Jeśli nie możesz wygrać, zremisuj. Orlęta przerywają czarną passę
Orlęta Kielce wróciły do punktowania. Beniaminek 4. ligi ma za sobą serię 6 przegranych meczów z rzędu. Podopieczni Tomasza Kołodziejczyka przerwali tę niemoc, remisując ze Spartakusem Daleszyce.
Kielczanie fantastycznie otworzyli sezon, triumfując w 4 pierwszych pojedynkach. Jednak nagle zawodnicy z Warszawskiej 338 zgubili rytm i rozpoczęli czarną serię porażek. Alit Ożarów, GKS Rudki, Neptun Końskie, Nida Pińczów, Stal Kunów oraz Granat Skarżysko dały się we znaki beniaminkowi, wykorzystując mieszankę gorszej dyspozycji oraz pecha w grze Orląt.
Przełamanie jednak wreszcie nadeszło. Piłkarzom z Kielc udało się zapunktować pierwszy raz od około półtora miesiąca. Ci bezbramkowo zremisowali na wyjeździe ze Spartakusem Daleszyce. I choć tego dnia ich głównym planem było uniknięcie porażki, to mogą czuć spory niedosyt z perspektywy przebiegu zawodów.
Orlęta były bowiem dobrze zorganizowane w defensywie oraz groźne w ofensywie, gdzie stworzyli kilka świetnych okazji do przechylenia szali na własną stronę. Za każdym razem, natomiast piłka skutecznie unikała drogę do bramki, zatrzymując się na rękawicach bramkarza lub aluminiowym obrabowaniu.
W następnym tygodniu kielczanie powalczą tym razem o przełamanie serii meczów bez wygranej. Domowy pojedynek z Wierną Małogoszcz odbędzie się w sobotę o godz. 15.
Fot. Maciej Urban