Znów pęknie czterdziestka? Mistrzowie w drodze po kolejny komplet punktów
Sezon Orlen Superligi rozkręca się coraz śmielej. W drugim tygodniu września odbędzie się już trzecia seria spotkań. Na parkiet wyjdą również, rzecz jasna, zawodnicy mistrza Polski. Kielczanie podejmą Energę MKS Kalisz.
KS Kielce przystąpi do środowej rywalizacji oczywiście jako zdecydowany faworyt. Przemawia za tym liczba trofeów na koncie, zestawienie personalne na papierze oraz ostatnie wyniki obu zespołów. Obrońcy mistrzostwa Polski mają za sobą dwa udane starcia – domowe zwycięstwo na inaugurację z KGHM Chrobrym Głogów (44:24), a także wyjazdowe na terenie Energi Wybrzeża Gdańsk (41:28).
W tym samym czasie drużyna z Kalisza, z którą zmierzą się podopieczni Talanta Dujshebaeva, zanotowała swoisty falstart, ulegając Gwardii Opole 19:25 oraz MMTS-owi Kwidzyn 22:27. To wywołało spore zaskoczenie w wielkopolskim obozie i doprowadziło do roszady trenera. W przeddzień zawodów w Hali Legionów stanowisko po Pawle Nochu przejął Rafał Kuptel.
– Rozmawiałem z Mateuszem Kusem. Bardzo ciężko trenowali, dobrze grali, więc nikt się nie spodziewał takie zimnego prysznica. To, że Gwardia pokona Kalisz, można było wkalkulować, ale aż taką dużą liczbą bramek – to mnie zaskoczyło. Kalisz ma jednak silne strony i gdy ma dobry dzień, potrafi uwypuklić swoje atuty – ocenił Krzysztof Lijewski, asystent pierwszego trenera.
– Są solidną drużyną. Zrobili dobre ruchy transferowe. W tyłach mają znakomitego, bardzo dobrze znanego nam, obrońcę. Chcemy wygrać jak największą liczbą bramek. Nie możemy zgubić koncentracji – uzupełnił Miłosz Wałach, czyli podstawowy bramkarz mistrzów Polski pod nieobecność kontuzjowanego Andreasa Wolffa.
Do listy niedyspozycyjnych szczypiornistów w ostatnich dniach należało dopisać również Benoita Kounkouda. Francuz zmaga się z urazem mięśni międzyżebrowych. To kontuzja, która przyplątała się do niego podczas ostatniego starcia w Gdańsku. Jak długo potrwa przerwą? Na ten moment wiadomo, że skrzydłowy opuści środową potyczkę, której start o godz. 18:00.
Bilety nadal można nabywać on-line oraz stacjonarnie. Ich cena rozpoczyna się już od 15 złotych – WIĘCEJ TUTAJ.
fot. Anna Benicewicz-Miazga