Koniec rundy z pustymi rękoma. Orlęta przegrały w Busku
Orlęta Kielce przegrały 2:3 z AKS-em Busko Zdrój w ostatnim meczu przed zimową przerwą. Beniaminek IV Ligi gonił wynik ze stanu 0:2.
Kielczanie walczyli o dobre zakończenie roku, który został okraszony awansem do wyższej klasy rozgrywkowej. Piłkarze trenera Kołodziejczyka od początku narzucili swój sty gry, stworzyli kilka świetnych okazje, ale nie zdołali trafić do siatki.
Jeszcze w pierwszej połowie do bramki trafili za to gospodarze, schodząc do szatni prowadząc.
Po zmianie stron goście próbowali odrobić tę drobną stratę, jednak to miejscowi odskoczyli na dwie bramki różnicy. Po faulu golkipera kielczan w polu karnym, ci skutecznie egzekwowali "jedenastkę".
Orlęta nie dawały za wygraną. Chwilę po przekroczeniu czwartego kwadransa gry przyjezdni złapali kontakt za sprawą rezerwowego, Jakuba Moskala. Beniaminek poczuł krew. Otworzył się, natomiast nie zapracował na wyrównanie, a sprowokował, swoją ofensywną postawą, kolejnego straconego gola.
Jeszcze przed zakończeniem rywalizacji nadzieje gości podtrzymał Patryk Zawierucha, ale ostatecznie jego drużynie nie starczyło czasu na wywalczanie choćby punktu.
Orlęta Kielce zakończą piłkarską jesień w strefie spadkowej.