Arbitrowi będą pomagali jego asystenci: Radosław Siejka i Damian Rokosz, sędzią technicznym będzie z kolei Szymon Łężny. Na wozie VAR zasiądą natomiast Piotr Lasyk oraz Krzysztof Myrmus.
Początek piątkowego (19 kwietnia) starcia przy ulicy Ściegiennego 8 o godzinie 18.00.
Fot. Mateusz Kaleta