Zawodnicy są głodni zwycięstwa w Lidze Mistrzów
W głowach zawodników mistrza Polski z Kielc nadal siedzą wydarzenia z finału minionego sezonu w Kolonii. Teraz przed nimi następne rozgrywki, do których właśnie ruszyły przygotowania, ale cel pozostał niezmienny – zapewnia Arkadiusz Moryto.
– Były wakacje, już jest po wakacjach i znów przechodzimy do pracy. Wyjątkowo szybko minął mi ten urlop, więc czuję się jakbyśmy spotykali jeszcze dwa tygodnie temu – przywitał się z dziennikarzami podczas wtorkowego briefingu prasowego Arkadiusz Moryto.
Skrzydłowy, wraz z całym zespołem kieleckiego klubu, rozpoczął treningi w okresie przygotowawczym do zmagań w sezonie 23/24. I choć formalnie kampania 22/23 jest już przeszłością, to żółto-biało-niebiescy nadal wracają wspomnieniami do dramatycznych wydarzeń z finałowego starcia Ligi Mistrzów. – Jeszcze niedawno oglądałem ten mecz ponownie. Te kluczowe momenty. Szkoda, ale to nie to było najważniejsze w tamtym spotkaniu – zauważył.
Najlepszą terapią dla szczypiornistów będzie wyznaczenie kolejnych celów i ponowne obranie kierunku na Lanxess Arenę. Zanim jednak podopieczni Dujshebaeva rozpoczną zmagania na polskich i światowych parkietach, czeka ich katorżnicza praca w stolicy województwa świętokrzyskiego.
– Skupiamy się na tym, aby pracować. Jak co roku budujemy formę na cały sezon. Mamy dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy, później będzie delikatny odpoczynek od biegania i siłowni, bo wyjeżdżamy do Hiszpanii, a tam skupiamy się bardziej na piłce. Celem na następny sezon jest Final4. Nic się tu nie zmienia. Nadal ta młoda drużyna nie wygrała tego tytułu, więc jesteśmy bardzo głodni tego zwycięstwa. Nas nie obchodzi to, czy udało się wcześniej wygrać czy drużyna była trzy razy w finale. Mamy jasne cele na ten sezon – skwitował.
fot. Maciej Urban