Z brazylijskim wsparciem. Suzuki Korona Handball zagra u siebie z Piotrkowem
Szczypiornistki prowadzone przez trenera Pawła Tetelewskiego już dziś zagrają u siebie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Suzuki Koronę Handball czeka ciężka walka o utrzymanie, bo do bezpiecznej strefy brakuje im ośmiu punktów.
Kielczanki mają jeden zaległy mecz, bo starcie w Lubinie nie doszło do skutku ze względu na zakażenia koronawirusem w zespole Zagłębia. Drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego ma na koncie tylko 4 punkty zdobyte w 16 spotkaniach. Dla porównania, przedostatni w tabeli PGNiG Superligi Kobiet EKS Start Elbląg ma w swoim dorobku 12 punktów.
W znacznie lepszym położeniu jest znajdująca się w środku tabeli Piotrcovia Piotrków Trybunalski, która w dotychczasowym sezonie zdobyła 21 punktów. – To na pewno rywal, z którym możemy powalczyć – podkreśla trener Paweł Tetelewski.
– Wszystko zależy od nas. Pamiętamy nasze ostatnie spotkania z Piotrcovią, gdzie rywalki wyraźnie wygrały. Musimy z tego wyciągnąć lekcję. Musimy pokazać to, co potrafimy i popełnić jak najmniej błędów własnych. Rywalki wpadły w euforię po zwycięstwie w Lubinie. Teraz dostały dwa zimne prysznice, dlatego przyjadą do nas bardzo zmotywowane – dodaje.
I wszystko wskazuje na to, że w tym starciu zobaczymy w akcji Brazylijkę, Juliene Pereira Costa, która niedawno zasiliła szeregi kieleckiego klubu. Zdaniem szkoleniowca ma ona duże umiejętności. – To typowa środkowa, która potrafi rozegrać piłkę, dobrze współpracuje z kołem. Jeśli jest możliwość to idzie jeden na jeden. Jednak mecz zawsze weryfikuje to jakim jest się zawodnikiem.
Początek meczu między Suzuki Koroną Handball, a Piotrcovią już dziś (piątek, 25 lutego) o godzinie 19.00.
Fot. Patryk Ptak