Pieniądze to nie wszystko. Przekonała mnie ta atmosfera
Korona Kielce już w sobotę 16 lipca rozpocznie zmagania w PKO Ekstraklasie. Żółto-czerwoni zmierzą się z Legią Warszawa, a w składzie kielczan może zadebiutować jej nowy obrońca Sasa Balić. - Chcę zrobić coś dobrego z tym zespołem - mówi defensor.
Czarnogórzec będzie wartością dodaną do drużyny Leszka Ojrzyńskiego pod względem ekstraklasowego doświadczenia, które zdobywał w szeregach Zagłębia Lubin.
O jego przenosinach do stolicy województwa świętokrzyskiego mówiło się już na samym początku przerwy pomiędzy sezonami. Balić, pomimo kilku bardziej atrakcyjnych, pod kątem finansowym, ofert był zdecydowany na wzmocnienie linii defensywnej beniaminka. - Od początku wiedziałem, że Korona to klub ekstraklasowy. Udowodniły mi to pierwsze dni, warunki są na najwyższym poziomie. Przekonała mnie atmosfera, która tu panuje. Pieniądze nie są najważniejsze. Dobrze czuje się w Polsce, więc nie chciałem zmieniać miejsca dla kilku groszy więcej - informuje zawodnik.
Eksperci oraz bukmacherzy nie dają dużych szans kielczanom na utrzymanie, jednak ci, jak to mają w zwyczaju, chcą utrzeć nosa całej Polsce. - Ludzie, którzy mówią o naszym spadku się mylą. Za długo jestem w tej lidze, aby wiedzieć, że ci pewniacy do spadku dają radę. Będzie ciężko, jednak chcemy pokazać, iż Korona to drużyna stabilna w ekstraklasie - zapowiada. - Zawsze takie aspekty, które napływają do nas negatywnie oddziałujemy w drugą stronę. Fajnie jest komuś coś udowadniać - dodaje Jacek Kiełb.
Kielczanie inaugurują rozgrywki w nowej kampanii, tak jak zakończyli poprzedni sezon, a więc przy wypełnionej po brzegi Suzuki Arenie. - Przyjeżdża tu Legia, jednak nie ma to znaczenia jeśli mamy komplet kibiców za sobą. Tu musimy pokazać ambicje i walczyć o zwycięstwo. To początek sezonu, jest dużo niewiadomych, więc chcemy to wykorzystać - przekonuje Balić.
Początek meczu Korony Kielce z Legią Warszawa w sobotę 16 lipca o godz. 20.
fot. Maciej Urban