Nie oddałyśmy tych punktów łatwo. Niewiele nam zabrakło
Drużyna Suzuki Korona Handball ma za sobą solidne zawody w Lubinie. Choć ostatecznie kielczanki przegrały z aktualnymi mistrzyniami 25:29, pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie. – Chciałbym, aby mój zespół wyglądał tak w kolejnych spotkaniach – komplementuje trener Paweł Tetelewski.
Na ten mecz nie dojechały kontuzjowane Michalina Pastuszka oraz Magda Więckowska. – Borykamy się z problemami kadrowymi ale dziewczyny pokazały olbrzymią wolę walki. Przyznam, że niewiele nam zabrakło, aby jeszcze mocniej postraszyć drużynę z Lubina. Rywalki odskakiwały na sześć bramek, a jednak cały czas goniliśmy. Jestem pełen uznania dla mojej drużyny. Chciałbym, aby mój zespół wyglądał tak w kolejnych spotkaniach i żeby zawsze miał taki charakter – dodaje szkoleniowiec.
Najjaśniejszym punktem wśród kieleckich zawodniczek bezapelacyjnie była Marta Rosińska. Doświadczona szczypiornistka w starciu przeciwko ekipie Metraco Zagłębie Lubin rzuciła aż trzynaście bramek! – Nie oddałyśmy tych punktów łatwo – stwierdza rozgrywająca.
– Rywalki zachowały więcej zimnej krwi w końcówce. My ciężko pracujemy na treningach, aby w tym aspekcie było lepiej. W kolejnych spotkaniach mamy walczyć, ile da nam serducho i nogi pozwolą – zaznacza.
Najbliższe starcie we wtorek. Tego dnia kielczanki u siebie zmierzą się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Początek potyczki mającej miejsce w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach zaplanowany został na godzinę 19.30.
Fot. Patryk Ptak