MTB Cross w Sobkowie powrócił po 6 latach
Powrót do ścigania się w gminie Sobków na trasach MTB Cross po 6 latach. Start i meta zostały ulokowane obok boiska w Sobkowie, natomiast trasa prowadziła wzgórzami Sobkowsko-Korytnickimi, zahaczając o pasmo Zbrzańskie.
Trasa do trudnych nie należała, były pojedyncze przeszkody terenowe o większym stopniu trudności. Większość to były polne drogi lub leśne dukty - na nich przeważnie jest równo, ale też może nagle się pojawić pełno korzeni czy jakieś wyrwy po wodzie. Osoby które startowały, pewnie będą jednak długo wspominały pierwszy i ostatni (ten sam) zjazd - fajny, konkretny, mocny. Były różne techniki na pokonanie go od szybkiego zjazdu (osoby z dużym doświadczeniem), przez spokojny zjazd czy sprowadzenie roweru skończywszy na skokowym przez kierownicę (najmniej bezpieczny, tego raczej staramy się unikać).
Organizator przygotował 3 trasy:
- Master - 71km i 1174m przewyższenia
- Fan - 46km i 750m przewyższenia
- Family - 26km i 460m przewyższenia
W tych warunkach, na poszczególnych dystansach, najlepszymi okazali się:
Master (Panowie):
- Kamil Pomarański
- Paweł Chrząszcz
- Michał Żurek
(Panie):
- Monika Wrona
- Magdalena Kosko
- Barbara Kleczaj
Fan (Panowie):
- Marcin Kobiałka
- Aleksander Dziurzynski
- Adam Andrzejczuk
(Panie):
- Anna Wołos
- Magdalena Mędrecka
- Magdalena Gąsiewska
Family (Panowie):
- Kamil Kołomański
- Jarosław Tarasiński
- Rafał Grabowski
(Panie):
- Ewa Garbacz
- Danuta Idzikowska
- Ewa Gębicka
Wszystkim uczestnikom gratulujemy. Wyniki można zobaczyć tutaj.
- Sobków to dla mnie nowa miejscówka jeśli chodzi o MTB. Z tego co znam tamtejsze tereny z szosy to nie spodziewałem się zbyt ciekawej trasy, ale zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Organizatorzy wycisnęli z terenu co tylko się dało i wszyscy, z którymi rozmawiałem po zawodach bardzo chwalili tę rundę. Wyścig był dosyć szybki i wymagał nie tylko dobrego przygotowania fizycznego, ale także taktycznego, gdyż większość trasy była na odkrytym terenie, co wymuszało rozsądne gospodarowanie siłami. Ze swojego startu jestem raczej zadowolony, choć błąd 5km przed metą kosztował mnie podium open, co w tej stawce było wszystkim na co mogłem liczyć. Jeśli ktoś w przyszłym sezonie będzie miał wątpliwości czy wybrać się do Sobkowa to niech się nie zastanawia tylko koniecznie jedzie, a na pewno nie będzie żałował - mówi uczestnik, Grzegorz Mazur
- Sobków to niezbyt znane mi tereny i przed startem nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej trasie. Trasa mi jako chyba jednej z nielicznych osób nie do końca przypadła do gustu, co nie znaczy że nie była ona ciekawa, bo organizatorzy postarali się żeby nie było nudy. Ja jednak lepiej czuje się na trasach które są troszkę inne jeśli chodzi o teren i gdzie jest dużo więcej jazdy po lesie. Nie jestem zadowolona z miejsca i mojej dyspozycji tego dnia ale taki już jest sport i trzeba trenować dalej żeby było lepiej - dodaje, Katarzyna Zagińska.
Najbliższy wyścig, to dopiero 18.09.2022 Smyków, szczegóły pojawią się na tej stronie. Co do przebiegu trasy, nie jest ona jeszcze znana, ale z tego co wiadomo, powinna być bardzo prosta, w sam raz dla osób początkujących - zapraszamy serdecznie.
W międzyczasie miał się jeszcze odbyć wyścig w Bodzentynie. Jednak zaplanowane na 28.08.2022 roku wydarzenie, z przyczyn niezależnych został odwołany.