W tym ostatnim pojedynku w roku chcieliśmy dać sto procent
Nieobecny w Płocku, długo niewidoczny z Celje, ale ostatecznie pożegnał rok wyśmienitymi obronami i przyczynił się do zwycięstwa Łomży Industria Kielce na Słoweńską ekipa 36:28. Co miał do powiedzenia po spotkaniu, bohater tekstu, Andreas Wolff?
- Ciężki mecz z Płockiem za nami, byliśmy źli po tym spotkaniu, ale w tym ostatnim pojedynku w roku chcieliśmy dać sto procent. Jeżeli grasz pięćdziesiąty mecz w roku, jest trochę ciężko, ale bardzo się cieszę, że wygraliśmy ośmioma bramkami i zwycięsko kwitujemy rok - mówił Andreas Wolff.
Długo czekaliśmy na rzeczywisty powrót do bramki niemieckiego golkipera. W Płocku zabrakło jego popisowych interwencji, podobnie jak w pierwszej połowie spotkania z Celje. Na szczęście po zmianie stron, ta jego prawdziwa twarz, wróciła między słupki.
- To jest nasz sport. Od czasu, do czasu to się zdarza. Jeśli rywal dobrze rzuca, masz cięższą pracę. Druga połowa była już dobra, pomagaliśmy. Dobrze, że wygraliśmy - ocenił.
Ostatnie spotkanie w roku, to czas podsumowań. A jeśli chodzi o zespół Łomży Industria Kielce, ten z dumą może chwalić się osiągnięciami z ostatnich dwunastu miesięcy. Przed podopiecznymi ciężkie zadanie, aby przebić tak obfity rok, jednak jednym z brakujących punktów do odznaczenia był na pewno triumf w Lidze Mistrzów, który będzie motywował przez kolejne miesiące. - Jesteśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie. Zrobiliśmy krok do przodu, mam nadzieję, że w kolejnym też go wykonamy - skwitował.
fot. Patryk Ptak