Po przełamaniu, porażka w Kazimierzy
Był zalążek lepszej formy, były nadzieje na kolejne zwycięstwa, ale Orlęta Kielce przegrały na wyjeździe ze Spartą Kazimierza Wielka.
Kielczanie przystępowali do tego pojedynku po dwóch meczach oddechu od serii porażek. Beniaminek 4. ligi najpierw zremisował bezbramkowo ze Spartakusem Daleszyce, a następnie wygrał 3:2 z Wierną Małogoszcz.
Podopieczni Tomasza Kołodziejczyka jechali w delegację, będąc na fali wznoszącej i w roli faworyta meczu ze Spartą.
I faktycznie, goście bardzo szybko mogli dostosować obraz gry do własnych preferencji. Kielczanie stworzyli dwie stuprocentowe szanse w odstępstwie kilku minut, ale wykazali się sporą nieskutecznością.
Niewykorzystane okazje przyjezdnych zmobilizowały do działania gospodarzy, którzy rośli z minuty na minutę. Do pewnego momentu piłkarze Sparty byli wytrącani z równowagi przez dobrze funkcjonujący blok obronny rywala, który poprawnie operował linią spalonego, ale wreszcie przekuli optyczną przewagę w konkrety.
Miejscowi wyprowadzili dwa ciosy, odpowiednio w 36. oraz 42. minucie zawodów i na przerwę schodzili z zasłużonym prowadzeniem.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ znacząco zmianie. Punktem przełomowym był gol na 3:0, który zmusił kielczan do rzucenia wszystkiego na jedną szalę. Piłkarze Orląt zintensyfikowali ataki. Stworzyli dużo dogodnych szans, ale ostatecznie tylko raz wpłynęli na zmianę rezultatu.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy. Orlęta nie wzbogaciły swojego dorobku i zajmują obecnie 13. pozycję w stawce.
fot. Maciej Urban